Chmury w warkocze
Ciach! — siekierą spiorunowane,
Spada deszczowa głowa,
Mocno zdziwiona.
Leje, leje, leje...
Kalosze porwał pies,
Kapotę diabli ponieśli
I dokąd mi wlec bose nogi?
A kapie, a kapie, aż hej!
Kapelusz dziurawy,
I dach mocny w gębie
Trzeszczy i skrzypi.
Łup! — oknem w skroń,
Prask! — wierzgającymi drzwiami w plecy,
Babam, babam, babam...
I błysk w ślepogały.
Szyyy... grryyy... BUM!
Żaba — plusk! — w kałużę strachu pod nogami,
I chodu — w podskokach,
I hyc, i myk...
Pod pryczą wtulony,
W kłębach pajęczyn
Scyzoryk dobywam
I dłubię w ścianie: TU BYŁEM JA...