-
Postów
146 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez finch
-
Witaj. Ile rekwizytów, ale bez ładu i składu. Dużo tego i się gubi peel w znaczeniach i skojarzeniach. Nie przekonuje mnie zupełnie. Pozdrawiam
-
Obrus w kratkę
finch odpowiedział(a) na Lidia Maria Concertina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam. Ciężki tematycznie i mocny wiersz. Bardzo się podoba to słońce nad samowarem. W ogóle samowar jako rekwizyt, jest bardzo pojemny skojarzeniowo, a tutaj skompilowany ze słońcem. Ładnie. To wspinanie się po Bogu w żarliwym milczeniu, mocne i wymowne. Ma swoje chwile ten wiersz. Wciągnął. Może trochę pokombinowałbym z puentą, ale to moje pierwsze wrażenie, że zbyt dosłownie... Pozdrawiam -
Witaj... o Matyldo coż to za bajeczki bez treści i sieczki? Pozdrawiam
-
Witaj. Która to tak tańcowała, kołysała i bajała? Bo gdzieś bohaterka wiersza się zawieruszyła. Wiemy gdzie i co robiła, ale nie wiemy kto? Pozdrawiam
-
Witaj. Kawałek prozy. Ciężko to nazwać wierszem. Próba rozliczenia. Jeśli tak przydałaby się jakaś głębsza myśl, refleksja. A tak jakoś bez echa pozostaje, we mnie przynajmniej choć pamiętam dobrze tamten czas. Pozdrawiam
-
Witaj. Ten fragment bardzo ładny. Obrazowy i wywołuje ciekawe skojarzenia. Ogólnie bardzo zgrabna melancholijna refleksja, ale te dwie strofki bardzo wyraziste. Pozdrawiam
-
Punkty odniesienia
finch odpowiedział(a) na Marcin Sztelak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj. Jak ładnie i przejrzyście i w języku powszechnie zrozumiałym. Bardzo przyjemna refleksja rzeczywistości i życia. Pozdrawiam -
spacery wśród cieni
finch odpowiedział(a) na Anastazja Sokołowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj. Inwersje nie pomagają, patos aż dymi... Mam poważne wątpliwości co do poprawności wiersza jeśli chodzi o zrozumienie w języku polskim. Pierwsze dwa wersy do objecia, ale dalej: jaką rolę pełni tutaj słowo "naderwałam"? Co naderwałam? Dalej: co kaleczy powłokę czego? To już jakiś potworek językowy. Jak sobie wyobrazić, że białka oczu falują? To już chyba jak oko wyleci z oczodołu, ale białko w oku nie ma konsystencji białka z jaja, wiec nie bedzie falowało? Masakra. Tutaj jeszcze lepiej... Stopy wiszą nad ziemią, sa pokruszone i wycięte spod skóry. Myślę, że stopy można połamać najwyżej. No i najważniejsze, jak wyciąć stopy spod skóry? Puenta, że te stopy wycięte i pokruszone unoszące się lekko w powietrzu nie skrzywią już więcej rzeczywistości. To stopy świętego, relikwie? Jest bez sensu niestety ten tekst. A tytuł bardzo ładny. Pozdrawiam -
Witam. Nie mój klimat, ale sprawnie napisane i sensownie (co na tym portalu spora rzadkość). Poda mi się rytm i gładkość w czytaniu, swego rodzaju rubaszność. Dobra satyryczna rymowanka. Jedyna uwaga to tytuł, moim zdaniem do zmiany. Pozdrawiam
-
Uszanowanie woli jubilata.
finch odpowiedział(a) na wkw utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam. Ja rozumiem obwieszczenie, ale nie za bardzo rozumiem sens publikacji? Czyżby to był jakiś wyrzut w kierunku konkretnych osób, albo jubilat był osobą powszechnie znaną? Pozdrawiam -
wróg publiczny nr 1
finch odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj. Właściwie do zrozumienia i wyciągania wniosków nadają się pierwsza i trzecia cząstka. Druga z Braćmi Grimm chyba najbardziej nietrafiona skojarzeniowo, bo tysiąc jeden zniszczeń bardziej mnie jako czytelnika prowadzą w kierunki bliskowschodnie (Szeherezada i te klimaty)... pogwałcone strefy - ok, ale już zgwałcenie o wszystkie zęby? Zgwałceniu ulegają te strefy przez to że wszystkie zęby są diamentowe, czy wszystkie zęby gwałcą strefy?! Słowny misz masz - nie po "polska język"😉 W miejscach ogólnie zrozumiałych to jawi się peel pełen goryczy, z wizjami katastroficznymi. Można popracować nad wyjściem z chaosu i przeredagować na wiersz zrozumiały po polsku. Pozdrawiam -
@bajaga1 Hej. Ja rozumiem w czym rzecz, ale może jak już się i pisze chce się być czytaną, to czy nie fajniej by było gdyby wiersze zaczęły posiadać jakąś lepszą wartość estetyczną. To nawet z szacunku i dbałości o czytelnika należałoby zrobić. Jeśli już publikujesz to warto zadbać o jakość. To rozwija i otwiera na świat innych doznań. Pozdrawiam serdecznie
-
Witaj. Takie pytanie mam. O czym ten wiersz? Sa fragmenty do zrozumienia, ale są i jakieś takie bez sensu sklecone z przypadkowych słów? ??? płaszcz przygłuchy? nic trupiszczo... niesny to wedle słownika znoszacy jaja. Niesne nieduchy? Nieduchy czyli żywi znoszą jaja? Czyli że kury? I tak przez cały tekst... Przepraszam za cienki jestem, żeby to ogarnąć myślą. Pozdrawiam
-
Witaj. W końcu wiersz do przemyśleń. Bardzo się cieszę, że można pomyśleć podczas procesu pisania tak żeby czytelnik też mógł pomyśleć. Szczegóły, codzienność też mają wpływ na przyszłość i przeszłość. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wiele w nas tego co już przeminęło. Bardzo dokumentalne spojrzenie, informacyjne i tak odbieram misję wiersza. Serial sport polityk i jest! Science... ale koniec to już mistyka, oddech przeszłości i realne uczucie. Wiersz zawiera głęboką refleksję. Bardzo bardzo. Dziekuję i pozdrawiam
-
Witaj. Miłość w chaosie... Może na początek pisania dałoby się zrezygnować z inwersji, tekst będzie brzmiał łagodniej, przyjemniej, bez tego nadęcia i niepotrzebnego patosu. Wiersz niezbyt udany, ale można to zmieć czytając wiersze mistrzów - o miłości pięknie pisała Poświatowska, taka próbka do skosztowania: "chcę pisać o tobie twoim imieniem wesprzeć skrzywiony płot zmarzłą czereśnię o twoich ustach składać strofy wygięte otwoich rzęsach kłamać że ciemne chcę wplątać palce w twoje włosy znaleźć wgłębienie w szyi gdzie stłumionym szeptem serce zaprzecza ustom chcę twoje imię z gwiazdami zmieszać z krwią być w tobie nie być z tobą zniknąć jak kropla deszczu którą wchłonęła noc" Pozdrawiam i do następnych bardziej udanych prób.
-
Witaj. Słowotok o piasku Jest coś tutaj z burzy pisakowej, czyli chaos. Okropny chaos treści i słów. Pomieszanie z poplątaniem i jako całość wychodzi bez sensu. piasek nie miażdży - piasek zasypuje. 😯 jak może impas zachrzęścić. jak już to piasek Czyli który jest właściwie który i czy tamten to ten, a nie uprzedni... Nie jest dobrze. Pozdrawiam
-
Witaj. Świnie doskonale nadają się jako "sprzątacze" ciał. Mordercy podobno często korzystają z ich usług. Tekst nawet nie śmieszny. Jak sam autor stwierdza na końcu, gówno się wylało.... z kubła ze słowami. Tylko po co, na co? to i komu? Pozdrawiam.
-
Witaj. Można prosić o wyjaśnienie jaki jest związek tych słów ze sobą? Reszta wiadomo o tęsknocie i miłości. To jak domyślam się też, tylko jakoś nie po polsku... a może po polsku tylko bez sensu🤔 Pozdrawiam
-
Witaj. Nie mój klimat, ale to jest dobra pieśń gospel w stylu amerykańskim, do wykonu w czasie niedzielnego nabożeństwa i nawet w rytmie. Popracowałbym jednak nad zakończeniem, żeby je bardziej skorelować z resztą... Albo usunąć te trzy wersy, albo coś dopisać - bo jakoś nijak to brzmi. A tak zapewne wystarczyłaby drobna kosmetyka, żeby tekst spasować z jakąś melodią. Pozdrawiam
-
@andrew Napisałem tak, ponieważ widać aspiracje do pisania (słowo płynie), tylko trzeba to jakoś zacząć ubierać we własne pomysły.
-
Zamiast wiersza o miłości
finch odpowiedział(a) na Arsis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj. A ja myślę, że generalnie taka poezja nie jest do podobania, bo albo się "łapie klimat" albo nie i wtedy zero dyskusji. To jest rozmowa peela z samym sobą przy świadkach (publiczności), rozmowa taka od tak zwanego "niechcenia" w każdym wymiarze życia, przeżywania... Tak rozmawiał niby sam ze sobą a z publicznością Frank Zappa ze swoim legendarnym "Cześć Świnie". Może uogólnię za bardzo, ale bliskie są mi te klimaty nowojorczyków, bitników. Luz ale pozorny, klimat wciągający w opary imprezy poetyckiej na wysokiej amplitudzie nastrojów. Lubię jak peel tak do mnie mówi, albo nawet troche obok mnie. Pozdrawiam serdecznie -
Witaj... jak dla mnie za dużo oczywistości. Szczególne miejsce wiersza to puenta, podsumowanie, zamkniecie myśli poetyckiej - a tutaj puszczona w schemat. A przecież można sprawić żeby wiersz wyglądał lepiej, wystarczy podjąć próbę zapisania swoich przemyśleń, bez oklepanych porównań do Himalajów... Od poezji należy oczekiwać czegoś więcej niż powielania stereotypów - tylko świeżości, nowego spojrzenia. Pozdrawiam serdecznie