-
Postów
362 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez infelia
-
@tie-break Śpi ze strzelbą i z jednym otwartym okiem.
-
@violetta A mnie za szafkami to porządek myszy robią... takie wytresowane.
-
@violetta Karaiby się marzą? A dywan wytrzepany? A pajęczyny i kurze?
-
@violetta Dziadek sprawił psikusa i knuje co by tu jeszcze zmalować.
-
@Berenika97 Nie bez powodu dziadek podkręcił wąsa.
-
@Berenika97 Z końcem grudnia coraz więcej światełka, a dzień pogoni noc. @Berenika97 Nie mów, że mieszkasz na Alternatywy 4, a tam zwyczajowo jest dziesiąty stopień zasilania...
-
@Adam Zębala Dziękuję za celny komentarz.
-
„Zwołuję rodzinne spotkanie, psia mać!” Dziadek huknął dębową laską w podłogę. „Pod pozorem odczytania testamentu Zlecą się jak muchy do plastra miodu” Palcem pogroził i podkręcił siwego wąsa, Z samotności i nudy naszły go takie fortele. By zdążyć na wigilijną kolację, jedni z Florydy Mkną stalowym ptakiem, inni, z piskiem opon, Zawracają z drogi do Wenecji, a nawet ci Z Radomia łapią stopa na krzywy ryj, Ale za jeden uśmiech i dwa dowcipy. Mkną pewni spadku, na złamanie karku, Bo czas goni nieubłaganie, dobytek przepadnie. Przy stole wigilijnym uściskali seniora, Aż tchu mu zabrakło i życzyli dalszych stu lat. Opłatkiem łamali się po wielokroć, aż barszcz Z uszkami wystygł, a karp przewrócił się Na drugi bok, strojąc focha, że nikt go nie chce. Gdy już chwytali za sztućce i serwetki, By napełnić brzuchy, słowa zabrzmiały prorocze: „Stop, moi kochani, nie obdaruję was skarbami, Lecz miłością dozgonną, czułością od serca. Ciepłem otulę, czyli tym wszystkim, co mi zostało, Nie licząc ostatniej koszuli i dziurawego palta. Smacznego życzę, posilcie się staropolskim Jadłem, a z patefonu niech niosą się kolędy O trzech królach z darami, co do stajenki przybyli” Łzy się polały, a w gardłach stanęły rybie ości...
-
Kiedy odejdę powiedz żegnaj
infelia odpowiedział(a) na Adam Zębala utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Adam Zębala Pióro w dłoń! -
Kiedy odejdę powiedz żegnaj
infelia odpowiedział(a) na Adam Zębala utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Adam Zębala Aż przypomniały mi się Treny Kochanowskiego. -
@KOBIETA A nam pozostaje tylko się oblizać.
-
@KOBIETA No to kłódka na lodówkę.
-
@Berenika97 Głodomory nie znają umiaru. @KOBIETA Oby nie wyparowały z gara.
-
@truesirex Smaczności.
-
@bazyl_prost I tu nastąpiło jakieś nieporozumienie. @Starzec Realne jak najbardziej.
-
@violetta No to chodu pod łóżko... tam nie sięgnie.
-
@violetta Podstawa to nie dać się złapać za rękę.
-
@violetta Śpią, a rano się dziwią, że zostały puste talerze.
-
@violetta A najlepsze to są kradzione po nocach.
-
liryczna wiśniówka
infelia odpowiedział(a) na MIROSŁAW C. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@MIROSŁAW C. Wiersz bez dziwnych metafor i tu tkwi jego siła. Podziwiam. -
@MIROSŁAW C. Z regionalnym szmalczykiem już się robi.
-
@violetta Wakacje z pierogami na wielbłądzie?
-
Tuż przed świtem Anka z Jankiem Dostają pstryczka w ucho – „pobudka! Drew nanieść, a ty wody ze studni” W kuchni rwetes, pies węszy zakąskę I biega wkoło stołu, babcia, wylegująca Się na zapiecku, tylko uniosła kciuk. Na stole ląduje poszewka od poduszki, Pełna mąki, a sprawne ręce gospodyni W mig przesiewają ją przez wielkie sito. Jajek trzy, soli łycha, masełko, woda. Dłonie zaprawione w takich bojach zaczęły Ugniatać ciasto, łup o stolnicę, raz i drugi. Wałek zaskrzypiał, ojciec wykrawa krążki. Farsz w gotowości wypełnia michę, Kapusta kiszona z marchewką i leśne grzyby. Podczas lepienia pierogów jakoś pusto się Zrobiło i cicho, dopiero gdy z wrzątku Wypłynęły smakołyki, pojawiło się dziesięć Par oczu głodomorów, gapiących się na garnek. Języki wisiały im po brody i ślinka ciekła. Szturchali się łokciami, a każdy z widelcem Gotowym na połów cudnych smaczności, cap! „Dla mnie ze szmalczykiem i cebulką, proszę!” Woła babcia, a wnuki machają, jak na kelnera… A gdy wzeszła pierwsza gwiazdka, Choinka zabłysła i zaśpiewano kolędę, Dzieląc się opłatkiem, na wigilijnym stole Zabrakło jednego z dwunastu dań…
-
@Berenika97 Jestem wołaczem z wykrzyknikiem w dłoni! Gdy ryknę, muchy spadają z żyrandola, a zaraz potem tynk z sufitu...
-
@Berenika97 Dziękuję.