-
Postów
68 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Liero
-
@Amber niestety, w najgorszym wypadku nie zna się kogoś poza nią, dzięki! @Nata_Kruk również:)
-
@Dagmara Gądek akurat leciwości tutaj nie brałem pod uwagę, ale człowiek niezależnie od wieku - nawyki ma te same :) Sypie się możliwe, że od interpunkcji - za wyłapanie dziękuję, za opinię - jestem wdzięczny. Pozdrawiam cieplutko
-
Widziałem go na mieście, Jak zawsze towarzyski. W ręce trzymał dwieście, Choć nie miał, chyba, pić z kim. Od zawsze miał ten zwyczaj, Bo nie lubił się kłócić. Wolał coś zgasić w sobie, By to wyciągać z ludzi. I wciąż wyciągał, budził! Pamiętał ich aż nadto. Lecz powrotów do domu, Nawigacji zabrakło. Ryzyko - więc - ogromne, Nie wróci skądś, po piątku. Nikt nie będzie go szukał - Mówił, że jest w porządku. Więc, w razie tych wypadków, W przededniu zaginięcia. Zrób, co chce wyjąć z Ciebie, I śmiejcie się do zdjęcia!
-
@Łukasz Jasiński kompletnie nie akurat :D
-
@corival piękne dzięki, trzymaj się :)
-
@Jacek_Suchowicz nie wiem czy dziękować czy przeprosić 😅
-
Podobno się z wiekiem mądrzeje, A na starość zapomnieć prościej. Gdzie zatem leży granica, Gdzie myśli przechodzą bezgłośnie? To mądrzej być starym, czy młodym? Nie mów mi tylko, że mniej więcej. Za młodu królową ambicja, Na starość król "Jakoś to będzie". Spokojnie, znajdziemy odpowiedź, Pytania spiszę w notesikach. Obym tylko zapamiętał, Jak potem to trzeba przeczytać...
-
Na dwoje zdrapka wróżyła
Liero odpowiedział(a) na Liero utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@agfka nie tak, że wszyscy robią, przegranemu wszyscy wrodzy, pozdrawiam ;) @beta_b niestety, ale to hazard. Pozdrawiam :) -
Masz tak czasem, prawda? Przeczucie, że dzisiaj, Będzie to ten dzień! Reszta nic nie znaczy! Drugie pokolenie: Ojciec - w ręce miedziak. 'Nadzieja matką głupich' - Potem Ci tłumaczył. - Wygrał jeden, jeden! Oszuści! Złodzieje! Nikt tutaj nie trafił, a zacząłem za młodu! - Po co Ci ten kupon, Jeśli to bez sensu? Rzut, jak na ofiarę, Bez widocznych zwrotów? Wszystko przeciw niemu! Każdy dołek kopie! Całe te karteczki, Jak ludzi - do kosza! Szkoda mi, bo nawet, Pomimo wygranej... Mieć za grosz empatii, To dalej żyć bez grosza...
-
@Dobry, Zły i Brzydki ciekawy rytm, wiersz krotki przez niego ale po chwili można przystanąć i spojrzeć ponownie. Miło, pozdrawiam:)
-
W oczach piach, Ktoś krzyczy brzydko. Droga- choć prosta- Cuchnie już zmęczeniem. Kolega sytuację Ma już w poważaniu. - Starszy - byś nie zrzucał, Wad na pokolenie. Prysznic, już przebrany, Walka trwa w najlepsze. Krzyk, by zostać w domu Dławi się o kieszeń. Umyć się, umówić, A co będzie? Pieprzę! Tragizmy zostawiam RCB w esemesie. Wspominam gówniarza Z dziadkiem na balkonie, Równy brak cenzury nad podziw piorunom. Z nim każdy niestraszny, Deszcz kapie na skronie. Ucząc się nadzieję Brać w przyszłość oburącz.
-
Kartka przed budzikiem
Liero odpowiedział(a) na Liero utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Leszczym nie liczyłem na odpowiedź tutaj, ale mam nadzieje, że tekst sprowokuje odpowiedź chociaż w jednym (z odbiorców) :)) Piękne dzięki, trzymaj się! -
Od złego stronić. Dać palec, Niech zmienia strony co wieczór. Spis treści zna doskonale, Post scriptum to amen w pacierzu. Środek podobno bez treści, Lecz trzymał tam coś, Chował skrycie. Napisał, potargał... I życie, Liniami szył potem w zeszycie. Wiesz... Czytania między wierszami, Nie chciał, trochę jak odwiedzin. Zostawił pauzę pomiędzy, Oszukując klucz odpowiedzi. Wstał wcześniej. Budzik mu w półśnie, Powiedział, że za kwadrans wstanie. Powiedz, co lepsze dla niego: Nadrabiać czy żyć przemijaniem?
-
@poezja.tanczy piękne dzięki pozdrawiam również!
-
Chodzę! Twardo jak Dedal. Na wyspach to wyspać się nie da. Gdzie wyspa - zwyczajny sedan. Lecz nie chcesz widzieć jak biegam. Nie sprawdzisz tego pomiarem, Nie widać za drzwiami z podestem. Tip-topów nie liczy zegarek, Więc perfekcjonistą nie jestem. Możliwe, że wyjdę z obiegu, Pan Bubel -świeżo po szkole. Bez paczki, ale z nadzieją: Przynajmniej wyjdę na swoje. Choć czasem trzeba się zmusić, Pan Bubel prawdę Ci powie! Ja kiedyś wyjdę na ludzi! I będę im chodził po głowie...
-
Podobno to listy, Pff! Ledwie awizo. W piersiach znów coś gniecie A na zawał za wcześnie... Spokoju nie czuję, Lecz wrócić mi poprzysiągł. Ekran jeszcze nie zgasł, Ja nie śpię - on też nie. Kursor wraz z zegarem, W jednym grają tempie. Litery chcę odwiedzić, To serio takie śpiochy? Na pocieszenie tylko, Chipsy, w dziwnym smaku: Wspomnienie sytości O smaku paprykowym. Zapodziane w śniegu, Niewidoczne treści. Dzienniki sumienia litery mają białe. Tego nikt nie czyta! Nie jesteś na "cześć" z nim! Morał miałem poznać... Był Lecz zapomniałem
-
1
-
(...) Jestem za życiem
Liero odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@beta_b słuchaj, trafione idealnie, trzymaj się, miłego! -
Dobrze, kiedy pić chcesz, Dobrze, kiedy sucho. Wspomagane grzmotem sieją czasem popłoch, Dobrze, kiedy mogą, Gorzej, kiedy głucho. Ciężko jest rozróżnić: Mgła, niekiedy obłok. Czasem dadzą widok skroplony na rzęsach, Czasem grają basem, rozstane z sopranem. Zakrwawione krzyczą: 'nad cieniem zwyciężaj', Ciężka atmosfera, Gdy skumulusowane. Szewczyk wciąż nie dotarł, Film niejeden powstał, Chociaż 'G' się budzi, 'K' pisze testament. Czy łuna płomieni, Czy bagien opary. Chmury są jak każdy... Inne, a takie same.
-
1
-
@jaguar dziękuję, szczęśliwego nowego
-
@Moona dzięki, również pozdrawiam:)
-
Nie wiem, Nie pamiętam. Dlaczego ponownie, Rok podsumowuje taką późną porą? Tutaj jakaś panna, Przy piwie bliźnięta. Czy właściwym będzie, Rok dzielić na czworo? Wiosna do lamusa, Ledwo pamiętana. Jesień z zimą niczym papieros na przerwie. Lato tylko - dramat, Każdy dzień liczony. Ciężko tak pominąć Czerwiec, lipiec Cierpień. A co dalej? Nie wiem. I nie chcę pamiętać. Plan już jutro - stary, Zdeptają go nowi. Cześć, Rocznik z tej strony, Kolejny z rodzeństwa. Grudzień, Posiwiałem... Wnuki czas pozdrowić.
-
Pusto, Nie ma gazu. Wypalił się mój płomień. Na śniegu, Zasiwieniu czasu. Przegub? Życia uskok? Bardziej jego pazur, Bardziej jego koniec. Bardziej jego zasób. To co łapię w dłonie. Pusto. To dary od losu. Rozwiązanie. Sposób. Wypal swoje lustro, Zamiast papierosów.
-
@Franek K drugie zdanie wiersza mnie zatkało. Cudne, choć proste, trudne, bo prawdziwe. Zwłaszcza dziś. Dzięki, trzymaj się;)
-
W dwuszeregu zbiórka! Ognia! Bez rozkazu! Okopy zajęte! Ej! Jesteście cali?! Serce niczym bęben, Reaguje od razu. Nie czekać na marsz! Zaraz będą grali... Patrzę w ziemię, w niebo, I nie widzę różnicy. Chyba wszyscy dzisiaj jakby oniemiali. Niczym w korporacji, Wieczni pracownicy. Jeden błyszczy pięknie, Drugi się wypalił. Rozkaz, ale ludzki. Nogom dać odpocząć. Baczność, lecz pod dachem, żeby się nie zmoczyć... Nie wiem, stary, kwiaty? Znicz może odpalić? A może wystarczy, że świecą mi się oczy?
-
@Leszczym ja też, ale wyjdzie rzadko. Dzięki, pozdrawiam:)