Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Posem

Użytkownicy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Posem

  1. Noc śpi i pali papierosy ktoś wstał wziął ze sobą torbę i ruszył w pogoń za nim wstały gwiazdy księżyc zmrużył oczy auto pomknęło przed siebie grzech ścisną ludzkie serce jak wodę brzeg nic więcej nie
  2. Idę do ciebie po trochę relaksu by pomnożyć myśli i spaść w wir upojnego snu następny dzień pisze swoje wiersze o niedalekiej przyszłości i patrzy na stos wielkich informacji próbowałem się zmienić jednak świt zmieniał się w pył i odchodził za noc gdzie szukał kilku słów.
  3. Czasem słowa błądzą i wchodzą przez nos by rozgrzać ciało chłód powoli obejmuje ziemię patrzy na serce kamienne kruszy dzisiaj, wczoraj, jutro zostawia bez sensu dziś jest przelotne zahacza wargami o sytuację z mroku wyłonioną i krzyczy zostań.
  4. Czasem myśli są daleko i nie chcą znać wiersza w którym nic nie ma deszcz stuka o okno jest głuchy tak jak ten wiersz pełen pustki noc patrzy za siebie nie zostawia śladów czy było jakieś wczoraj czy jest jakieś jutro autor nie wie gdyż w wierszu nie wie co powiedzieć.
  5. Czasem nucę pieśń nad pieśniami i zrywam chwasty położone w mojej głowie nie widzę przez nie nic ciągle wracam do miejsca, w którym są niebieskie chmury po to tylko, by rozwinąć skrzydła i spaść na ziemię w porze jesiennej kiedyś patrzyłem dalej miałem oczy sokoła i mokre włosy z których wiązałem liście i szedłem do ciemności, a później do światła by rozłożyć grzech na części w południe zamykam oczy i nie widzę ludzi pogrążonych i żartujących w pracy są spękani jak ziemia ledwo naciskam przycisk wróć a zaraz jestem gdzieś indziej w nocy, która oddycha mną rozwiązuje mi oczy i siada na moich barkach by przycisnąć mnie do ziemi.
  6. Nieraz słońce podzieli się na dwoje i spragnione siebie wystrzeli w ciemność człowieka poranionego od podróży noc usadowi się przy nim obejmie go rzuci sen pierwsze promienie zastąpią mu cierpienie połaskoczą mu przeoraną twarz zdejmą z niej odwagę krzykną pora wstawać.
  7. Czasem wiatr zerwie myśli i porozrzuca je na drzewa suche od liścia. Czasem ktoś porozmawia z kimś o drodze bez szajsu i zażartuje o pogodzie pełnej śmierci. Czasem przejdę niezauważony przez most narysuję w powietrzu chłód który zaciąga się powietrzem.
  8. Czasem wiatr zagra na miłość piekło i dzień roztańczone słońce wyrzuci parę odsunie się kawałek za noc przepuści wczorajszy dzień z nocy dzień powstanie jak butelka wody do gardła wpadnie.
  9. Czasem patrzę w niebo i widze twój gniew który tonie w mojej herbacie i parzy mi usta próbowałem wydostać się z bagna lecz bałem się konsekwencji które oblały mnie potem i poorały skórę dziś wiem, że noc jest niespokojna dyszy to nie zmienia mnie ide więc popatrzeć.
  10. Czasem tonę w olbrzymim morzu gdzie nie widzę światła i szukam oczami ciebie pochmurną jak w czasie deszczu próbuję zrozumieć twój krok który wciąż zgniata mi sumienie i każdą łzę która winę drąży w moim ciele.
  11. Czasem życie to materia z czasów przeszłych gdzie woda to róża a słońce to niebo wszystko to się miesza i rozlewa po kościach twardych jak beton lato bywa chłodne gdy zdziera suknie i skórę swoją miesza z ziemią by powstało drzewo.
  12. Czasem wiatr wstaje wcześnie i wita zmęczoną ludzkość chłodząc ich twarz nie zbiera skarbów ziemi posiniaczonej od żelaznych wpływów prosi o kolejny los i zgarbione plecy patrzą na wczesny zmierzch połączony ze słońcem i wiarą za śmierć.
  13. Czasem zasypiam koło ciebie i patrzę w ciemność która tańczy pokazuje mi siebie od dobrej strony wiem o tym bo wiele razy witałem się z nią o północy przy herbacie jej dźwięk kołysze mnie i zjeżdżam powoli do snu, z którego nie mogę wydobyć szczęścia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...