Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    10 795
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    47

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @Hiala A ja pogody ducha :) Możliwe :)
  2. @marekg ;))
  3. @Hiala ;)) Oj czy zapewni, czy raczej niekoniecznie? ;))
  4. @Konrad Koper Mój głos już masz :))
  5. @Ewelina Pierogi i piernik zapewne też pierwsza klasa. Poezja i kuchnia mają dużo wspólnego wbrew pozorom :)) Naprawdę dużo. Również pozdrawiam i życzę najlepszego :)
  6. @violetta Cudne, najlepszego :))
  7. @Poezja to życie Czysta poezja marzeń :))
  8. @Ewelina Znów ekstra :) Potrafisz, potrafisz coraz lepiej i bardziej...
  9. Kazali, bo uwielbiają nakazywać, peelowi niniejszego polecieć w kosmos. Rzecz jasna własnymi siłami, a zatem nie dali ani skafandra, ani statku kosmicznego. Oni, którzy są uwielbiają wysyłać w galaktykę wariatów, albowiem tylko ci im nie odmówią tej niemożliwości jednej największej. Poza tym mają z takim przynajmniej spokój na jakiś mniej lub bardziej określony czas, a wiadomo, że spokój to jest generalnie ważna rzecz w życiu na ziemi. No ale stała się rzecz niesłychana. Albowiem wariat peel machając tylko prawą ręką uleciał w powietrze i to nawet gdzieś na wysokość połowy stratosfery. Cóż, okazało się po raz większy niż enty, że w szaleństwie jest metoda. Zawsze była. Była, jest i będzie. No a potem – wiadomo – twarde lądowanie. Warszawa – Stegny, 22.12.2024r.
  10. @aff Tak, tak, ja to wiem. Również zdrówka !!
  11. @aff No, no, sama prawda, zgoda w 100 %, i również życzę jak najlepszych Świąt :)) Ja akurat nie mam aż takich tendencji ku pożyteczności, ale jak o tym wspominasz, to przypomina mi się mój obecny graficiarski pseudonim "mrówka faraona" ;)))
  12. @iwonaroma Prawda to!!!!
  13. @Adam Janicki Fajne !!!! Może nie aż genialne, ale bardzo wporzo.
  14. @aff Wiesz Aff, wróciłem do Twojego tekstu. I ta grafika niesamowicie Ci się udała. No naprawdę coś bardzo ciekawego. Zachowaj :)) A jak możesz nawet opublikuj, bo oddaje w dużym stopniu istotę sprawy :))
  15. @aff Widzisz kłopot, że w świat idei możesz się zagłębić. I zawrzeć tam szereg sojuszy. Nad agresją też często idzie zapanować. No bo idzie. Choć też pewnie nie zawsze. A i strach jest często przyczyną i w sumie świat idei również. Ale strach to jest coś paskudnego jednak. Wiem, przećwiczyłem, tutaj jest kiepsko. A lubią dodatkowo straszyć. Ale jest i druga strona. Bo jak się nie boisz, to też może być niepokojące. No tak mi się wydaje :)) Ideowość niepokoi i bezideowość również. Kompletny brak agresji i zaczepności no to też wydaje się dziwne... Ale jak nawet osiągniesz równowagę, to zaraz też to się zaczyna dziwne wydawać. Że no jak to. Tyle się dzieje a ty uprawiasz buddyzm pod blokiem? Ogólnie chyba jest tak, że ci co Ciebie lubią będą bronić, a Ci co nie lubią i tak z lubością jedną wielką wytkną każde, ale to każde zachowanie. A nie ma po prostu nie ma żadnej ale to żadnej możliwości bycia lubianym przez wszystkich... A zwłaszcza w tak pokłóconym świecie i robią się kłopoty... @aff I mi się generalnie wydaje, że nielubiani mają te kłopoty największe. Choć z drugiej strony sztuka może być prima sort :))
  16. @Placebo Wiesz, to jest ciekawe kosmiczne zagadnienie :)) Bo przecież wcale nie aż tak dużo wiemy o kosmosie... I ten Twój tekst jest bardzo ciekawy właśnie z kosmicznego punktu widzenia... No ale dalece nie znam się na tych sprawach...
  17. @Marek.zak1 No niestety...
  18. @Amber Umowa intercyza to jedno, a to co potem to drugie. Mnie tutaj chodziło o pewnego rodzaju żart sytuacyjny i prowokację, no ale nie wiem, czy "wyszło" :// A co najciekawsze nigdy się tego nie dowiem i to dopiero jest zabawne :)
  19. @andreas Ojej, tutaj nie ma o haremie, to jawna nadinterpretacja ;)) @aff Ogólnie to coś z prowokacji słownej. Coraz bardziej dostrzegam, że sztuki nie ma bez prowokacji. Ginie, zaciera się, blaknie, ale to tylko moja teoria na temat. Można też podsumować jaki autor, taka prowokacja. @MIROSŁAW C. Czyli co, ciarki? ;))
  20. Schodziliśmy się z A ładnych kilka lat. Cóż, postanowiliśmy zbudować relację. Chcieliśmy ją nawet postawić na skale, choć zdaje się grząski grunt się z tego zaczął robić i to w dodatku systematycznie. Potem się pobraliśmy, bo przyszedł czas na legalizację związku. W sumie wesele miało wydźwięk nie najgorszy. Były, owszem były, żwawe tańce. No a potem grunt zaczął uciekać nam spod nóg, a okoliczności zewnętrzne były najogólniej mówiąc niezbyt sprzyjające. Cóż, doszliśmy do przekonania, że dochody trzeba zaplanować. Że trzeba przewidzieć możliwość rozstania. A, pragmatyczna jak A mają w zwyczaju, ot nie mówiła o każdym zarobku. Ja również, gdzieś lokowałem trochę ukrytych małżeńsko dochodów. Z jakich powodów? Ano takich, że niespecjalnie byliśmy siebie pewni. I że powstał w naszych głowach czarny scenariusz, a właściwie nawet dwa równoległe czarne scenariusze. Można nawet podsumować, że ze sobą zgodne. No ale potem przyszły na nasz adres dwa pisma z urzędu skarbowego. No i dopiero wtedy zrobiło się między nami „zabawnie”. Cóż, od tamtej pamiętnej draki nad drakami oboje, bo ja i A, jakby ująć, oględnie mówiąc nie przepadamy za urzędem skarbowym i jego demaskatorską rolą w naszym dość skomplikowanym życiu i nie najłatwiejszym związku. Krótko mówiąc całkiem sporo było tego wyjaśniania, a sam wymiar podatków nie był wcale najważniejszą z zapadłych kwestii. Najciekawsze w tym wszystkim były nasze miny. Układały się bowiem w piękne poplątanie z pomieszaniem niewinnych ocząt z szelmowskimi uśmiechami. Warszawa – Stegny, 21.12.2024r.
  21. @Amber @Amber No i może dlatego szukam żony na 4 godziny w tygodniu, ale to zdaje się duże jest mission impossible :)
  22. @peter26 Bardzo ładnie i grzecznie dziękuję za duży komplement :)
  23. @Amber To jest bardzo dobra koncepcja, taki mały kroczek dalej w dobrym mniemaniu o sobie :)
  24. @Nata_Kruk A dziękuję również pozdrawiam... ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...