-
Postów
125 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Dima Kartonof
-
Któregoś dniaskończą się falei uschnie morze.Zostanie piach,małże zastygną w skałęa cała słona wodapopłynie we łzach.
-
@jan_komułzykant też ładnie ;P
-
Nikt nie chce pieścić gdy skóra szeleści.
-
Papillepsja
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Deonix_ Bardzo dziękuję. Chętnie skorzystam z propozycji aby "trzepnięcia" przenieść niżej. Niżej leży lepiej :) Co do tytułu, to mam dużo zgody wobec tego to co napisałaś. Wiersz miał być jednym z cyklu, które tytułami nawiązywałyby do nazw przedmiotów szkolnych. I o co chodzi z tą metaforą dopełniaczową? Czy to jest passe? Czy ckliwie za bardzo? Pytam, bo spotkałem się tu z takim niechętnym stosunkiem wobec takiej konstrukcji. Nie znam się :D A wracając do tytułu, pojawił mi się w głowie: "Tęsknologia" ale chyba mi nie leży. A może "Punkt T"? Chociaż to znów odwołuje się konkretnie do splotu. Wiesz, możliwe, że ten splot tak mocno akcentuję bo to mi właśnie w splocie tkwi. hmm. Jeszcze raz dziękuję za Twój czas dla mojego wiersza. A może "Tęsknomia"? "Tęsknoma"? -
Skrzydła ćmymają ciężar ołowiuw tęsknocie.W moim splocieuwiła sobie kokoni trzepocze trzepocze trzepocze.
-
@iwonaroma a spoko, nie ma za co przepraszać. Też chciałem odpowiedzieć żartem ale jakoś w zadumę poszło :D Luz, ja mam dystans a pisanie wierszy traktuję jako odskocznię od fotografii. Sam jestem ciekaw gdzie z tym zajdę. Może będę pierzchał z podkulonym przecinkiem ;) Jestem ciekaw reakcji a ten wiersz umieściłem po sporych rozterkach. Może to znak, że rozterki należy traktować bardziej serio :D
-
@iwonaroma wiesz... (chciałem zażartować ale nie), po namyśle, tu nie chodziło o przechwałki. Nie przewidziałem, że taki będzie odbiór.
-
@iwonaroma No pewnie ;P
-
@Annie_M Smuteczek ;)
-
@Deonix_ Dziękuję, pozdrawiam również :)
-
Pod sklepieniem powiekchowam obraz godny Sykstyny.Płonących na poduszce włosówtamtej dziewczyny.Wchodzę w ten obraz codziennie,co kwadrans, co chwilę.Tak jak w nią tamtej nocyniezliczoność wchodziłem.
-
Flakonik la Misère de l'homme
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiesz, myślę sobie, że czasami można pozostać na subiektywnym i intuicyjnym poziomie odbierania i wcale nie trzeba analizować. Trochę jak z malarstwem czy fotografią. Niemniej jak się stoi na rozdrożu, to potrzeba wybrania drogi musi być silna. No bo co, zawrócić? Zwrócić? ;p Dobrego dnia i bardzo dziękuję za przystanek dla mojego bezdomnego. -
Flakonik la Misère de l'homme
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@jan_komułzykant Dziękuję. -
Flakonik la Misère de l'homme
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Nieznajomy Niewidzialny Bardzo mi miło :) -
Flakonik la Misère de l'homme
Dima Kartonof opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W nucie głowyciało, co nie pamięta kąpieli.W nucie sercaprzystanki mokre po deszczu.W nucie głębidawne wspomnienie ciepłej pościelii zdrowych zębów.Tak pachnie niedolana tylnym siedzeniu skulona. -
Obojczyk czy łydka?
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Magdalena Bez krztyny pychy - wolę ten :) -
Ciszafot
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annie_M Czasami też, wydaje nam się, że już mówić nie trzeba. Że nie trzeba powtarzać w kółko tych samych słów. -
Obojczyk czy łydka?
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Luule Zaczęło się niewinnie, rzekłbym krotochwilnie i w takim tonie pozostał tytuł. Pracując nad resztą, gdzieś tam nieuniknione stało się sięgnięcie po wspomnienia. W założeniu jednak nie miało być bardzo serio. Sam tytuł, co mam nadzieję czytelne, to skojarzenie z bardzo kulinarnym zapytaniem - skrzydełko czy nóżka? W kwestii powiek... trzepotania... myślę, że obrazujesz to zgodnie z moją intencją. Nie chodzi o zalotność. Możliwe, że publikacje fachowe znajdują znacznie więcej pozycji miłosnych, w których mężczyzna klęka przed kobietą, leżącą na prześcieradle - obrusie. Mi od razu nasuwa się jeden obraz i zwieńczeniem takiego posiłku jest zwykle jakieś "trzepotanie". Powieki zdają mi się na miejscu tak jak i kontakt wzrokowy, nawet jeżeli nieco zmącony tym trzepotaniem i jego przyczyną ;P I dzielmy te rzęsy na czworo :D A co tam! @Magdalena ...bo to lekki posiłek. Raczej się traci kalorie w trakcie takiej konsumpcji :D -
Obojczyk czy łydka?
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Anastazja Sokołowska Cieszę się. @Gosława miło :) -
Obojczyk czy łydka?
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@beta_b rozumiem -
Ciszafot
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Nata_Kruk ależ ja nie czuję się źle w związku z Twoim komentarzem :) Chyba na tym to polega, prawda? -
Obojczyk czy łydka?
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@beta_b okej :) Wiesz, ja lubię jak rytm jest lekko zaburzony. Taki charakter paskudny ;) -
Nakryłaś do łóżkaswoim ciałem,na białym obrusie pościeli.Uklęknęby je spożyć całe,na siedząco bym się nie ośmielił.Jeść będę palcami,wybaczysz?I raczej dużymi kęsami.Będę patrzył jak Ty patrzysz,trzepocząc powiekami.
-
Ciszafot
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@jan_komułzykant Nic nie poprawiałem ale przecinki, to w istocie moja zmora :D Staram się zawsze podrzucić tekst koleżance korektorce ale możliwe, że potem i tak powtarzam jakieś błędy. Pracuję nad tym. Dziękuję za dobre słowo :) -
Ciszafot
Dima Kartonof odpowiedział(a) na Dima Kartonof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Tysiącami słów... stoją cicho w kolejce" Jeżeli tak, to kto stoi? To słowa stoją. Czekają na wypowiedzenie. Bywa, że powściągamy ważne słowa, istotne wyznania z różnych powodów. Nieśmiałość, obawa, itp... potem mija czas, kiedy jest właściwa ku temu okazja i ta się już więcej nie nadarzy. Te niewypowiedziane słowa, gilotynuje upływający czas. Gdyby padły, umknęłyby ostrzu i wszystko by się dobrze skończyło :) O tym jest ten wiersz. W skrócie, o nie mówieniu "kocham Cię" wtedy kiedy jest odpowiedni moment. Ile takich momentów? Tysiące. Pomogłem? Dziękuję pokornie za wszelkie uwagi. Nie jestem poetą. Próbuję.