Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    11 431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @Łukasz Jasiński z przewidywaniami to jest nieco inna sprawa. A zdarza mi się coś tam. Przewidywania to świeżość spojrzenia, pewnego rodzaju nie rozumienie tematu, kwestia nosa najbardziej. Jeśli zbyt dużo się pan naczyta, naobserwuje, a najbardziej naanalizuje to wyjdzie panu, że pan się gubi w tych przesłankach. Będzie pan miał za dużo danych po prostu. Za dużo danych to jedno, a zmęczenie umysłu drugie. Tu chodzi jednak o pewne kategorie świeżości. Nie zajechania. I braku interesu w tym co pan robi. Neutralnym w możliwie największym stopniu łatwiej jest przewidywać, bo nie są uwikłani. Wynik przewidywań nie ma dla nich aż takiego znaczenia. Nie są za nie są przeciw. Ich powodzenie prywatne w głównej mierze nie zależy od tego wyniku. No ale trudno w tym świecie zachować neutralność, bardzo trudno. Ostatnio nawiązałem kontakt słowny z kilkoma osobami w barze, więc nie piję tam samotnie. No może inaczej, ta moja samotność tam ma nieco inny wydźwięk. Od dłuższego czasu po agenturach staram się natomiast nie chodzić. Ale przecież obaj wiemy, bo to naprawdę nie jest żadna tajemnica, ani nawet nic nie takiego aż tak, że jak chce pan mieć 3 dziewczyny naraz no to wiadomo gdzie najlepiej i najskuteczniej i najtaniej się udać... Ale to z kolei za takie gadki, właśnie takie, może pan jak ja mieć u dziewczyn bana... One wiedzą o co kaman... I rzecz jasna banują...
  2. @Łukasz Jasiński Do tych twierdzeń odnieść się nie umiem albowiem słaby jestem w pieniądze. To moja ułomność od skończenia studiów. Nie uważam pieniędzy za coś złego, wręcz przeciwnie, ale nie umiem ich zarabiać. Nawet jak bywałem pomocny, a bywałem, zdarzało mi się, nie zarabiałem tak zwanych pieniędzy. A potem jeszcze miałem sytuacje gdzie widziałem jak tysiąc złoty zrobiłoby mi cały miesiąc. A stówa rozwiązała problem trzech dni. Dodatkowe 2 tysiące uratowałoby mi i w ogóle i w szczególe całe moje 4 litery. Uważam również, że robienie czegoś dla pieniędzy jest uczciwą przesłanką, znam gorsze, jak choćby pokręcone ideologie. No ale jak pan wie mi nie płacą. Natomiast jeśli chodzi o politykę zagraniczną to są kraje które lubię, a są to Anglia, Francja, Ameryka i Ukraina. Kolejność w sumie dowolna. Lubię je najbardziej. Z tymi krajami czuję pewne kategorie różnych związków. Jeśli chodzi o rentę, to mam nadzieję, że mi ją przedłużą, bo w regularnych pracach zupełnie już się nie odnajduję nie wyobrażam sobie już etatu 9 - 17, a twórczości ni w ząb w żaden sposób nie umiem sprzedać. I tylko tyle :) Pana tezy nie rozumiem po prostu, nie znam się na tym.
  3. @Łukasz Jasiński Ogólnie czasem mam wrażenie, że niejako przez przypadek przeżyłem podobne historie. Głowy nie dam, miesza mi się dużo, ale przeżyłem zdaje się. A potem zacząłem się zastanawiać dlaczego i po co, bo to właściwie potem było. I właściwie jak? A na końcu doszedłem, że jak mam na piwo i papierosy i mam jeszcze czasem z kim pogadać to jeszcze żyję. Natomiast jeśli jest źle i robi się coraz gorzej no to trzeba się ratować. Ale jak? No właśnie jak? Tego nie wiem, ale marzenie o trójkątach wcale najgorsze nie jest ;)) A i też nie dajmy się zwariować, że 2 piwka w barze zaszkodzą... Nie wiem może tu chodzi o to żeby suma summarum nie dać się przegadać, wiesz znajdować przeciwne argumenty, mieć świadomość spraw, jakoś się bronić, no nie dać na siebie wejść zupełnie i z buciorami, ale to czy Ci się udało czy nie, to właściwie dopiero już po wychodzi, dużo po, we wspomnieniach już raczej... a wspomnienia z kolei mają tę cechę, że gubi się z nich dużo, a nawet dopowiada, wspomnienia ciągle przy nas pracują, ewoluują, rosną, maleją itd. Jeśli chodzi natomiast o antysystemową czy prosystemową walkę to generalnie jestem zdania że to trzeba na bezczela i w sumie w otwarte karty trzeba działać... Tak jest nieco łatwiej. Wtedy jest im trudniej ciebie mocniej ukrócić. Da się, spokojnie się da, ale to już trudniejsze...
  4. @Łukasz Jasiński Obawiam się, że my tego nie ustalimy. Właściwie nie chcemy. Robotę muszą zrobić inni, o ile muszą, a to też nic pewnego, a my co najwyżej, podkreślam co najwyżej możemy im pomóc odwracając uwagę i jak największe gro uwagi skupiać na sobie. Ale tutaj, w tej poustawianej rzeczywistości, to nawet grupy nie skrzykniesz. Niczym nie zaskoczysz nikogo. Algorytm promuje i algorytm pomija. No różne takie. Właściwie to nawet na nasze komenty, a przecież nic takiego w nich nie ma, to powinniśmy, a przynajmniej ja na Napewno zasłonić za jakimś wallem komputerowym, vpn czy jakoś tak. Nawet jeśli to matrix, a są takie tezy, to takich jak ja akurat nikt od matrixa nie odłącza. Ale ogólnie mam wrażenie, że od jakiegoś czasu napięcie rośnie. @Domysły Monika Fantastycznie zatem...
  5. @Łukasz Jasiński Jak jest przyjemny, a biorę Pańskie słowo za dobrą monetę to świetnie, jest jeszcze do czego dążyć. Z prawem jest źle od dawna. Sygnalizowałem o tym od 2011 roku, a przeczuwałem od jakiś 2 - 3 lat jeszcze wcześniej. Właściwie to wykrakałem można rzec. Wtedy dużo więcej osób pukało się w główkę na moje teorie, będąc osobami bezpiecznymi. A potem sporo wyszło na moje. Poszły rewanże bo takich spraw się nie zostawia. Ale to nie zmienia kłopotu. I to ja teraz im mógłbym się popukać. Nie robię tego. Nie wracam, ale uważam, że system prawny trzeszczy. Tylko tyle. W zasadzie każdy to już wie i widzi i nie trzeba do tego najdłuższych maili. Gratuluję w dodatku otrzymania lokalu socjalnego, najwidoczniej należał się on panu, choćby stąd że jest pan niezłym poetą.
  6. @Łukasz Jasiński Tak, może nie znam. Ale inna sprawa mnie zastanowiła i nie wiem wcale czy dobrze, czy źle całkiem, otóż czy seks faceta po czterdziestce, z trzema kobietami, no załóżmy kobiety ekstra nawet, jest w ogóle przyjemny? Wbrew obiegowym teoriom może... ;))
  7. @Rafael Marius W zamyśle tak, ale wbrew pozorom ten tekst całkiem nieźle mi się zbiegł z tezami najnowszego filmu pt. Brutalist. Ale to może już taka autorska zbieżnościowa nadinterpretacja jest...
  8. @MIROSŁAW C. Ideologia jak każda terminologia nie opisuje człowieka w sposób całkowity. Wyczerpujący. Zupełny. Odpowiedni. To są wszystko zbiory najróżniejszych postulatów, bardzo często sobie sprzecznych. Wiersze też nie pasują, niestety. Może ciut bardziej, ale i one nie wysławiają tego co chciałoby się powiedzieć. Proza również. I szereg innych rzeczy tak samo. A jeszcze mnóstwo spraw rozbija się o technikalia. Można zwyczajnie nie umieć czegoś powiedzieć, napisać, namalować, wygłosić, wymodlić etc. Po prostu nie umie się. A z wiekiem i doświadczeniem nawet dodatkowo na ogół nie umie się coraz bardziej, a nie coraz mniej, wbrew obiegowej może opinii... @Łukasz Jasiński Prawdę mówiąc Konstytucji prawie nie ma, bo broni jej organ mocno już niekostytucyjny i sprzeczny z prawem. Każdy wyrok jest dyskusyjny i podważalny jako coś co zapadło w niewłaściwym składzie osobowym. To jedno, a drugie, że konstytucje konstytucjami, a pan tak jak ja i tak 70 % wszystkiego musi sam. Ktoś pomoże, ktoś przeszkodzi, więcej lub mniej wygody ale 70 % trzeba i tak samemu. I do seksu 3 dziewczyny też trzeba przekonać, a one głupie nie są... Na ogół wiedzą co robią... Zresztą może i pan je kiedyś do tego przekona, czemu kibicuję, dla mnie to jest niewykonalne... Właściwie niewykonalne coraz bardziej ://
  9. @Łukasz Jasiński W sumie myślę podobnie, że własnoliteryzm. I właściwie - dochodzę do tego - że to co uznawane jest za zarzut, albo coś niewłaściwego nawet, bo egoistycznego i egocentrycznego, wcale aż tak głupie nie jest. Bo pisząc o sobie, znad lustra i tym podobne historie, z drugiej strony zupełnie, albo prawie w ogóle, albo minimalnie oceniasz. A jak już to siebie. No tak się do końca nie da, ale nie ferujesz wyroków, nie krzyżujesz, nie zdejmujesz z krzyża i etc. Bicz co czasem go ukręcisz, ukręcasz go w głównej mierze na siebie. Po tej całej przygodzie z pisaniem mam coraz więcej szacunku do autoportretów, osób w postaci Fridy Kahlo etc, niektórych pisarzy... A tu wiesz naczelne hasło - nie oceniaj, a jak oceniasz no to już my ciebie ocenimy... Nie hejtuj, no bo my już zaraz po tobie pojedziemy, nie myśl sobie... A jak już się wprawisz to dobra metoda pisać o sobie, ale tak żeby ktoś siebie w tym zobaczył. I jak coś odpowiadasz - hej to o mnie, a jak nie ma pretensji to ten ktoś pięknie siebie w tym może widzieć... I widzi i ok... Myślę że to taka kategoria uniwersalizmu własnowewnętrznego i własnozewnętrznego - w sumie chyba będę dążył do czegoś takiego... @Łukasz Jasiński Ale jak tylko zaczynam robić coś specjalnie, a nie w spontanie, to zaraz mi wychodzi, że tylko coraz bardziej mi nie wychodzi...
  10. @aff A i jeszcze jedno, ten tekst jest absolutnie niepolityczny. Kontekstów i tego rodzaju można się w nim doszukać, ale to nie o polityku jest. A przynajmniej nie miałem żadnego zamiaru, nawet ewentualnego, aby tak było... Tekst jest właściwie li tylko o mojej wizycie w barze, co zaznaczam żeby nie było :))
  11. @aff To raczej szkoła lekkiego się zataczania, ale co ja tam nie wiem. Piosenka fajna, znam lepsze Pink Floyd, ale niezła...
  12. @Alicja_Wysocka Twój niewątpliwej urody wierszyk traktuję tylko jako pewnego rodzaju kontrargument w świecie miliarda terminologii, który to świat potrafi nas niekiedy nawet gubić, co zaraz zresztą wymaluję na ścianie jako napis ala graffiti ;))
  13. On być może obiecywał poprawę, faktycznie mogło tak być, takie słowa padają tutaj zawsze i wszędzie oraz z każdych ust, ale właściwie to chodził do baru tylko się zaprawić. I lądował tam wśród podobnych sobie doświadczeniami spadochroniarzy. Czy to prawda, czy kłamstwo, czy jakaś inna terminologiczna cholera go tam zaprowadzała, cóż, tego nie wiem. I nie miałem jak go zapytać. Na różne światowe ideologie odpowiadał ideologią kieliszka, a właściwie – żeby być precyzyjnym – ideologią kufla. Wiadomo ideologia jak ideologia miesza tylko i gmatwa w bani. Żadna nie pasuje w sposób absolutny i idealny do istoty człowieczeństwa – zdaje się. Pora już kończyć niniejszą opowieść albowiem czegokolwiek narrator by o nim nie napisał jest tylko małą, wredną i złośliwą pliszką. Warszawa – Stegny, 26.02.2025r.
  14. @Nefretete Tak, no może z umiarem, ale wiesz z życia coś mieć trzeba. Również życzę najlepszego, a nawet pozdrawiam, choć wolałbym życzyć tymczasem :)
  15. @Domysły Monika Ściany dwie, dwie kładki, parę drzwi i kilka śmietników. To mój obecny bilans :) Niniejsze też jest w 3 miejscach...
  16. @Rafael Marius nawet nie wiem o co miało nie chodzić ale ok :) @M_arianne I dlatego się buja w obłokach... prawda to @Starzec ooo, naprawdę dobrze to ująłeś :) Lepiej niż ja w wierszu...
  17. @Domysły Monika Dziękuję za wizytę i lekturę, jestem zaszczycony, a wczorajszy wieczór mi się udał nawet :)
  18. Nietuzinkowi Rulez !! Warszawa – Stegny, 24.02.2025r. PS - przepraszam szanowne Forum, że nie ten dział. W miniaturach do nowego wpisu zostały mi 3 godziny, ale mam generalnie centralnie i systemowo niektóre rzeczy gdzieś, więc niebawem planuję skok do baru i zniknięcie, a co za tym idzie nie mam cierpliwości odczekać powyższego czasu. Może będzie jeszcze okazja się poprawić, ale teraz planuję raczej się lekko zaprawić. Pozdrawiam - Autor!!
  19. @Rafael Marius Rafał, a ja z kolei nie bardzo rozumiem Twój komentarz :)
  20. @Alicja_Wysocka Wiesz, to ogólnie jest niepokojące zjawisko generalnie, siedzisz na jakimś portalu, jesteś w miarę aktywny, a przez 4 lata czegoś nie widzisz, no nie dostrzegasz tak jak powinieneś ;))
  21. @Alicja_Wysocka Właśnie, po 4 latach w sumie, odkryłem Twoją poezję :))) Zerkałem, lajkowałem nawet, a teraz ją czytam :))))
  22. @Alicja_Wysocka To ja dziękuję, bo wierszyk pierwsza klasa ;)) Pięknie piekielnie zabawny...
  23. @Melilotus.pl Imponujące, jak strona w necie również !!!!
  24. @Alicja_Wysocka ;)))
  25. @Ewelina Wręcz przeciwnie milczę przez 5/6 dnia. I mi to pomaga :) Wolę tak :) Ale mam kumpli, więc jak coś zgadam się z nimi i mogę się wygadać. Tylko to trzeba wiedzieć komu móc się wygadać, a komu niekoniecznie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...