Hej Aniu, umiar zawsze był mi bliski. Uważam zresztą iż jest on konieczny, aby się nie przewrócić :) Współczuję jednak ludziom, którzy z powodu okoliczności życiowych znajdują się w jakichś strasznych koszmarach np.wojny, kataklizmu, bardzo destrukrywnych rodzin etc. Wówczas zachowanie umiaru graniczy z cudem, ale przecież w cuda wierzymy, prawda? :)
Natomiast z tym ciałem...No, w świecie duchowym już nie ma potrzeby posiadania ciała materialnego, bo ma się ciało czysto duchowe. Myślę, że tu o taki rodzaj ciała chodzi.
Również miło i bardzo kulturalnie z Tobą się rozmawia :)
Także serdecznie pozdrawiam :)