wierszyki

Bardzo dziękuję Konradzie😊

A co to jest przekwitane? ;) @Radosław

I słusznie, niedziela dzień Boży. :)

Podobno to tylko owoc z drzewa poznania, a jaki - nie wiadomo. Tak się utarło z tą jabłonką. Narcyze to też diabły, czyli wszyscy poeci ;) Pzdr😉

tamta pani to pani krzycząca nie krzyczy tylko na ciebie tak ją zaprogramowali niepewnością lękiem a przecież wszyscy nadzy tutaj się rodzimy i niczego stąd nie zabierzemy pierwszy w ogniu umiera kto silny dłużej pali się za to nienawiść tamtej pani się przynależą pierwsze łzy tobie też spaść musiały z każdym krokiem tka nić się człowiecza w której obraz swój prawdziwy wstawisz i przechodzi w nas wszystko ty wracasz księżyc znowu nad rankiem piżmowy ścierają się ze sobą przyczyny w kolorowe jak sukienki wzory

Mi się czyta na proszek cię miele. Może wtedy interpretacyjnie też byłoby jeszcze celniej? ;) Pzdr🌼

🍀 Dziękuję @iwonaroma i. @violetta Już odwilż i sikorki muszą sobie radzić. Pzdr🌼

Oj nie strasz. Wystarczy mi ten jeden :;)) Dziękuję 🌼

O, a to prawie jak o drodze na Fujijamę :)

nim przyjdzie odwilż w skrzydłach okna kuli się pająk

Pan Bronek kiedyś lubił uczyć, może zapytaj. Chociaż wolałam wyjaśnienia pana Jacka, ale może się obraził albo go to znudziło, albo umarł. Nie wiem. A Marianna pisze haiku od zawsze. Jak może jesień wynikać z brązowych, a jeszcze prażących się kasztanów? Nie wiem. Al też super pisze haiku, przekłada wersy dowolnie, a człowiek cóż, coś mu pasuje akurat tak nie inaczej i wypada tylko przystanąć, posłuchać i uszanować jak on brzmi w tych wersach, a nie odwrotnie... Pzdr.

Fajnie zrymowany początek. I możnaby zakończyć. Chyba przeganiają z dworcowych ławek. Teraz są parkingowi. Pzdr

Strach przed głodem to trudna rzecz do przepracowania. Ja np często byłam głodna jako dziecko i wydawało mi się to zupełnie normalne. Może dlatego, że ten strach nosiła za mnie moja matka. O ileż było łatwiej Ciekawy wiersz otwieracz, ale raczej w kategorii otwieraczy niż wierszy🌼 Cieszę się, że jesteś, pozdrawiam serdecznie

Tu słowo pani ciepło ujęte jak dłonie zimne i ledwie czułe Ale w melodii gdzieś się znalazły nad rzeką wspomnień oraz utuleń :)

Ładnie odnalezione wspomnienie :)

Jeśli nawet gubią się w tych samych alejach książek, to koniecznie ;)

Janek Wiśniewski padł. A co z Tomkiem? Taki dramat pokolenia, z czasów jakby bezkrwawej wojny. Swoją drogą znałam kiedyś ewną Edzię, kumplowałam się z nią na koloniach letnich nad morzem :) Pan Seta czy szkoła tysiącdwieścielatka to bardzo dobre porównania. Pzdr 🌞

Myślę, że może chodzić o dym z komina. Taki normalny ciemny dym, gdy pali sié czymś, co wytwarza prawdziwe ciepło potrzebne, gdy jest mróz. Jeszcze kilka lat temu ekologia to było: nie palić oponami. Biały śnieg cieszy. Pzdr 🌼

Wierzba wciąż jeszcze mała = czasami płacząca. Pzdr 🌞

😊

Trzy wiewiórki na moim małym parapecie :) Nie, wiewiórki same sobie dają radę, wszystko sobie znajdą, sikorskim troszkę trzeba pomóc, gdy zasypie. Co może ciekawe, wypatrywały mnie przez szybę, wieszały się na oknie, chyba tresowane, po prostu nie było wyjścia ;) Pozdrawiam serdecznie 🌼 Popatrz, sam zmienia na Sikorskiego, te telefony są nienormalne ;)

Dziękuję @iwonaroma @piąteprzezdziesiąte 🌼

po Janosiku została jeszcze królewna Dymna jej smutny uśmiech zakłopotany w iskierki oczu czasem na chwilę skrzy i się marzy słyszeć jej spokój gdy wyczytany ośmiela z kartki wyjść się przede mnie *** zaglądają na długość ramienia — podstawka z orzechami

Ale zgubiłeś paradoks sytuacji, czyli clue.