-
Postów
38 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Matisse
-
@ais Sam lubię myśleć, że często w poezji nie ma żadnych zasad, a pisanie może być celem samym w sobie, służyć jako nieprzemyślana i czysta forma wyrazu. Stąd przy mniejszych pokładach talentu biorą się takie teksty. Również, wbrew dominującemu od lat podejściu, moim zdaniem poezja nie musi wcale zawsze być jak najbardziej skondensowanym ujęciem. Ogólnie, jak wiadomo, jest szalenie bogatym pojęciem. Ale dzięki wielkie za dobre rady, tę wspomnianą podstawową zasadę zdecydowanie można by uznać za fundament szeroko szanowanych form poezji i argumentować, że wywyższa ona wiersze pod kątem artystycznym. Myślę, że w wielu moich tekstach tego brakuje. Może jeszce kiedyś obrobię ten kontretny twór w taki sposób (a przynajmniej spróbuję heh)
-
@ais dzięki dzięki, chyba po prostu podłączę jpg z tekstem
-
@ais @ais właśnie boli mnie to bardzo, ale kiedy kopiowałem tekst zwyczajnie z notatnika, to wersy układały się w zły sposób. Nie wiem jak temu zaradzić za bardzo
-
gdzie się mój wyraz podział spowodował że ja dwa wy raz ja sam na sam wy jednym cały czas
-
Gromem wszcząłem deszcz mój wiosną Potem splotłem deszcz mój z latem Liścia dałem mu jesienią Zimą zamarzł pękł i zginął
-
3
-
@Franek K ajjjj, przecież to jest warsztat ?♂️ Pokręciły mi się wiersze i myślałem, że ten już uznałem za skończony... Teraz to mogę oporów korzystać, dziękuję
-
@Franek K normalnie takich rymów unikam jak ognia, ale pozwoliłem sobie zaaksperymentować z tym, jak to był-był w połączeniu z kolejną strofą tworzy jakby dziwny rodzaj powtórzenia Co do sugestii o pustych ustach, to oczywiście dobra. Aż żałuję, że nie wpadłem na to pisząc. Gdybym nie miał w zwyczaju unikania zmian w swoich skończonych tekstach, to bym nawet edytował te wersy ?
-
Jakby ten kubek w lewej Jednoznaczny był Z ciepłą dłonią w prawej Jakby przejściem był Do strofy wiersza całej O myśli gdzieś tam z tyłu Co nocy filmowanej O tym jak bym żył Gdyby moje usta Były w kadr łapane Zamiast na tym Jak wciąż schną tak same Gdyby klatka pusta I te oczy karane Kolorem lustra Były wypełniane Sceną romantyczną Z parą kaw i ludzi Którzy razem tak brną Jakby sen ich budził
-
@Franek K ano właśnie takie żarty robią się czasem z oddziaływań między ludźmi
-
@iwonaroma dziękuję pięknie. Mi akurat kwaśna lawa podpasowała, bo kiedy pierwszy raz poznałem to pojęcie, skojarzyło mi się właśnie z metaforycznym ciepłem/gorącem w konkretnej relacji. Tak samo stygnie ona ledwo po wypłynięciu na wierzch
-
parą nie są bardziej wodą i kawą potencjalnie słodką a jednak kwaśną lawą bo choć pociągiem poparzeni to takim nieparowym chyba bo brakiem parowania zniesparzeni bo całe to ciepło tak jakoś szybko stygnie taką sobie są fluktuacją
-
@Franek K heheh, najwyraźniej pokłady mojej słowmojejokujczej weny za wcześnie się wyczerpały @Magdalena_Blu dziękuję pięknie i cieszę się, że przypadło do gustu. Takie kombinacje językowe nie są dla wszystkich, ale mnie jakoś przyciągają od lat
-
pani kłuje panikuję proszę nie kłuć się już nie kłóć bo parzysz już pani igiełkami i gierkami pocisz aż niepocieszasz proszę przestać bo pani kuje gorącem kłócia w lodzie i wrzący nic nie wtrącę stworzony mrożeniem lud strwożony pani skończy bo tak tylko pokutuje pokłóty potem skuty
-
o apollo z brązu kmiocie siadaczki twe dwie wiecznym skurczem zarzeźbione są w istocie a ja pod nimi ze swoimi się schodkosiadu uczę i dwa nasze spięte tyłeczki trwają nieskończone wieczki twój lewy mój mój prawy twój pośladek zintegrowany podzielony swym napięciem zadek i tak żaden nie odepnie ruszy póki jadła muzy nie zabraknie tuszy bo trza uchwytywać i dzierżyć trza strunowe antyczne i dzisiejsze diodowe narzędzie artystyczne co zastępują mowę bo ta za nudna i od niespięć brudna
-
szum sygnał w postaci liści co sen o wolności ziści lub ziścić miał bo inny fałszywy alarm i niechcący błąd popełniłam i chybiam i teraz szum szum szum tłum czuwania deptania I choć drzewogół moje imię woła to nic nie zdoła stłumiony zgoła wielkim miastem nie jest życie takim cocktail party
-
Mój bukiet gerberów
Matisse odpowiedział(a) na Matisse utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annie dziękuję bardzo, najmilsze słowa jakie dostałem odnośnie swojej poezji ❤ -
Widzę jak w Tobie ten strach się mieli, Jakie przeszłość odcisnęła piętno. Z tego nie śmię zrobić bagateli, Lecz proszę, powiedzieć daj mi jedno... Tobie Hydasp słowem namaluję. Zechcesz, tusz w Midasa dotyk zrobię. Całe bogactwo przy Tobie czuję! Powiesz, a w diamenty Cię przyzdobię! Dla Cię wyjdę z piórem w środku nocy I wszystko co w mej lirycznej mocy Sprawię, by gwiazdy ująć na kartce, Siedm razy zgiąć, dać całując w ręce! Z wyjątkowości dar chcę uczynić Twej, z niej najbogatszą uplotę nić. Tkaninę na duszę wręczę piękną; Wierszem wzmocnię sploty, tak nie pękną! Zbliż Ty się do mnie, czujesz to ciepło? Jak kwiaty z ognia, które nie wiedną, Się nie sparzymy, złączymy w jedno! Ten blask...oko rozumu oślepło. Jeśli Ciebie życie ograniczy, Ja poczekam przy świecach nad morzem, I choć kusi by w ręku być z nożem, Miłość uniknie widoku zniczy. Choćby Twą lokacją był świata spych, Pole gerberów pomarańczowych Myśli o złące z Tobą będzie mych Miejscem, gdzie nigdy nie ma dni szarych. Lecz gdy zaszczyci Twego ciała byt, Niewyobrażalny osiągnie szyt Intensywność czuć, tektonicznych płyt Zburzy stałość, wszędzie nastanie świt! Choć jesteś wiatrem, który huśta mnie W górę, w dół, od smutku do błogości, Nie ma nic przyjemniejszego niż Twój Dotyk na mej skórze I sercu mym. A więc nie bacząc na przyszłość wcale, Cieszył się będę każda sekundą, Centymetrem, jaki podarujesz Boś jak ten wiersz, w duszy mej, harmonii.
-
Smutek niepoznania
Matisse odpowiedział(a) na Matisse utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Lidia Maria Concertina o dziękuje, nie spodziewałbym się ❤ -
Smutek osoby niepoznanej. Między wszystkim I wszystkimi; W nędzy ciężkim, z obcymi Stworzeniami żarłocznymi. Smutek osoby źle poznanej. Między każdą i każdymi; W nędzy przyćmioną gwiazdą z tak licznymi Nurkami w ciemnościach średniowiecznymi. Smutek osoby wszak poznanej. Błędnie przez pryzmat zakrzywiony; Względnie z trzech wyroczni ślepych majaczeń. Jakże ten świat jest przeludniony Dziećmi glupieństw I bezznaczeń.
-
A mogę jeszcze prosić o wskazanie tych określeń? Jeśli chodzi o trzecią strofę, to jest bardzo mocnym nawiązaniem do twórczości Horacego i dwa terminy są prosto z jego wierszy. Może brak przypisów powoduje, że tekst jest za mało przystępny?
-
@ais Heh, cała wadliwość wiersza zawarta w pierwszym słowie? Chętnie przeczytam więcej o tych odczuciach, bo zupełnie nie potrafię się ustosunkować do tego tekstu. Niby pomijając treść (pod którą już niespecjalnie się podpisuję) częściowo jestem z niego zadowolony, ale jednak coś mi w nim nie pasuje, czegoś brakuje
-
@Franek K Heheh nieeee, ale cenię sobie poszczególne elementy buddyzmu i od zawsze był on jakoś obecny w moim życiu. Szczególnie rok temu, kiedy trochę bardziej zagłębiałem temat i gdzieś w locie napisałem ten tekst. Dzięki za uwagę z rymami, coś z tym pokombinuję
-
Skomplikowanie, zawiłość fugowa; W otwartości świadomej, szczerości Politowanie hormonów, miłość jak nowa; W łatwości, fikcyjnej błogości. Atrakcyjność czerwieni fermentowanej Ponad Czystość nieco jaśniejszej przez żyły pchanej. Sakralizacja horacyjska Starego Massyku; Panegiryków pisanie jak Quintus o Oktawianie; Tylko w zamian na temat nietrzeźwiącego łyku; Tego oszustwa z dwuusznego sabinu opiewanie. Widzę to właśnie na świecie naszym, Kładzenie szczyn słodkich na piedestale; Wlewanie ich w siebie jak olejów do maszyn; Lecz mnie ta afektacja nie pociąga wcale.
-
podszyły się potrzeby pod podeszwy moich trzewi i tak je depczę chociaż nie chcę tak ich wciskać w pierwsze deszcze sprawcą krawcem nie wiem kto jest świętokradcą jakiś człowiek ale tak je depczę chociaż nie chcę więc marny raczej będzie koniec bo choć się wszczęło fruwanie wietrzne tej jesieni to nie jest zakochanie tylko turbo buddowanie