
Michail
Użytkownicy-
Postów
283 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Michail
-
- Hej, wy tam! - niespodziewanie rozległ się głos. Żołnierze początkowo nie zareagowali. Wszystkim im razem i każdemu z osobna zdało się, że to iluzja. No bo któż mógłby do nich wołać na tym przeklętym przez bogów pustkowiu. Nawet nie spojrzeli jeden na drugiego. - Heej, wy!! - głos rozległ się ponownie po jakichś dziesięciu minutach. Nie tylko bardziej doniosły, ale jakby inny. Zniecierpliwiony, a może podszyty odmienną niż poprzednio nutą. Nutą, którą nie tylko usłyszeli, ale i poczuli. No wiecie, przyslowiowa gęsia skóra. Drgnęli i tym razem spojrzeli po sobie. - Na Marsa! - rzucił jeden, najbardziej emocjonalny i zarazem najwyższy stopniem. - A cóż to znowu, na jego łajdaczącą się siostrę i kochankę Wenus! - pofolgował sobie, dając upust eroreligijnej żądzy. - Kto śmiał??! Na odpowiedź nie musieli długo czekać. Głos, który rozlegl się po raz trzeci, raczej poczuli niż uslyszeli. I to obutymi w calligae stopami. - Na boską Meretrix! - rzucił drugi, młodszy brat pierwszego. Dodajmy wprost: odmiennie inteligentny. - Co to się dzieje z tą terra! Przeklęta prowincja i przeklęci wszawi jej synowie! - uzewnętrznił lęk złorzecząc, tupiąc i dźgając kilkakrotnie ziemię włócznią. - Właśnie! A cóż to tu się wyprawia?! - ponownie dał się im usłyszeć ten sam głos. Tym razem odnieśli wrażenie, że wręcz kpiący. Znów spojrzeli po sobie. - Czy mi się wydało, czy ktoś ma czelność z nas drwić? - wysączył z siebie słowa trzeci. Do tej pory milczący przyboczny dowódcy. Ten był inteligentny wprost - tak, jak należało. - I chyba już wiem, czyja to sprawka! - obrócił się w stronę, z której dobiegał głos. - Hej, niewolniku! Nie czekając na odpowiedź, ruszył gniewnym krokiem. - Cokolwiek się wyprawia, powinieneś milczeć! Mało tego: powinieneś nie żyć! - podniósł głos do krzyku. - A tak, powinienem. Jedno i drugie! - głos mówiącego brzmiał coraz bardziej drwiąco. - Ale żyję! - w tym momencie słowa przeszły w śmiech. Głęboki, doniosły i jak zdało się legionistom, radosny. - Ne, tego już za wiele! - wyrzekł wściekle dziesiętnik, ruszając za podwładnym w kierunku wzgórza. W ślad za nim chwiejnie ruszył trzeci, najbardziej oszołomiony głosem i całą sytuacją. - Zaraz cię ukarzemy za kpiny! - dorzucił, nie zwalniając kroku. - A kara może być tylko jedna: mors! Wymierzona z całą surowością za obrazę majestatu Imperium! - kontynuował, zbliżając się do miejsca, w którym znajdował się Kpiący. W odpowiedzi znów rozległ się śmiech. Jeszcze bardziej radosny, tak jakby człowiek tam będący usłyszał znakomity żart. - Ergo: chodź tu, żołnierzu. I spróbuj. Cdn. Voorhout, 31 października 2021
-
Michaił "jest zachwycony" ("- wydzierał się Korowiow.") ? Bardzo zgrabnie, Ais. :)) Niedzielnoserdecznie, M.
-
Wstyd mi za wiatr i za ojca
Michail odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Witaj Poniedziałkowo, Waldemarze. Dzięki wielce. ? również dla Ciebie. Serdeczne pozdrowienia. -
Wstyd mi za wiatr i za ojca
Michail odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Dobry wiersz - z istotną refleksją i ważną pointą. ? Ilość "który"ch i "wstyd mi" nieco razi - mimo, że zastosowałeś je celowo. W odniesieniu do drugiej zwrotki: poniewaz wiatr nic ma wspólnego z chamstwem, zestawienie to zdaje mi się dziwnym. A zamiast "choć" napisałbym "chociaż". NiedzielnoSerdecznie, M. -
@JNaszko Przeszkadzają w czytaniu inwersje, powtórzenia i nadsłowie. Literówka wreszcie. Popraw, a przeczytam z większą przyjemnością. ? NiedzielnoSerdecznie, M.
-
Witaj wieczorne. Pochwal się, gdzie jesteś - na której pustyni. Może jakieś fotografie? A przed tym wspomnianą przez Ciebie prozą. ? O czym napisałeś, czy ta książka jest gdzieś dostępną? Może wymienimy się, bo i ja wydałem książkowo swoją "Rzeczywistość". Pozdrawiam Cię, serdecznie i sobotnio. *((&
-
@Nefretete Podoba mi się "pląsanie po płomieniach". Dzięki Ci wielce. ^(*_*)^ Serdeczne pozdrowienia Pustynnemu. :))*
-
@Nefretete Ha, w prozie czuję się lepiej niż w wierszach. Prologu na razie nie ma, przyznam Ci, że nie rozważałem go. Interesujący pomysł - dziękuję Ci za niego. Ale wiesz, za to jest jeszcze dwanaście części i w planach następne. -;)) Serdecznie Cię pozdrawiam.*((-; Miło mi, że zajrzałeś i czytasz (Nie)ostatnie razy. ?
-
Z góry spadają wam podnieceni
Michail odpowiedział(a) na Nefretete utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O proszę, Tilburg. Miałem okazję odwiedzić Twoje miasto. Po pustyni, powiadasz, szlajasz się? ? Pochwal się zatem: Afryka czy Bliski Wschód? ;)) Chciałem zapytać, czy na pustyni jest internet, ale jakoś się rozmyśliłem... ? Serdeczne pozdrowienia. -
@iwonaroma To jest To. ? Serdecznie Cię pozdrawiam.
-
@iwonaroma A gdyby odchudzić wiersz? Tak trochę? O ostatnie "kra", "w oczach" (bo gdzie mają szaleć łzy?), "wierzchnie" (bo tylko te warstwy można zdzierać). Nie bardzo rozumiem też "Toną (...) tonie". Wybacz Iwonoromo. Przepraszam. Treść jest jak najbardziej prawdziwa i istotna, warta poruszenia. Ale wydaje mi się, że wspomniane zmiany przydałyby się. :)) Serdeczne pozdrowienia.
-
@Pan Ropuch Mm, Świetny Wiersz. Świetna Pointa. ? Tylko dwa formalne zastrzeżenia: popraw literówki w "Bogom" i w "tą" oraz zmniejsz odstęp przed ostatnim wersem. Serdeczne pozdrowienia.
-
Sympatyczne, i owszem. Szkoda biedaka. ? Cóż, człowiek. Nie zawsze "brzmi dumnie". Powinno być. Ups! Przepraszam, już poprawiłem. Michale, dzięki za obecność i komentarz. ? Serdeczne pozdrowienia.
-
Huzarc, Heks, Aniu - dzięki Wam bardzo za obecność i uznanie. ? Serdecznie Was pozdrawiam.
-
Aniu, życzę Cię zatem czytania we wspomnianym właściwym trybie. ;))* Dobrej nocy i Tobie. ?
-
Ha! Nic, tylko się uśmiechnąć. ? Dzięki Ci wielce za czas i słowa pod. wierszem. ? Niedzielnowieczorne pozdrowienia. No i komentarz uroczy, aż miło.:) ? Pozdrowienia Autorce komentarza.:) ?
-
To prawda, że "W wielu opowiadaniach (...) czytelna hipoteza na początku nie była pokazana. To jednak nie oznacza, że jej nie było. Ani też, patrząc z drugiej strony, że na pewno była. Chociaż tego, w każdym razie w opowiadaniu o potrójnym morderstwie popełnianym przez wysłanników Ku-Klux-Klanu, można domniemywać. Ale na pewno masz rację, że dopiero dokładna analiza wykazałaby, który "tok(...) rozumowania" w którym opowiadaniu został zastosowany. Którykolwiek to wszak jest, najważniejsze, iż jesteś >>na "Tak"<< do "Przygód (...)" Mr (a może jednak też sir) Sherlocka Holmesa. ? WieczornoNiedzielnie, M.
-
Proszę Cię bardzo. Czekam na kolejny dobry wiersz. ? Serdeczne pozdrowienia.
-
☺ Zaciekawiłaś mnie, jako że dzieciństwie przeczytałem kilka książek autorstwa sir A. Conan Doyle'a. Zajrzałem więc na stronę https://mysleniekrytyczne.edu.pl. I co się okazuje? Że jednak była to dedukcja. Bowiem po wykrytym przestępstwie, najczęściej kradzieży lub zabójstwie, nasz detektyw tworzył wstępną hipotezę opartą o pytanie, kto ze wspomnianego czynu miałby korzyść. Po czym w drodze myślenia względnie obserwacji - lub i tego, i tego - uzyskiwał potwierdzenie założenia. Tak było na przykład w sprawie, w którą wmieszane były martwe gęsi i w sprawie pułkownika Morana, stanowiącej część zagadki profesora Moriarty'ego. Rozumiem, że lubisz te opowiadania. ☺ Serdeczne pozdrowienia.
-
Albo jak Sherlock Holmes. ? Dla Ciebie też :):) Serdeczne pozdrowienia.
-
Szczerz się, szczerz proszę mój Jeżu. Tylko szczerze. Bo mnie, Twoją Jeżycę (może i wstyd, ale tak jest) szczery zachwyt zachwyca. Uśmiecham się pyszczkiem, uśmiecham się sercem i gotowa jestem dla Cię nawet pisać wiersze. Bo czuję w Tobie Jeża dobrego do wspólnego szukania w życiu chwil pięknych. Zatem, choć z wahaniem - które wybacz proszę, wszystko przez mój śmieszny, myślę, jeży nosek - zaproś mnie do życia. Będę Ci się szczerzyła szczerze o każdej dnia porze, choćby w wieczór. I w nocy. Powiedziałam w nocy??? Wtedy nie! Broń Boże! Bo noc, mój jeżyku, jest czasem do spania. A nie do szczerzenia. Tego jestem zdania. Hull, Czwartek 28. lutego 2019
-
@Franek K Świetna słowozabawa. ? Najważniejsze, że panna Ula wygląda tak, jak tego pragnęła.;))* A że nachodziła się? Naszperała? Oszczędności wydała? Cóż... ? SerdecznoNiedzielnie, M.
-
Z góry spadają wam podnieceni
Michail odpowiedział(a) na Nefretete utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trzeba łowić chwile, trzeba. Racja: nie jest obojętne, na co przeznaczamy nasz czas. ((: Tak, jam tu. Zamieszkały w Niderów ziemi od blisko półtora roku, a więc znacznie krócej od Ciebie. Gdzie dokładnie rezydujesz? Yoda jest, powiedziałbym, the best. Albo, o, ponadfajny. Zieloludek. Tylko nie wiadomo, z jakiej planety. Zajrzysz może do "(Nie)ostatnich razów" w dziale prozy? Ciekaw jestem Twojej opinii. Prawda: Do wyboru, do koloru -:))). Obecność Pegaza przydaje się. Tudzież zwiewnych Muz: Kaliope, Erato i Euterpe. ? Serdecznie z Voorhoutu ☺ , M. -
@Anna_Sendor Mm, czujne oko, powiadasz? :) Ano, prześlizgnęło mi się po Twoim Urlopie. ? Super Wiersz. ? Serdeczne pozdrowienia.
-
Gafle widły drabiniasty wóz
Michail odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Rozumiem, Waldemarze. Dzięki Ci za wyjaśnienie. Serdeczne pozdrowienia. ?