Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

niemozesz wiedziec

Użytkownicy
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez niemozesz wiedziec

  1. Jejku, nawet nie wiesz jaką przyjemność mi uczyniłeś, Marcepanie! To jeden z moich ukochanych pisarzy! Jesli są podobieństwa stylistyczne to niezamierzone, ale może podświadomie nawiązuję. Dzięki, miód na serce! Pozdrawiam Serdecznie
  2. Kurza Grzęda Nr 06/06 Dzień Dobry Czytelnicy! To już ostatni numer z tą feralną szósteczką. Z tej okazji życzymy Wam i sobie zresztą też, aby na odchwaszczonym polu kwiatki piękne wyrosły w przyszłym roku. Mamy ogromną nadzieję, że siódemeczka przyniesie szczęście wszystkim naszym Ukochanym Czytelnikom i nam oczywiście też. Dogadaliśmy się z Działem Mody – oddali kable i nie przychodzą na próby tylko nam kostiumy szyją i już nie płaczą o występ na scenie, bo uwierzyli, że jak są utajnieni (ciągniemy wersję o Tajnej Misji) to od razu od tego ważniejsi. No i chodzą, nosy zadzierają i dyskutują sobie o ideologicznych wymiarach kolorów i czy publiczność na tyle zorientowana w szyfrach aby odczytać zakodowane informacje. Z naszych informacji wynika, że publiczność raczej myśli, że to po prostu ładnie miało być, ale tak nas bawią usatysfakcjonowane tajnym przekazaniem nowej ideologii miny Działu Mody, że cały czas utwierdzamy ich w przekonaniu, że są skuteczni. Przynajmniej czują się potrzebni, a my sobie śpiewamy i jakoś bez nich lepiej brzmi. Niestety, odkąd szyfrują przekazy kolorami stracili zainteresowanie dla projektu Wolne Miasto Koło i nie pozyskują Jednodniowych Prezydentów. Okazuje się, że Wolne Miasto Koło radzi sobie bez nich znakomicie, zatem mieszkańcy nie protestują, a lokalne bojówki nawet odetchnęły, bo to wyczerpujące tak codziennie się uczyć od nowa kogo nie bić, wyczerpujące zwłaszcza intelektualnie. Dział Rozwiązywania Problemów ma nadal wakacje, bo jakoś sobie wszyscy wreszcie zaczęli radzić sami. Przysyłają nam pocztówki, ale internetowe, to nie wiemy gdzie wypoczywają. Chyba mają dosyć po tych intensywnych miesiącach ciągłych nagabywań. Nadal eksperymentujemy z Rajami, żeby wybrać wreszcie najlepszy model, ale potrzeb ludzkich się tyle namnożyło od początku świata, że jak jednym się podoba, to zaraz drudzy narzekają i kilka modeli Raju już trafiło do kosza. Do jednego wprowadziły się Krasnoludki, co tłumaczy dlaczego nie spotykamy ich już w lesie. Przy okazji ujawnimy ten straszny sekret Niemców: ich krasnoludki wszystkie są podstawione, mają plastikowe charaktery i pusto w głowach. Nasze są lepsze, nawet z Gamoniami się dogadają i całkiem możliwe, że jak się już urządzą to ich nawet zaproszą do swojego Raju. Drugi odrzucony model Raju ukradziono, ale przestrzegamy przed używaniem - bardzo wadliwy jest i nie wiadomo co się w nim może wydarzyć, na zagięciach czasoprzestrzeni zaczyna nawet przypominać Piekło, może nie być fajnie. Reszta Rajów leży w koszu i przypomina o popełnionych w nich błędach, motywując do dalszej pracy zespół badawczy. O, a teraz pod oknami tymczasowej redakcji przedefilowali Kolędnicy śpiewający „Przybieżeli do Betlejem”. I się zrobiło ludowo w centrum miasta. Nasi Kochani Czytelnicy! Serdecznie życzymy Wam twórczego fermentu w głowach i procentowego w butelkach z szampanem! Niech Nastanie Lepszy Rok! Redakcja
  3. Nie, na policji pytali mnie o informatorów, to napisałam swoją listę ;) Pozdrawiam
  4. Droga Haniu! Żeby to było zabawne to trzeba znać te utwory, nie wystarczy czytanie opowiadanek z pornosów. Widać po twoich tekstach na czym się wzorujesz, kup sobie jakąś książkę na gwiazdkę. Pozdrawiam
  5. Zaczynają? Hm... ;) Jako szyja odpadacie, zbyt jednostronne postrzeganie nie zwróci głowy we wszystkich koniecznych kierunkach. Pozdrawiam!
  6. Witam, dawno mnie tu nie było, bo miałam ogromne problemy, w których znakomita większość facetów nie bardzo chciała mi pomóc, bo się bali. Może to Wy wymuszacie naszą odwagę i agresywność? Jakoś przecież musimy się bronić. Jeśli komentarze mile widziane, to będą następne! Pozdrawiam.
  7. Taktyk podoba mi się najbardziej. Może dlatego, że to dla mnie dość duże odkrycie: nigdy nie wpadłam na to, że mężczyzna może nie rozumieć, że jeśli ona już mówi "mam faceta" to mówi tym samym "wolę ciebie". A Twój bohater nie kuma, więc ją traci. Wielkie odkrycie, nigdy nie pomyślałam o tym w ten sposób, że mężczyzna może się po prostu bać. Zawsze mi się wydawało, że to my się boimy, a mężczyźni to właśnie ci odważni. Zaczynacie się przyznawać do własnych słabości. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Wolałabym nadal tkwić w złudzeniach, że to my boimy się bardziej, a wy będziecie nas bronić. Właśnie je rozwiałeś. Cóż, smutna konstatacja, ale nie bierz jej do siebie. Znak czasów raczej. Pozdrawiam.
  8. KURZA GRZĘDA Nr 05,5/06 Dzień Dobry (chociaż nie dla Wszystkich) Czytelnicy! Koledzy z USA nawarzyli sobie piwa, pospieszyliśmy zatem z pomocą i przerwaliśmy wakacje wszystkim z Działu Rozwiązywania Problemów. Trochę się wkurzyli, bo myśleli, że wytłumaczyli już wystarczająco jasno wszystko i wszystkim, ale jednak nie. Efekt ich pracy publikujemy w Dziale KNOW-HOW. Postanowiliśmy objąć patronat medialny nad projektem Pracowni Artystycznej Nałęczów o wdzięcznej nazwie "Wolne Miasto Koło" i zainteresowaliśmy nim nasz Dział Mody, bo dezintegrują pracę na próbach, kable powynosili ostatnio, żebyśmy nie mogli nagrać jak fałszują i nie chcą oddać. To uradziliśmy w sekrecie, że ich wyślemy z Tajną Misją, bo ich najbardziej rajcują Tajne Misje, a przecież nie musimy im mówić, że wszyscy dawno wiedzą, a jak czytać nie umieją no to już raczej nie nasza wina. Więcej na ten temat w relacji z prac wstępnych nad planem medialnym dla projektu "Wolne Miasto Koło". I wywiad z dzisiejszym prezydentem, bo wyobraźcie sobie że oni wynajmują stanowisko prezydenta za określoną stawkę i że tam u nich każdy może sobie zostać prezydentem i cały dzień chodzić po Kole z identyfikatorem "PREZYDENT" i nikt go nie ruszy aż do północy, a potem to nie wiadomo, to niech sobie już każdy sam ocenia swoje szanse. Ile to kosztuje to już koleżanki opisały to sobie sprawdźcie poniżej. Chcieliśmy sobie zrobić w sobotę imprezkę na podwórku, ale Dział Mody schował kable tuż przed godziną zero i nie chcą powiedzieć gdzie. To jak chcecie do nas przyjechać na imprę to musicie wziąć własne wzmacniacze, bo prąd mamy, a jak wyłączą to i tak umiemy sobie zrobić, bo każdy ma w domu dynamo i możemy sobie prąd wypedałować. A i tak na razie jest ciepło, a my tu mamy takie mury co długo trzymają, a przede wszystkim dużo drzewa w lesie i w razie potrzeby zawsze sobie możemy wstawić piecyki jakby nam się nogi zmęczyły. To w zasadzie i tak mamy lepiej niż Wy, to nam się w tych negocjacjach raczej nie spieszy. Pozdrawiamy Serdecznie Redakcja Dział KNOW-HOW Do Wujka i Cioci w USA (ktobytam nas na dzisiaj nie wynajął): Pakujemy kaszę manną dla Koreańczyków, to się może przyłączcie, bo Oni po prostu są strasznie głodni. I już się tyle nasłuchali o tych waszych sankcjach, że mają dosyć kompletnie. Wyślijcie im jedzonko, bo i tak większość marnujecie (znaczną większość). Spirytus można robić z wielu roślin, to sprawdźcie co tam będzie najlepiej rosło. Polecamy artykuł naszej publicystki "Pozaprodukcyjne funkcje rolnictwa", podobno można sobie przez wyszukiwarkę trafić. Z naszych badań prowadzonych przy okazji prac nad publikacją "Metody Produkcji Raju" wynika, iż istnieje dziedzina, w której konkurencja nie istnieje, a jest nią (cóż za niespodzianka!) turystyka. I wystarczy żeby ci co mają to zechcieli dać żeby problemy rozwiązały się same, bo zazwyczaj ci co mają to mają znacznie więcej niż potrzebują ci co nie mają i to w ogóle prawie nic nie kosztuje żeby im dać. No i trzeba im dać, to się przestaną zajmować pragnieniem a zaczną posiadaniem i póki się nie skończą dziwić to jest z nimi spokój. Punktem krytycznym jest okres przechodzenia organizmów wychowanych na diecie celulozowej na białkowo-węglowodanową i tu zaleca się bardzo powolne stopniowanie ilości białek w okresie kilku miesięcy, a węglowodanów przez kilka tygodni. W tym okresie zaleca się dużą ilość soków wieloowocowych, wzbogaconych w wapń i z zawartością skrobii, najzdrowsza dla celulozowców jest ta bananowa. Po roku zaczynają radzić sobie sami z wyborem produktów spożywczych i można zacząć wprowadzać na rynek produkty wysokobiałkowe. Magdalena Sławipolska i Anna Agrarowicz "Wolne Miasto Koło" - prawda czy mit? Po terenach Rzeczpospolitej płynie ostatnio wieść o odnalezieniu mitycznego Wolnego Miasta Koło. Okazuje się, że paradoks jego mityczności polega na tym, że od 1879 roku jego położenie jest całkiem jawne, tylko wszyscy potem ciągle robili wojny, żeby odwrócić uwagę od odkrycia bo stawka była na tyle wysoka, że udział w tym chcieli mieć wszyscy Monarchowie Świata. Teraz już mogą, bo stanowisko Prezydenta Koła jest do wynajęcia, wystarczy zapłacić. Ceny zależą od dnia tygodnia i daty, gdyż przestrzeń targowa Koła w każdy dzień reprezentuje inne rynki. Dzisiaj funkcję prezydenta pełni Pan Daniel Klenczon i udało nam się przy śniadaniu namówić Go na krótki wywiad. Red: Dzień Dobry! Bardzo nam miło widzieć Pana Prezydenta w dobrym zdrowiu. Daniel: Dzień Dobry, mi również jest miło widzieć Panie w tak dobrej kondycji. Red: Czy dużo Pana kosztowało stanowisko? Daniel: Trochę wysiłku, bowiem wygrałem je w konkursie Wiedzy o Powstaniu Warszawskim. Red: O, to był taki konkurs? Dlaczego nic nie wiedzieliśmy? Daniel: Tak, był konkurs, ale wieloetapowy i w ostatnim roku już wyłącznie korespondencyjny, także niewiedza Pań świadczy raczej dobrze o Poczcie Polskiej. Chociaż zdarzyły się dwa małe wycieki, o czym Jury poinformowało finalistów w ostatnim liście. Red: Czy to miłe uczucie być Jednodniowym Prezydentem? Daniel: Jeszcze nie wiem, jemy dopiero śniadanie. Proszę zadzwonić jutro rano, to chętnie odpowiem na to pytanie. Red: Czy skorzystał Pan już z prawa do wglądu w Tajne Teczki Koła? Daniel: O, już dawno, prawo wglądu w Tajne Teczki Koła otrzymali wszyscy finaliści konkursu, ta wiedza była potrzebna do wykonania ostatniej serii zadań. Red: Czy ujawni Pan ich zawartość? Daniel: Nie. Red: Dlaczego? Daniel: Jednodniowy Prezydent może w trakcie pełnienia obowiązków podpisać tylko jeden dokument. Płaci się za prawo wyboru tematu. Kolski Rząd Powstańczy ma jednak Prawo Veta, w miejscowej gwarze tzw. Votum Sarapatum. Jednak nie zdarzyło się jeszcze, by z tego prawa korzystał, bo dotychczas wszyscy Jednodniowi Prezydenci ograniczali się do podpisywania pocztówek z pozdrowieniami. Red: A Pan? Daniel: Dam Paniom autograf... Red: Dziękujemy i życzymy Miłego Dnia. Daniel: Cała przyjemność po mojej stronie, dziękuję bardzo i do usłyszenia. Plan Medialny dla projektu "Wolne Miasto Koło" Realizacja projektu jest o tyle trudna, że Kolski Rząd Powstańczy od paru tygodni ukrywa się sam przed sobą i komunikacja między ministrami właściwie nie istnieje. W Kancelarii Rządu została jedynie automatyczna sekretarka, ale powtarza tylko w kółko "Życzymy Miłego Dnia" i choćby się człowiek nie wiadomo ile razy nagrywał to nie oddzwania. Czasem ktoś wpadnie kontrolnie to wtedy odbiera, ale ostatnio to już w zasadzie jest i tak bez znaczenia, bo wystarczy znać numer, żeby sprawę załatwić (oczywiście jeśli jest się obywatelem Koła bo nasza jurysdykcja ma swoje granice, również zresztą jawne, bo naniesione na mapę). Automatyczna sekretarka pisze jednak pamiętnik sekretariatu i jako Patron Medialny uzyskaliśmy go do wglądu zatem już się zidentyfikowaliśmy z projektem i odtąd jest Nasz. Mapę Koła można dostać MMS-em, ale trzeba wpłacić składkę na konto 50 1020 5558 1111 1491 6380 0058, a pocztą wysłać potwierdzenie wpłaty i numer telefonu na który ma przyjść MMS albo adres mailowy jak ktoś nie lubi telefonów, to wtedy komputerem wysyłamy. Adres redakcji trzeba sobie znaleźć samodzielnie, bo musimy jakoś ograniczyć ilość tych MMS-ów z powodu iż pracujemy tylko dwie godziny dziennie i dalej ni chu - chu . I w każdą sobotę losujemy jeden dowód wpłaty i osoba wymieniona na kwicie zostaje wpisana na listę Jednodniowych Prezydentów na najbliższy poniedziałek bo na poniedziałki zawsze popyt jest najmniejszy. I już o północy w niedzielę można sobie pobrać identyfikator z Redakcji, a jak nikogo nie ma to leży wtedy na kontenerze Caritasu, a i tak zawsze na tablicy ogłoszeń jest napisane kto jest aktualnie Jednodniowym Prezydentem i gdyby ktoś sobie bezprawnie identyfikator pożyczył to wystarczy w razie problemów okazać dowód wpłaty. Tablica Ogłoszeń jest co tydzień gdzie indziej i Znajdowanie Aktualnej Tablicy Ogłoszeń jest jedną z naszych ulubionych gier terenowych, a kto wygra i znajdzie to może sobie zrobić zdjęcie na pamiatkę. Ceny za stanowisko Jednodniowego Prezydenta zależą od dnia tygodnia i kształtują się następująco: Poniedziałek: co łaska, bo wyłaniane w drodze losowania. Wtorek: do 22 listopada 10 000 PLN, od grudnia do marca 3 000 PLN. Środa: 1 000 PLN, niezależnie od sezonu. Czwartek i Piątek: 144 PLN (w ramach Programu Wspierania WSI). Sobota: 20 000 PLN do końca listopada, w grudniu i styczniu 30 000 PLN, od marca planujemy promocję sobót, to wtedy zmienimy stawki. Niedziela: 40 000 PLN do końca listopada, w grudniu i styczniu 60 000 PLN, w przypadku niedziel promocję planujemy od lutego. O konkretnej dacie decyduje kolejność wpłat, dlatego radzimy się spieszyć. W przypadku wpłat powyżej 80 000 PLN termin Prezydentury można negocjować. Pozostałe opłaty pobytowe: Wiza tranzytowa - 20 PLN Wiza pobytowa - 10 PLN/dzień pobytu Wiza pobytowa roczna (promocja) - 250 PLN Formularz wizy można sobie pobrać ze strony www ale dokładny adres został na razie utajniony i odtajnimy go dopiero jak na konto wpłynie pierwsze 200 000 PLN no i jak się o tym dowiemy bo mamy strasznie daleko do banku i rzadko nam się chce tam chodzić. Mamy fajną lokalizację (w naszym Centrum Handlowym), ale decydent ma biuro aż na Bema, a odkąd ukradziono nam redakcyjny rower to się strasznie zwiększyły wolskie odległości i nam się Goniec zbuntował i nigdzie dalej nie chodzi niż dwa kilometry, ani nie nosi więcej niż dwa kilo. To może znajdźcie jakiś fajny bank co sobie sam umie pójść i załatwić. My lubimy WBK, bo się idzie i od razu się ma i bez ściemy. Ale konto w WBK przeznaczyliśmy na realizację projektu "Zintegrowana Sieć Ścieżek Rowerowych Koła". Podajemy numer: 79 1090 2776 0000 0001 0284 2933. W przypadku dokonywania wpłat na to konto jedyna gwarantowana nagroda to satysfakcja, ale Redakcja obiecuje, że jej poziom będzie raczej spory. Od Redakcji: To tyle na dzisiaj bo już jest po osiemnastej i nam sie nie chce dłużej pisać, bo o dwudziestej jest mecz i musimy jeszcze przedtem zdążyć do Drukarni, żeby nam sie numer zwrócił zanim zbankrutujemy. Pozdrawiamy Serdecznie Redakcja
  9. bardzo aktualne, trzeba przyznać. niestety...
  10. ach, żeby dla mnie ktoś tak pisał... miałabym swój prywatny raj... a tu pustka i samotnia którą zrobił mi chciwy, głupi plotkarz bo o sieci ścieżek rowerowych mówię a ten głupek źle podsłuchał i zrobił mi z tego ścieżkę gówien
  11. o. jaki piękny tekst! I jakbym z życia to znała...
  12. to akurat trochę inaczej było: ona popłynęła do wielorybników wpłacić okup za swego ukochanego Wielorybka, bo wiedziała, że się już na niego szykują. Niestety, gdy wróciła okazało się, że on już na nią nie czeka bo znalazł sobie jakąś inną rybkę. I kasa wydana i z romansu nici...
  13. Dzień Dobry, Czytelnicy! Jutro u nas na Kole czekamy na wszystkich chętnych do wzięcia udziału w podemonstracyjnej imprezce. Jak tam już powygłaszacie te swoje przemówienia to zajrzyjcie do nas. My tam nie wpadniemy bo sie okazało, że Koło Niemiec jakiś do Wawy przyłączył i to za zaborów, to chyba się nie liczy.. I my teraz nie wiemy czy my tam należymy czy nie, a że i tak mamay wszystko swoje i namiociki też jest gdzie rozbić to tak sobie siedzimy i rozważamy. No bo z jednej strony fajnie być mieszkańcem stolicy. Ale żeby być mieszkańcem Wolnego Miasta Koła to już troche trudniej. No i my chyba trudniej wolimy. Możecie przynieść jakieś papu, ale piwka ci u nas dostatek. No to DoZo! Redakcja Pozdrawia Serdecznie
  14. no tak, ale to ja wymyslilam a oni przejeli
  15. Kurza Grzęda Nr 03/06 Dzień Dobry, Czytelnicy! Dzisiaj się nie będziemy rozpisywać, bo wszyscy ucza się własnie nowego Hymnu Redakcji gdyż mamy premierę w sobotę i chcemy dobrze wypasć nie wypadajac jednoczesnie z obiegu. Przy okazji ćwiczeń wyszedł na jaw wstydliwy sekret Działu Mody: nie maja słuchu. Poniżej drukujemy tekst, coby się wszyscy nauczyli zanim poznaja melodię. Pozdrawiamy Serdecznie! Redakcja My Zawsze Damy Radę Skopani wstaniemy Zburzone odbudujemy Tyle razy bili nas Że już trwogi minał czas Pokonamy trudnosci Chociaż czasem nas to złosci Tyle razy bili w łeb Przyzwyczailismy się My zawsze damy radę Wy nie dacie rady nam Gdy jestesmy w drodze przeciwnosci to jest dar Bo Rozwijamy się I teraz tak już jest Że My zawsze damy radę My damy radę My zawsze damy radę A wy nie dacie rady nam A ja jestem z Polski A Ciebie to dziwi Że smieję się w głos Gdy los mi się sprzeciwi A ja jetem z Polski a u nas w krainie tak każdy w dupę dostał już że łatwo nie zginie My zawsze damy radę Wy nie dacie rady nam Gdy jestesmy w drodze przeciwnosci to jest dar Bo Rozwijamy się I teraz tak już jest Że My zawsze damy radę My damy radę My zawsze damy radę A wy nie dacie rady nam o nie Nigdy nie dacie rady Nam Uwaga, KONKURS! Redakcja ogłasza konkurs na zast±pienie wersu "tak każdy w dupę dostał już" jakas wersja oficjalna, bo to podobno nie wypada tak wypominać sasiadom minionych błędów. Ale nie jestesmy pewni, bo oni nadal maja lepiej niż my, to może jednak wypada. Nie wiemy. Liczymy na odzew Czytelników w tej kwestii, może cos doradzicie. Nagrody jak zwykle wybierzecie sobie sami z najbliższego smietnika, może trochę to nieprzyjemne, ale skoro my sie przyzwyczailismy to i Wy możecie. DZIAŁ KNOW-HOW Opracowujemy własnie ostateczna wersję naszej najnowszej publikacji "Metody produkcji Raju". Okazuje się, że większosć twierdzeń ekonomicznych opartych na założeniu, że konkurencja istnieje to pogłoski rozpuszczane przez Dziennik Fenicki. Dla ich obalenia wystarczy zmienić założenie. Ciekawe... Szczegóły opublikujemy w swoim czasie. Od Redakcji: Wpadnijcie na imprezkę to pospiewamy razem. Buzka! Redakcja Pozdrawia Serdecznie
  16. KURZA GRZĘDA NR 02/06 Dzień Dobry, Czytelnicy! Raport A.K. opublikowany w zeszłym tygodniu wywołał tak szeroki oddźwięk społeczny, że wreszcie udało się Nam dopiąć numer drugi, który niniejszym z przyjemnością przedstawiamy P.T. Opinii Publicznej. Jak to Mamy w Zwyczaju, Pozdrawiamy Serdecznie Redakcja Odpowiedź Batalionów Chłopskich Droga Armio Krajowa! W odpowiedzi na apel opublikowany na niniejszych łamach w zeszłym tygodniu, Rada Główna Batalionów Chłopskich zorganizowała w trybie nagłym (awaryjnym) Kongres Podsumowujący naszą część prowadzonych dotychczas prac wywiadowczych (badań terenu). Cieszymy się, że wreszcie nadeszły czasy, kiedy można je opublikować. Pozdrawiamy Serdecznie B. Ch. Raport B. Ch. 1 Wykorzystanie terenu dla porzucania Niuń. 2 Wykorzystanie terenu dla uwodzenia Kobiet. 3 Napotykane problemy badawcze wraz z częścią proponowanych rozwiązań. 1 Do porzucania Niuń najlepiej nadają się tereny odosobnione i bagniste. Zauważyliśmy, że zachodzi tu związek odwrotnie proporcjonalny między kategorią Niuni a najlepszym do porzucenia terenem, czyli im wyższa kategorią Niuni tym bardziej odosobniony i niewygodny teren trzeba znaleźć, żeby porzucić ją skutecznie, bo łatwo to one się nie odczepiają. 2 Uwodzenie Kobiet to całkiem odrębne zjawisko: najlepsze są tereny położone w pobliżu atrakcyjnych miejscowości turystycznych. Trasa powinna zaczynać się w Centrum Miejscowości, aby wszystkie chłopaki na mieście wiedziały potem, że mają nas (chwilowo) chronić. Potem trasa powinna prowadzić w miejsce odosobnione, przez tereny wyposażone w kwiaty, zwierzątka i dzieci, co zwiększa szanse skutecznego uwiedzenia w miejscu docelowym. Więcej szczegółów znaleźliśmy w “Panu Tadeuszu” Andrzeja Wajdy, ale nie umiemy dokonać skrótów. P.S. Przykładowe krajobrazy zaszyfrowaliśmy w “Dolinie Issy” i tej książce co wiecie... 3 W porzucaniu Niuń jesteśmy niewątpliwie najlepsi na świecie, prosimy więc o dofinansowanie szkoleń z zakresu Uwodzenia Kobiet. Szczególnie zależy nam na temacie “Skuteczne uwodzenie w miejscu docelowym”. Nadal też nie wiemy, czy to prawda, że dzielenie może być jednocześnie mnożeniem, czy to tylko taka plotka? P.S. Dzięki za pożyczenie automatycznej sekretarki. Oddajemy nienaruszoną, bo zaraz potem dostaliśmy inną od babci ojca cioci wujka z USA. Od: Centrum MatFiz Do: Bataliony Chłopskie 1 Prawda, prawda, opracowany przez nas model nosi miano Wstęgi Mobiusa. 2 My to już mamy wakacje, to prosimy nie przeszkadzać, jak wrócimy z urlopu to zrobimy imprezkę i pogadamy. Pa! Raport PPS Cześć Dziewczyny i Chłopaki! Sorki, ale u nas na budowie praca wre i nie mamy czasu na korespondencję. Załatwcie jakieś lepsze materiały budowlane, bo się drogi sypią i ciężarówki z cegłami nie mają jak dojechać. Pozdro i Nara! Naczelna Rada Robotnicza Wywieszka Rano na Domku Ogrodnika znaleziono wywieszkę. Napis głosił: “Pojechałem po sadzonki. Narapa!” - Niezłe alibii, mój drogi Watsonie – wycedził Sherlock. - Nie, no, teraz to mnie wkurwiłeś – tupnął jego towarzysz – Ile razy mam Ci powtarzać, że nazywam się Watchson, “Watch”, “Son” oraz znak plusa, do cholery jasnej. Sherlock sięgnął po wino. Przełknął. -Hm..., to by wyjaśniało maltuzjanizm – rzucił w przestrzeń. “Skoro opanowałem już prowokację, to założę sobie własną agencję” - pomyślał W.S. I pojechał na wakacje. Ogrodnik długo nie wracał, bo mu samochód wpadł w dziurę w drodze, klapa się otworzyła i sadzonki się rozsypały. A że dobrze wpadły, bo celnie trafiały, to po namyśle został posadzić. Trochę to trwało... Wywieszka II Wracając do domu Ogrodnik spostrzegł, że na jego ogłoszeniu ktoś coś dopisał. “Szanowny Panie! Zapodziałem tu gdzieś okulary. Mają dla mnie olbrzymią wartość sentymentalną, nikt inny nie może zrozumieć ich znaczenia tak głęboko jak ja, proszę zatem o przechowanie, gdyby ktoś oddał. Z poważaniem Sherlock Holmes” “Hm” - pomyślał Ogrodnik - “On coś ściemnia, kto tu może coś przynieść, jak tu nikt nie chodzi?” Wzruszył ramionami, zajrzał pod schody, podniósł okulary, wychuchał, wytarł rękawem i schował do woreczka, który uszył kilka lat wcześniej, kiedy Cyganka mu przepowiedziała, że jego kluczem do szczęścia będzie liczba osiem. Teraz zrozumiał tę metaforę – jego najlepszy krzak róży ciężko kiedyś odchorował fakt, że nie odróżnił biedronek od stonki. Okulary leżą w pudełku do dziś, bo jak dotąd Sherlock Holmes nie zgłosił się po odbiór. Wywieszka III Ogrodnik się zestarzał i przestraszył, że nie zdąży oddać okularów. Niedaleko Parku znał miejsce, gdzie na rozstaju dróg zwykł siadywać Anioł Robiący Laski. Anioł nie lubił gadać, trzeba go było czymś przekonać, więc Ogrodnik wybrał swój najlepszy scyzoryk i specjalnie na taką okoliczność suszone najlepsze gałęzie długowiecznych krzewów, które na wszelki wypadek zaczął zbierać tuż przed spotkaniem z Cyganką. Anioł siedział, wyraźnie skacowany i jak zwykle coś tam rzeźbił. Na widok Ogrodnika wyraźnie się ucieszył i jakby poraźniał. -Masz winko? - spytał śpiewnie a radośnie, bo znali się długo . -Jasne, że mam – Ogrodnik wzruszył ramionami i pogrzebał za pazuchą. - Sherlocka Holmesa nie widziałeś? - spytał, ale nie doczekał się odpowiedzi, gdyż Anioł pił łapczywie. Trochę to trwało... -Pytałeś o coś? - oddając budelkę Anioł miał w oczach wyraźną nieufność. -Patyczki przyniosłem. - swym zwyczajem Ogrodnik próbował zmienić temat, ale nie z Aniołem były te numery, bo długo się znali. -Patyczki patyczkami, ale czy scyzoryk masz? Bo ostatnio... l-Nie kończ. – zabłagał Ogrodnik – Oczywiście, że mam też scyzoryk. - dodał pokornie acz z wyraźną rutyną. -Dobry jakiś? - Anioła nie opuszczała wyuczona podejrzliwość. -Najlepszy – zrezygnowany Ogrodnik nie był optymistycznym widoczkiem, więc Anioł postanowił zmięknąć. l-No dobra, o co chodzi? - przeszedł do konkretów. -Pytałem, czy Sherlocka nie widziałeś. -Nie, a kto to jest? - Anioł spuścił oczy przebierając w patyczkach. -Cisowy najlepszy. - podszepnął Ogrodnik - To ten, który zgubił u mnie okulary. - dodał głośniej. -Ach, Ten... - Anioł zamyślił się głęboko – Pokaż te okulary. - dodał stanowczo. -No tak, te same. - stwierdził po oględzinach. - On też mnie kiedyś oszukał... - dodał smutno. Spojrzał w oczy Ogrodnikowi. Przy nim nie płakał, bo długo się znali. -Przykro mi, ale jak tu był ostatnio, to Diabeł dostał akurat wypłatę, a ja wymieniłem wszystkie laski na bombki, to poszliśmy do lasu zawiesić na choince. Trochę to trwało i przyznam szczerze, że nieźle zabalowaliśmy. - poraźniał Anioł kończąc. Ogrodnik poszedł do domu. Jakież było jego zdziwienie gdy ujrzał, że tego dnia wszystkie kwiaty w jego ogrodzie zakwitły jednocześnie. Bardzo się ucieszył. Rano spostrzegł, że woreczek został, ale już nie było w nim okularów. Bardzo się ucieszył i odmalował konewkę. Na żółto. Błyszczała jak nowa. Uwagi od Górników do B. Ch. Heja, Ziomale! Teraz żeśmy dopiero przeczytali, bo tam ciemno na dole, ale możemy Wam tam zrobić podkop, to cegły sobie kolejką dowieziecie i nic nigdzie nie trzeba załatwiać bo myśmy już wszystko wykopali, tylko lokomotywa trochę wolno jedzie, tory są stare i zużyte, ale spoko, spoko, dojedzie. Teraz idziemy pod prysznic i spatuchny. Si U Do Jutra! Skarbek i Kompania Dział KNOW-HOW Badania prowadzone od tak dawna że już nikt nie pamięta przez Armię Femina przynoszą pierwsze wyraźnie dostrzegalne efekty. Ośrodek Badań Wskaźników donosi, że współczynnik Męstwa na terenach należnych i podległych Rzeczpospolitej wzrasta w ostatnich miesiącach w postępie geometrycznym, który jak wiadomo jest znacznie korzystniejszy od arytmetycznego, przynajmniej z punktu widzenia feministycznych pijarowców. Dziennik Fenicki oczywiście jak zwykle stosuje dezinformację jako środek opóźniający finał badań (wykorzystując różnicę w profilu konsumenta nakładu wieczornego i porannego), ale My Zawsze Damy Radę. Od Redakcji: Następny Numer Kurzej Grzędy w przygotowaniu. Zawierać będzie m.in. tekst nowego Hymnu Redakcji, zatem prosimy zaabonować bo nakład może się czasem wyczerpać. Dotychczasowi abonenci dostaną dodatkowe gratisy na gwiazdkę, chyba żeby się coś udało przyspieszyć. Ale to już zależy od Drukarni. Życzymy (dzień jak codzień) Wszystkiego Miłego. A-cha, Dział Rozwiązywania Problemów przypomina, że aby pomóc musi chwilowo posiadać przynajmniej jedną daną na trzy niewiadome, gdyż cała redakcja prowadzi obecnie eksperymenty na polu metodologii obniżania kosztów i staramy się unikać dokonywania wizji lokalnych, bo nam się zmieniają zwroty wektorów czego bardzo nie lubimy, bo już trochę mamy dosyć... Pozdrawiamy Serdecznie, i naprawdę mamy już dosyć przypominania, że słowo serdecznie to u nas po prostu serdecznie, bez żadnych podtekstów, bo my najbardziej lubimy jak muzyczka gra i fajnie jest. No i żeby jedzonko było fajoskie. O.K.? Narapa! Redakcja
  17. Instrukcja obsługi Istot Płci Żeńskiej wg. Kategorii Wstęp. Maszyny Myślące występujące na Planecie Ziemia dzielą się na trzy kategorie: 1.Kobiety 2.Mężczyźni 3.Komputery Zależnie od przyjętych założeń i aktualnie odczuwanych potrzeb każdą z trzech głównych kategorii można podzielić na dalsze. W środowisku badaczy trwa dyskusja dotycząca właściwego zakwalifikowania podkategorii Niuń, gdyż jakkolwiek ich atrybuty zewnętrzne świadczą na korzyść tezy o ich przynależności do kategorii Kobiet, to preferowane metody działania klasyfikują je raczej w kategorii Komputerów. Dyskusja trwa, a poniższy raport z przeprowadzonych badań wstępnych zostaje niniejszym opublikowany w celu zachęcenia do podjęcia eksperymentów szerokich rzesz badaczy. Autor (A.K.) życzy miłej lektury, zachęcając jednocześnie P.T. Koleżanki i Kolegów do dzielenia się wynikami eksperymentów na forum publicznym, co niewątpliwie przyspieszy moment zakończenia badań i uatrakcyjni sam proces badawczy. Spis treści: I. Instrukcja obsługi Niuń. Część pierwsza. II. Instrukcja obsługi Kobiet. Część pierwsza - lektura przygotowawcza. Część druga - ćwiczenia wstępne. Część trzecia - ćwiczenia praktyczne. Część czwarta - przejście do ofensywy. Część piąta - czerpanie profitów. III. Instrukcja obsługi "przyjaciółek" Kobiety. IV. Zakończenie. Instrukcja obsługi Niuń - część pierwsza (wystarczy). Niunia jednogwiazdkowa: 1. Złota karta Visa do Jej prywatnego użytku. Niunia dwugwiazdkowa: 1.Złota karta Visa do Jej prywatnego użytku. 2.Jedno wspólne wyjście na miesiąc na jakąś premierę w nowej, specjalnie dla Niej zaprojektowanej sukience + nowe buty i torebka. Niunia trzygwiazdkowa: 1.Kilka kart Visa do Jej prywatnego użytku + kierowca + kierowca dla "przyjaciółki". 2.Przynajmniej jedno wspólne wyjście na miesiąc na jakąś premierę w nowej, specjalnie dla Niej zaprojektowanej sukience + nowe buty i torebka + obowiązkowy pobyt na bankiecie po premierze + taniec z Bogusławem Lindą (Niunia trzygwiazdkowa zwykle sama wie, że tylko jeśli była grzeczna poprzedniego wieczoru). 3.Nowa biżuteria. Jak najczęściej nowa biżuteria. Instrukcja obsługi Niuń cztero- i pięciogwiazdkowych została utajniona, czyli jest dostępna w punktach kontaktowych za zryczałtowaną opłatą zależną od aktualnego kursu funta maltańskiego. Wiecej szczegółów: 1."Ja, Klaudiusz", Robert Graves; 2." Klaudiusz i Messalina", Robert Graves. Instrukcja obsługi Kobiet. Część pierwsza - lektura przygotowawcza. 1."Łagodna", Fiodor Dostojewski; 2."Maria Antonina", Stefan Zweig; 3."Pani Bovery", Gustaw Flaubert; 4.Biografia Madonny (tej z USA); 5.Historia polskiego kontrwywiadu; 6.Żywoty rzymskich kurtyzan - obie wersje, literacka i historyczna; 7."Ostatni Don", Mario Puzo; 8."Stara Baśń", Ignacy Kraszewski; 9.Kodeks Honorowy Boziewicza; 10.Wszystkie książki Rafała Ziemkiewicza. Filmy: 1.Desperado; 2.Monty Python - wszystko; 3.Goście, goście; Wasabi; 4.Królowa Bona, wszystkie odcinki; 5."Fantazje Kobiet", seria Playboya. Część druga - ćwiczenia wstępne, czyli kurs przygotowawczy Standardowa długość kursu przygotowawczego wynosi zazwyczaj około siedmiu do dziewięciu dni. W fazie doskonalenia metod badawczych zauważono jednak, że zdarzają się Uczniowie, którzy za pierwszym razem nie rozumieją istoty ćwiczeń. W ich przypadku kurs przygotowawczy należy powtórzyć dwa do trzech razy. Ćwiczenia wstępne: 1.Wybieranie najpiękniejszej z bukietu stu róż - codziennie. 2.Prawienie komplementów bez okazji - 9 razy dziennie. 3.Całowanie w rękę z ukłonem i patrzeniem głęboko w oczy - przy każdej nadarzającej się okazji. Uwaga! Jako ćwiczenia relaksujące zaleca się stopniowanie głębokości patrzenia w oczy. Metodologia dowolna, zależna od własnej inwencji twórczej i uroku osobistego Istoty Całowanej. Ćwiczenia wstępne należy wykonywać przy każdej nadarzającej się okazji, nie zwracając uwagi na wiek oraz urodę spotykanych Istot Płci Żeńskiej, w chwilach wahania powtarzając w myślach, że sami również zbrzydniemy, nie przestając jednak pragnąć potwierdzeń naszej atrakcyjności. Część trzecia - ćwiczenia praktyczne na Upatrzonej Ofierze. Po przeczytaniu i zrozumieniu zalecanych lektur i wykonaniu zalecanych ćwiczeń wstępnych należy dokonać wyboru Kobiety, na której będzie się ćwiczyło dalej (zestaw ćwiczeń pozostaje ten sam), bowiem najtrwalsze efekty dają upór i konsekwencja w ukierunkowanym działaniu. Ilość powtórzeń zależy od pojętności Ucznia. Zaleca się następujące długości turnusów ćwiczebnych: 1.Najlepszy Uczeń (czyt. Najpojętniejszy) - 7 tygodni. 2.Jego Sąsiad z Ławki - 9 do 11-stu tygodni. 3.¦redniak - 2 - 3 lata. 4.Tępak - 5 - 8 lat. 5.Kompletny Kretyn - 30 do 40-stu lat. Część czwarta - przejście do ofensywy. 1.Opracowanie planu porwania i interesującej trasy ucieczki. 2.Sprawdzenie planu w praktyce i dopracowanie szczegółów. Przykład: kradzież z domu wybranej Kobiety jakiegoś drobiazgu, który chciałaby odzyskać. 3.Porwanie właściwe. 4.Okres trudnego narzeczeństwa, gdyż porwani lubią się buntować. Cóż im pozostało? 5.Improwizacja. Część piąta - czerpanie profitów. Długie i szczęśliwe życie z Kobietą przy (i na) dowolnie wybranym boku, wolne od wpływów zewnętrznych koniunktur i aktualnego kursu funta maltańskiego (aczkolwiek ulegające pewnym zachwianiom stabilizacji zależnym od faz Księżyca i miejsca aktualnego pobytu). Więcej szczegółów: 3."Sister Moon", Sting 4."Don't Explain", Billie Holliday 5."The Man I Love", Gershwin bros. 6."Jestem Kamieniem", Kayah Instrukcja obsługi "przyjaciółek" Kobiety. Lepiej nie wiedzieć. Za prawdę powiadam Wam, LEPIEJ NIE WIEDZIEĆ. Z tego zazwyczaj nic dobrego nie wynika, a eksperymenty nie należą do przyjemnych. Mają w sobie to słynne "wewnętrzne fuj"... Zakończenie Różnie bywa. Zależnie od poziomu zaangażowania, determinacji w osiąganiu zamierzonego celu i przede wszystkim od właściwego wyboru obiektu. Pedantom poleca się Niunie (możliwość wielokrotnego powtarzania ulubionych procedur), Marzycielom Kobiety, a Egzystencjalistom uzależnionym od egzystencjalizmu "przyjaciółki". Tu należy się wyjaśnienie tej małej - wielkiej różnicy między "przyjaciółką" a Przyjaciółką: "przyjaciółki" zawsze stosują nieuczciwą konkurencję, co ekonomiści zidentyfikowali już jako dumping, dla Przyjaciółki natomiast Cudzy Mąż automatycznie staje się Tabu. Reszta już chyba może być milczeniem, bo co tu dalej tłumaczyć... Właściwych Wyborów, Długiego Szczęśliwego Życia Wszystkim Czytelnikom Świata Z Serca Życzy Międzyprzestrzenny Zespół Badawczy
  18. Jacy Wy, Mężczyźni materialistyczni jesteście. Nie po złote skarby wysyłają Was Kobiety. Mój wymarzony skarb: chociaż jedna cała Noc z Nim. Takich pragnę skarbów. A gdy trzeba uciekać, przydają się pieniądze na bilet. Naprawdę myślisz, Drogi Autorze, że chodzi o coś tak banalnego jak kasa? Ten skarb nazywa się szczęście. Nie wiem czym jest szczęście dla innych kobiet. Dla mnie byłoby budzenie się przy moim Ukochanym i robienie Mu kawy co rano. A właśnie niedługo minie rok jak spotkałam Mężczyznę, z którym mogłabym wziąć nawet ślub kościelny. Po tylu latach życia... Ale mnie nie kocha. Cóż, widać nie można mieć wszystkiego. Ślubowałam, że oddam wszystko za życie, widać takie właśnie jest to wszystko, które muszę oddać. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale mam problemy z uzyskaniem dostępu do internetu i jak się już uda to chciałam zaszaleć ;) Pozdrawiam Autora, tekstów już się w ogóle nie czepiam bo już wszystkie są ZNAKOMITE! Oczywiście znowu będzie, że przesadzam...cóż, taki mam gust i już. ;)
  19. Piękne. Dziękuję, potrzebowałam dziś tego wiersza. Pozdrawiam Serdecznie.
  20. Cudeńko! Ogromne Dzięki!
  21. No, no, Panowie! Wszystkie Gwiazdy (prawie wszystkie, ech te skłonności do przesady...) Forum pod moim tekścikiem? No, no... Czuję się jak Marylin Monroe... No proszę, to można nawet bez urody... jak miło. Kto ma ognia? Pozdrawiam Bardzo Serdecznie.
  22. A ja tam od razu rozumiem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...