@Leszczym @Leszczym
Pamiętam, byłem w zespole, który wydawał gazetkę zakładową. Było to jeszcze w naszej ludowej Ojczyźnie. Sam czasem woziłem teksty do cenzora. Uwierz mi, że to nie to samo.
Pozdrawiam
Z Wąchocka Mariusz raz zrobił niezły kawał
Wierzbę płaczącą nad Kamienną udawał
Tam przez długie godziny
Kąpały się dziewczyny
Spryciarz lubieżnie wdziękami się napawał
@Leszczym
W sumie, nie można narzekać. Można teraz pisać co ślina na język przyniesie. Kiedyś jeździło się do cenzora. Teraz może Ci zagrażać tylko krytyk Łatuński.
Lubię przyjechać nad rzekę
Kiedy mam wolne w niedzielę
W Niemczech nad Mozelę
Barki statki tu pływają
Tu "natura" bardzo chciała
Pogłębiła wykopała
Riesling, Elbling, Müller-Thurgau
Bo na wzgórzach rośnie wino
Wypijesz moja dziewczyno?
I pomkniemy na rowerkach
Zielonymi winnicami
Tuż przy rzece meandrami
W Bożnicy modlił się Icek żarliwie
A każde słowo wymawiał nobliwie;
"Panie w niebiesiech mój Jahwe złoty
Aj waj ja proszę o pięćset złotych"
Podszedł do niego parnas z kahału;
"Masz tutaj pięćset i wychodź pomału
I później proszę się nie widzimy
O większe pieniądze tu się modlimy"