Kolego, jesteś jak sen z X faktor.
Wszyscy takie wcześniej miewaliśmy,
stoję w nim sama nago publicznie.
Niezrozumiałam całej tej kwestii
zgoła nieprzyjemne uczucie, ale
przecież kto by do tego się przyznał.
W tłumie przechodzisz tam i z powrotem,
rozumiem jesteś bardzo zajęty.
Spojrzenie mówi „to nic takiego
już na ten temat czytałem wiersze”
Może o tym już dawno pisałeś.
A u mnie powtórka jak w Déjà vu.
Stek wątpliwości to tylko moment,
czas przebudzenia ze snu X faktor.
Kto, by pomyślał być snem na jawie.