Natchniony twórczością stworzyłem taki oto wiersz.
Zamiast płakać do poduszki
Wypierdole na bezludna wyspę
będę żył
Z piłką do siatkówki
Panie wilsonie nalej
Nam kokosowej wódki.
Ej Jakie smutki,
Bo Wymyślony kolega ?
Bo dużo rozlewa, i milczy
Gdy trzeba ?
Najlepszy przyjaciel
Jakiego miałem
Mało krytykuje
I był gdy mega się bałem
Pilnował gdy spałem
I jeśli to tylko piłka
To morał jest taki
Że charakterem wygrałem
Zostałem człowiekiem chodząc w las przed wilsonem gdy srałem.