Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anthony

Użytkownicy
  • Postów

    80
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anthony

  1. Anthony

    OKO WITA

    Wybacz, zbyt się o mnie dopraszałaś :)))
  2. Anthony

    OKO WITA

    Żółw zatem. Ja tu tylko przejazdem i za długo nie zabawię (choć bawię się wyśmienicie) ale jak już się tak szybko zaprzyjaźniliśmy - warsztat i pół godzinki pochodzić po meandrach umysłu, bo będą Cię jebać pseudointeligenckie przychlasty. Pozdrawiam :)
  3. Anthony

    OKO WITA

    Spoko Bodzio. Wydajesz się dobry chłopina, gdy nie spinasz, więc Cię nie ruszam. Jest ok :)
  4. Anthony

    OKO WITA

    Też żartuję. Pana Bogdana poniosła prymitywna fantazja. A za onieśmielenie winszuję. Zauważ proszę, jak mi widownia gra wierszem. Że jestem bezczelny? Może da się być bezczelnym z klasą? :)
  5. Anthony

    OKO WITA

    Panie Bogdanie, Pan wybaczy, proszę zejść ze sceny. Bilety wyprzedane.
  6. Anthony

    OKO WITA

    Cóz dodać, idąc za prlowską radą Pana Bogdana - okowita :)
  7. Anthony

    OKO WITA

    Wybacz, zbyt łatwo mi to przychodzi :)
  8. Anthony

    OKO WITA

    Broń Boże, mrucz i ucz peela :)
  9. Anthony

    OKO WITA

    Słodko mruczysz, nie za głośno? :)
  10. Głeboko... spadł ten księżyc. Daję okejkę :)
  11. Anthony

    Mówisz

    Bez przesady... z synem aż tak dobrze jej nie wyszło, ale wychowała fajną córę. No i święty nie jestem, jeśli o nim mowa, choć dziękuję za komplement :))) Jak widać, potrafisz być miła :)
  12. Anthony

    Mówisz

    Mama nauczyła mnie gentelmańskej ogłady, nawet do kobiet, które szukają zwady :) Pozdrawiam :)
  13. Anthony

    Mówisz

    Może nie patrzymy na te same nogi? :)
  14. Anthony

    Mówisz

    Wytrawna jak wino niezabutelkowane, wytworna jak drzewo figowe, obradza w owoce najsłodsze i najkwaśniejsze. Podlej no..., trzeba podlewać. Słodkie, kwaśne i gorzkie, w akompaniament złożone, zawsze kompletne, jak na ironię.
  15. Anthony

    Mówisz

    Pani Iwonko, jako prosty samiec uważam, że im nogi prostsze i dłuższe, tym zgrabniejsze. I z pewnością poruszają ciałem nienonszalancko :) A tym bardziej oczami. Pozdrawiam :)
  16. Anthony

    Zagadka

    Tylko delikatne sprostowanie - ponoć najstarszy jest ten, z którego słynie nasz najlepszy przyjaciel i najwierniejszy kompan :) Pozdrawiam
  17. Anthony

    Zagadka

    Szósty jest ponoć siostrą, choć nie u każdego i w nie każdej rodzinie?
  18. W wierszach jestem słaby, więc posłużę się prozą. Dawno się tak nie wkurwiłem i nie mam zamiaru przebierać w słowach. Wytknięcie mi niewiedzy i dyletanctwa w sferze tzw. prawideł tworzenia literatury (które jak widzę po przeczytaniu twoich intelektualnych fekaliów – ubóstwiasz), nie odniesie zamierzonego skutku. To pierwsza kwestia. Cloue problemu. Szczycisz się swoich rasowym pochodzeniem, a zachowujesz się jak podstarzały, sfrustrowany i warczący kundel. Swój intelektualny infantylizm sugeruję defekować w odpowiednio do tego przeznaczonych miejscach. W twoim przypadku pod drzewem. I proszę, przestań uprawiać tutaj emocjonalny samogwałt powołując się na swojego mistrza. Nikogo tutaj nie obchodzą twoje homoseksualne skryte miłostki. Sama krytyka nie wystarcza. Trzeba to czynić z należną ku temu klasą, szacunkiem, dystynkcją i wyrozumiałością, a przede wszystkim – czysto po ludzku – z dobrą wolą. Nie muszę wykazywać, że żadnej z tych cech nie posiadasz. W dodatku jesteś potomkiem znamienitych przodków? Sądząc po tym co wypluwasz ze swojego mózgu, śmiem twierdzić, że najpewniej z nieprawego łoża. Krytykujesz i obarczasz winą świat za upadek kultury wysokiej, wszędobylski konsumpcjonizm opakowany miałkim marketingiem, a sam ulegasz i jesteś ofiarą politycznej narracji, która opiera się aktualnie na niczym innym, jak na wyrachowanych praktykach socjotechnicznych, stosowanych niezależnie od strony czy partii politycznej. Ale tego prawdopodobnie też nie zauważasz. Idź dalej masturbować się przed portretami swoimi przodków, o ile nie dopadła Cię już impotencja. Ta fizyczna, bo intelektualnej już nie zaleczysz. Ponadto jesteś chamem, gorszym od prostego chłopa, bez żadnego rodowodu. Generalnie to sprałbym Ci ryj. A i jeszcze jedno dziadku – nie jesteś w pełni anonimowy. W dzisiejszych czasach jak ktoś jest uparty, to jest w stanie namierzyć każdego. Chyba, że używasz TOR, ale taki humanista jak ty pewnie nie potrafi poprawnie wpisać hasła bez cylindrycznych szkiełek. Generalnie to wypierdalaj, paszał won. I nie obrażaj Pani Justyny. Nie pozdrawiam chamie. Dawno mnie nikt tak nie wkurwił. Mam większa wyrozumiałość do chamstwa reprezentowanego przez prostych ludzi niż przez bogojnych pseudo intelektualistów, którzy sączą jad na lewo i prawo. I na koniec. Nie jestem lewakiem i nie identyfikuję się z żadną polityczną opcją. Wiesz dlaczego tak mogę? Bo jestem młody i kurewsko inteligentny. Przeczytanie kilku książek i wersów szanowanych, uznanych twórców to żadna sztuka (czego tak czy inaczej nie omieszkam nie nadrobić) i nie czyni cie autorytetem. Ty z kolei śmieciu, jesteś najpewniej po 40, jak nie dalej, i twoje przemijanie bedzie przepełnione malkontenctwem, zgorzknieniem i straszną zgryzotą. Współczuję. I wypierdalaj. Edit: A jak jesteś młodszy, to idź już do swoich chłopców z młodzieży wszechpolskiej.
  19. Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za Twoje wiersze. Jak zwykle w punkt :)
  20. Przedmiot liryczny wyskoczył z wiersza?
  21. Racja, może wrócę za jakiś czas.
  22. Zostałem diabłem i barankiem, choć czuję, że dzieckiem, onieśmielonym porankiem, Zostałem dusz łowcą, mordercą, co drzazgi wskazuje swoim szydercom, choć czuję, że niemocą, życiową sierotą, pozostawioną sobie, pochmurną nocą. Zostałem prowokatorem, cichym piromanem, zwady motorem. choć czuję, że ofiarą cudzych lęków, pokoleniową poczwarą, pokłosiem i senną marą. Jestem wynaturzeniem, wykolejeńcem, podrzędnym tragarzem, życiowym odmieńcem. Jestem słowem nieznaczącym, zgubioną szyją, złą zebrą w prążki, kameleonem przeźroczystym w czarno białe wstążki, chłopcem zalęknionym, o spojrzeniem czystym miłości łaknącym. Jestem niemiłością, otchłanią i zagubieniem, kierunków splotem, czasoprzestrzeni skrzywieniem, śmierci pokotem, Kim kurwa jestem? Gdzie końca kres? Czy tam gdzieś jestem? Gdzie końca kres? A teraz o Tobie, Droga Magdaleno, biblijna cudzołożnico, piękna istoto, coś muzą i weną, przed Tobą klękam i Twoim lico. Twa dusza jest złota, ornamentem zdobiona, tak piękna, kobieca, wyśniona, złożona, ciepła i bystra, intelektem obszyta. Na zewnątrz wytworna, wewnętrznie skryta. Tak chciałbym dotknąć, Twego oblicza, z ust spijać Twoje, spojrzenia i słowa, pokornie Ci służyć, i dzieci odchować. Niestety to tylko nieszczęsne słowa, za wszystko inne chcę podziękować.
  23. Anthony

    Zaręczasz mi

    Skroplone deszczem słowa nie znaczą nic, Czyste łagodne powietrze, rozsupłuje splątaną nić. Dla Ciebie, z ostrymi utensyliami, będę się bić. Dłońmi, gołymi rękami. Powiedz proszę, jak Twoje dłonie? Po bandaż skoczyć? Nie mam pod ręką, Oddam Ci swoje.
  24. @Justyna Adamczewska Ponieważ, jest nowy wers. Tak samo jak nie wypada zaczynać od ponieważ. A nie czekaj, to moje rozterki :D Na więcej nie mam serca, brzydką puentę zdusiłem. Ale dziękuje Justyna za ocenę. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...