Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roma

Użytkownicy
  • Postów

    973
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Roma

  1. za rękę prowadź gdzie drogą domysły. czułość niech zmierzą nam kroki i błyski spomiędzy koron przez księżyc rzucane. gdy my na palcach, milczący, oddani każdym muśnięciem i tchnieniem i zmysłem. (chwilę się boję, że jestem zbyt blisko. uśmiecham się lekko jedną połową, gdy druga się boi, że zginiesz mi znowu.) to co przemilczę uśmiechem dopowiesz. od ucha do ucha, słowo po słowie. za ręce pójdziemy wprost przez domysły w czułości nieznane, sobie tak bliscy.
  2. @Alicja_Wysocka myślę, że można go odczytywać na wiele sposobów... Twój jest mi najbliższy. Dziękuję za pochylenie się nad nim, dobrej nocy :)
  3. @Leszczym super, że Ci się podoba :)
  4. @andreas dziękuję pięknie :) pozdrawiam również :)
  5. @Jacek_Suchowicz dzień dobry :) jak dobrze zacząć dzień z takim komentarzem, dziękuję :) @andreas @andreas aj, miał on słońce w głosie, miał. Tak jak Ty w swoich limerykach ;)
  6. @Rafael Marius w Sopocie też się pogoda popsuła. Szaro teraz i jakoś smutniej.
  7. @Sylwester_Lasota chciałam żeby ten wiersz był o wstydzie (może za słowa, może za czyny), który można zamienić na czułość. O współodczuwaniu, o tym żeby nie oceniać, a próbować zrozumieć. Ta zmiana pościeli, ściąganie z siebie piżamy nie miało być erotyczne... bardziej chodziło o to żeby wspólnie posprzątać ten bałagan. Tekst tak jak napisał @otja jest pełen braków, pogubiłam się w nim. Często tak mam, że zostaje z tekstem, bo ja go rozumiem, ale nie potrafię rozpisać go tak by był czytelny dla innych. No ale nad tym pracuję, więc oby było lepiej :) Dziękuję Wam obu za wejście w tekst. @Gosława to bardzo miłe co napisałaś i dużo to dla mnie znaczy, naprawdę. Dziękuję pięknie za słowa wsparcia :)
  8. w gardle gruz a kurz szarpie uvulę rozszarpuje na strzępy głuche głoski a głośne i syczy spomiędzy zębów i między zębami szeleści (na dziąsłach wżery i wrzask w myślach) w nadziei grzmię już zewsząd nie słyszysz mam mutyzm wybiórczy? nie słuchasz ty stupor
  9. piękne i beztroskie uchwycenie chwili... jak najwięcej takich właśnie życzę :)
  10. @any wollwoll pogubiłam się, to pewnie od tego słońca :) @violetta trzeba, trzeba, ale co zrobić jak do niego kusi? :)
  11. policzek spalony niedzielnym popołudniem nadstawiam drugi piecze leniwie
  12. @Jacek_Suchowicz uroczo :) dużo serdeczności ślę :) ja całe życie mieszkam nad morzem, za dzieciaka, latem, pół dnia potrafiłam z wody nie wychodzić :) spacery to też coś co bardzo lubię, zwłaszcza samotne, najlepiej coraz głębiej w las. A piwa to już dość dawno nie piłam, choć jeszcze pamiętam jak ciepłymi wieczorami, na plaży, wpatrzona w fale popijałam zimnego specjala :)
  13. czuć emocje, a to najważniejsze w pisaniu. Dużo dobrego Ci życzę :)
  14. @Rafael Marius myślę, że to co napisała Amber to właśnie ten powód :) @Amber coś w tym jest :) @Łukasz Jasiński oo w piłkę nożną też lubiłam grać, do tego siatkówka, czy dwa ognie. Teraz nawet, raz na jakiś czas fajnie sobie pograć... umysł odpoczywa, a ciało jest wtedy tak przyjemnie zmęczone, lubię taki stan :) po dachach, a raczej z dachów budek na plaży też skakałam, miło tak powspominać :) a taniec... taniec to coś w czym lubię się zatracić. @Waldemar_Talar_Talar miło mi to czytać, dziękuję :) @violetta no ba :) dziękuję, że zajrzałaś, spokojnej nocy :) @sisy89 cieszę się, że Ci się spodobał, dziękuję pięknie :) dobrej nocy
  15. na podwórku trzepak i ja z głową w dół, puszczam kółka do nieba. do kolan znikają. do kolan w trawie, tej samej gdy mama zaplatała mi z włosów koronę. krzyczę ponad słowa, do chmur. do chmur się modlę. na dachach, które znają mnie najlepiej. gdy nie słuchają, wyklinam ich deszcz. znajdź mnie, bo pada, gdy tęsknię.
  16. @Dagna 'co było' dotyczy układania... 'układam to co było', przemyślę szyk zdania i może zmienię na 'w myślach układam co było, z tej stłuczki szkła, z tego żwiru' albo coś podobnego, by było bardziej czytelne. tu nie mam żadnego wytłumaczenia, po prostu spodobało mi się to jak ten wers wybrzmiewa. to żadna strategia, chciałam nawiązać przy okazji do tego morza. Początkowo brzmiał ten wers 'gdy ja morzu oddana', ale chciałam uniknąć powtórzenia i koniec końców, nie wygląda to, według mnie, żle. ułożenie jest zamierzone. 'połykam się" ma nawiązywać do przełykania, później do dławienia się, ale jak już pisałam @andreas nie jestem tego pewna. Myślę, że upadek przed może tłumaczyć to dławienie (ale tu nie wiem, czy na siłę nie próbuję tego bronić, jeszcze to przemyślę). Cofka to inaczej fala przybojowa, tu nie było miejsca na mowę potoczną, to raczej próba uniknięcia powtórzenia, a poza tym myślę, że w tym wierszu pasuje. A co do czasowników, to staram się używać ich mniej, no ale idzie mi jak idzie, może z czasem będzie lepiej. Dzięki piękne za dogłębne wejście w tekst, pozdrawiam :) @Rafael Marius ładnie to ująłeś i tak, to prawda. Dzięki za wizytę :)
  17. widzę tutaj, może nie tyle doszukiwanie się, co dostrzeganie tej jednej, ważnej (najważniejszej?) osoby w przypadkowych ludziach, sytuacjach, czy miejscach... pięknie to rozpisałeś. Pozdrawiam.
  18. Lubię do Ciebie zaglądać, Twoje wiersze tworzą niesamowitą, wręcz bajkową atmosferę :)
  19. @violetta cieszę się, że Ci się podoba, dziękuję :)
  20. @andreas lubię Twoje pisanie, przemyślane i urokliwe. Dziękuję za wizytę :)
  21. @Naram-sin dzięki za pochylenie się nad tekstem i próbę zrozumienia co w nim chciałam przekazać. To bardzo wartościowy komentarz.
  22. @andreas cieszy mnie to :) ogólnie tak, ale tutaj chciałam nawiązać do tego języka wcześniej i przełykania pogłosów, stąd to "połykam" zamiast "potykam". Nie wiem czy nie przekombinowałam... Pozdrawiam Cię serdecznie :) @Deonix_ interpretujesz go tak jak chciałam by był czytany... zawsze tak jakoś lepiej się człowiekowi robi jak trafia na kogoś kto go rozumie, dziękuję. I pozdrawiam również, ciepło :)
  23. składam się do wspomnień, twarz chowam w dłonie, kolana podciągam pod brodę. w myślach układam z tej stłuczki szkła, z tego żwiru, co było. oglądam chwile jak stare zdjęcia. chcę płakać i śmiać się w głos, ale język ciszą w supeł związany śpi spokojnie. jest mielizną, gdy ja, bez reszty tobie oddana, falami wzburzona przełykam pogłos za pogłosem. gdy ja połykam się o cofki, upadam i dławię morzem słonym i cierpkim i słodkim.
  24. niezamierzona :) Bardzo mi miło, że zajrzałeś i zostawiłeś po sobie, jak zwykle, ciekawy ślad :) Oby już niedługo. Dziękuję za wejście w tekst, dobrego dnia :)
  25. @[email protected] dziękuję bardzo za zajrzenie w literki :) Serdeczności :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...