Wiersz mi się podoba, zwłaszcza "srebrne pacierze", ale forma jest trochę rozwichrzona.
Napisałabym tak:
Nieczęsto, ale czasem
- pytam o dwie wieże
kościoła w oddali,
gdzie srebrne pacierze
otulają życia: biur, banków i domów,
a o wyrwanych z modlitw kartkach
nie mówią nigdy nikomu
Lecz boją się zwierzeń
- także - o szczęśliwościach
Gabriel - tylko sprząta
Bo każde "my"
- to państwo ''na włościach'' ...
Pozdrawiam