Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafał Pigoń

Użytkownicy
  • Postów

    144
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rafał Pigoń

  1. Minęło nas kilka świetlików,A te, co dotknęły nieba,Wierzę, są gdzieś ponad chmurami...Tu jest pochmurna noc.Odleciały ptaki...Gdzieś tam wzniosło się kilka rakiet,A ci, co zaspali, kartkują atlasCo jaśniejszych gwiazd....Dzieci skaczą na trampolinie,Ktoś uleciał w modlitwie...Ktoś nie umie latać.Ja, niewierzący, poszedłem spać i niechPrzyśnią mi się gwieździste nieboI długa, bezchmurna noc...
  2. Z hałdy rdzawych wydm Chmara świetlików Uniosła rakietę. Leci... A lecąc, mija kilku wpatrzonych W nią chłopców-nielotów. Mija ptaki ułożone do snu. Gdy nie widać drogi, Mija zachodzące słońce... Pamiętam, gdy byłem pilotem, Mieliśmy sięgnąć Marsa.
  3. Rafał Pigoń

    Chmury

    Gasnące promienie, Trochę ciemnego nieba... Czy pamiętasz, jak pisało się wiersze? ... Jest to gdzieś, daleko... A kiedy sądzisz, że wszystko to zmyśliłaś, Nie będzie odpowiedzi. Miną ptaki, gwiazdy przesłonią chmury... Widzę księżyc. ... Choć ktoś powinien przyjść, Choć spaść powinna przed oczyma gwiazda, Zaszły chmury. To tylko zwykła noc.
  4. Rafał Pigoń

    Żarówka

    Jeszcze jeden krótki błysk- Ciemność... Wykręconą żarówkę Znalazłem potem Na pchlim targu bez świateł, Który krzątał się zawsze do późna w nocy. Kto chce spać, gdy jest głodny? Ale to była ta żarówka- Energooszczędna- Dawała zawsze zbyt jasne, kłujące Światło, a to, by nie zasnąć przy pracy I dojść do czegoś naprawdę... ... Niemniej niezgrabnie ją jakoś zabrać. A że nie nawykłem po latach na powrót Pracować po ciemku, Znów muszę ją od nich kupić.
  5. Rafał Pigoń

    Metal

    Prawa dłoń odpadła, Przerdzewiała... Nie zapali wygodnie papierosa, Bo był praworęczny. ... I Błyskają w nim lampki, Jak choinkowe. A potem gasną nowe I nowe, i jest w nim coraz ciemniej. I ciszej. A zimno było zawsze (w zimnie lepiej się myśli). Bliżej nocy trąca go Stalowy gryzoń. Naraz Drepcze miedziane robactwo. ... Rano zostało kilka kropel oleju Dla ostatnich gości... W przyrodzie nic się nie zmarnuje.
  6. Wyblakłe są zachody Dla osób z katarem. Nad ciemniejącym brzegiem, Kiedy już fale tylko rozpraszają Migające spod chmur błyski Wieczornego ognia, Przyszliśmy pod, jakby w ukłonie, Pochylone drzewo. A gdy pośrodku wspólnej ciszy Zerwał się pierwszy nocny wiatr, Pamiętam, jak dałaś mi Pachnącą od rąk chusteczkę. I pamiętam też, jak wyjęłaś swoją... Bo było nam coraz chłodniej I nikt nie spodziewał się ciepła Od w dali nienazwanych, Spadających gwiazd.
  7. A o 20:00 z wolna Odlatują żurawie, utonąć W chylącym się, poczerwieniałym już dniu... Tak nadchodzi noc... Tak odchodzą ptaki. Tak odchodzą styrane opiekunki Schorowanych, Zostawiając tych śpiących, spokojnych I ślepych, jak dzieci, przy dogasających Drwach. Tak też w końcu odszedłem i ja, Zapłacić za wynajęte mieszkanie. I pójść, schorowany i ślepy, za ulatującym Dymem.
  8. Rafał Pigoń

    Złomowisko

    A wśród starych I wyblakłych już gwiazd, dawno Skarłowaciałych, Rozciągał się, jak ocean, Bóg... Z góry widziałem Stare, opuszczone rakiety I pluszowego psa bez oka, I remizę plastikowych strażaków... ... Odwróciłem wzrok. Jaśniało niebo, wyrzuciłem Ostatnie yoyo i poszedłem spać.
  9. Widziałem Wiosnę w parku I pod parasolem. Widziałem na słońcu I w rzęsistym deszczu. I w wielu innych jeszcze porach dnia I nocy... Wiosnę widziałem. ... Moja Wiosna nie zostawiła mi lata. Biegnąc po złotych liściach, Zagubiła jesień. Moja Wiosna zgasła, jak z dnia na dzień, Jak ćma w słońcu- zgasła, Zostawiając oszronione szyby.
  10. Rafał Pigoń

    Meteor

    Nasza maszyna, pamiętam, zawyła..., Ale jakby zbyt ludzko, zbyt... Zresztą może wszystkim się to Wydawało. Byliśmy bardzo zmęczeni. ... Bili, kopali, pluli, gryźli, Aż ta bardziej przypominała nam zgniecioną Puszkę, niż coś mającego Uratować przed zagładą. Wstrętna demonologia postępu... ... Gdy zgasło przedostatnie światło, Spróbowałem ją jeszcze z lekka nakręcić. Włączyłem... Rechot. Długi przeciągły rechot... Zaraz koniec, spięcie, to spaliła się Ostatnia żarówka. ... Podpaliłem ją, uciekłem... Tej nocy stamtąd właśnie Wychodziło ostatnie światło dnia.
  11. "Zaprawdę- że użyję już Chyba naukowego w niektórych Kręgach słowa, wiedzieliśmy dobrze Jak, nie mieliśmy jednak z kim. Goniliśmy w piętkę. Najpierw, podręcznikowo, prosta Wymiana podarków, uściski polityków... Potem, owszem, gramatyka, semantyka, Podstawy fleksji. Ujednolicanie pojęć, To już pole językoznawców. Dalej oczywiście matematyka, pewnie Platon, Wreszcie podstawy dyplomacji, Konsultacji, dewiacji, adoracji... Może sojusz, wspólna wymiana myśli etc.,- To już nie nasz teren..." ... Pod koniec wycieczki chciałem Już tylko zasnąć. Jak przez mgłę Usłyszałem zapewnienia, jak ważne są Dalsze dotacje programu i, chyba, Ale to już mi się Może przyśniło, ostatnie słowa profesora... "Zaprawdę, od lat wiemy, jak Porozumieć się z Bogiem. Problem, Że albo go nie ma, albo też on Nie chce porozumieć się z nami."
  12. Kiedy raz, chłystek, znalazłem Boga w osiedlowej murowanej Kapliczce, Poznałem go od razu. Skoczyłem w jego otwarte ramiona, Rozbijając sobie głowę. ... To już przeszło trzydzieści lat... ... Teraz, starszy astronauta, kiedy lecę na Księżyc, podziwiam wciąż nieuchwytne Dla nas gwiazdy... Te- jakby mnie wolały, A ja- ja jakbym miał do nich Niecałe trzy dni drogi. Całkiem poetycka końcówka. "Jeśli będziesz chciał doń skręcić, Pamiętaj upewnić się co do Blizny na czole".
  13. Wyrok mój był, co stwierdził Z zawodowym ukontentowaniem Psychiatra, zupełnie do przewidzenia. Wizyta- czystą formalnością. Depresja. ... Przy wyjściu zmiętolona W drżącej ręce recepta spadła Przy szukaniu parasola. Niezauważona, rozmiękła W deszczu... Na chodniku, W mieście, Na terenie państwa, W końcu na planecie W jednej z miliardów Galaktyk w całym, Wielkim wszechświecie.
  14. Kilogram ziemniaków I dwa bochenki chleba, żelki. I jakieś słodsze owoce, I chipsy orzechowe, których Nikt nie lubi, na przecenie. ... To stara lista zakupów Skitrana jeszcze w prawej Kieszeni pamiątkowej marynarki. Aktualna tuż przed oddelegowaniem Mnie jako reprezentanta ludzkości W gwiazdy. Może dlatego zapomniałem wyrzucić... ... "Potrzeby duchowe, Wyższe ideały, Poezja, Honor..." Chipsy i żelki podjadam Z lewej, ukrytej, zapinanej Na suwak kieszeni. Dopiero niedawno ją odkryłem.
  15. Moja misja na Marsa Była i zbyt długa, i całkiem nic się Nie działo. Uczucie, jakbym mijał wciąż te Same gwiazdy. ... W mojej misji na Marsa Nie złapałem spadających gwiazd, Ani motyli w siatkę. Ani Boga za nogi. Nie dokończyłem sklejać nawet Modelu swej własnej rakiety. ... Cel mojej misji na Marsa Jest już prawie osiągnięty. A i ja powoli do niego prawie że dorosłem. Zakładam buty kosmonauty, hełm I cały ciężki kombinezon... I skaczę, jak pionier- żółtodziób, W niezbadaną ciszę.
  16. Rafał Pigoń

    Stosy

    Jest ciemno I zdaje się przeszywać wszystko mgła... Mgła daleka. Odległa. Znika... I rodzi się ponownie, Ale to już zupełnie inna historia. ... Tu palą się stosy. Skrzą się w ciszy przycupniętego wieczoru. Skrył się daleko, jest tam, w dali... ... Nie ma nikogo i On boi się podejść I wszystko, wszystko zobaczyć. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  17. Rafał Pigoń

    Stepy

    Patrzę, dale nieobeszłe, Nigdy z duszą ni stopą, Ni z okiem człowieczym Niewidziane. Stepy ludzką trwogą niewzruszone Ujść nie mogą spod zdziwienia mego. Tak wielkie, nieodgadłe, że i ptactwo, Co leci nade mną, zdaje się ich kresów Nie spostrzec. Tak tedy zawołam kogoś, Głos z powrotem wróci, Zagubiony, jak pies, co ku panu swemu Zwraca w złej przygodzie. I szukam cię Boże, lecz wiatry Mi wtórują, gubię się, A duszę nicość jakby złem jakimś przeszywa. Jakąś trwogą, co wyrosła na bez życia ziemi, Że szukając cię, Panie, ja szukam człowieka, Co by mi rękę podał i duszę wzbogacił, I głosu mi dodał żywego. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  18. Widziałeś bracie szczyty Pobielone w duszy swojej Wyrosłe, by się w nich zgubić rychło, O świecie Boga zapomnieć? Tak i ja to widzę, Uciekając w światy nieobeszłe, Trwogą bujne, lecz i nadzieją płochą, Że bojaźń większa mnie tu nie najdzie I piękna widoku zbędzie. Ucieczką, bracie, serc naszych ostępy. Nadzieją, ich kraje niebezpieczne. Pragnieniem mi wszystko, co w nich pochowałem Przed nocą ciemną, przed słońcem płomiennym. Tak i my, bracie, nie w złu ani w dobru Swe dusze maczamy. Uciekli do serc naszych na zawsze oddanych. Nieznani ludziom, nieposłuszni Bogu, Nieznający diabłów. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  19. Już widzisz? Tam, hen, przestrzenie nieobeszłe Kłosów złocistych pełne. Falują, niczym wody ucichłe Po burzy nawale. Hej, widzisz te dzieci z kosami, Co w pola wyszły, Nim słońce płomienne w pomarańcze Niebo opasało? To lud nasz, siła pracujący. Dzieci ziemi, co matkę Pielęgnować ruszyły. Hej, zatrzymajmy się, Wszak też ludźmi jesteśmy, A choć nie z tej przeogromnej ziemi, To i od Boga niebieskiego równe Pochodzenie mamy. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  20. Rafał Pigoń

    Wyznanie

    Strasznym, niebacznym gestem, choć słowem niedbałym Skruszyłbym ja twój powab, co wszędy jaśnieje... Ja w duszy twą chcę kochać, a niech się zadzieje. I niech mnie Bóg napomni gromem doskonałym. Póki mi siły starczy przy tobie obcować, Niech więc i Bóg odejdzie, i wszelka rodzina. I gdy już sam ostanę, jak niebaczna trzcina Licząc, że ty, jak kwiecie zechcesz mnie zachować. A może nawet w dłoń swą brylantową schować I patrzeć, jak drżę cały w potędze wspaniałej. Wielka duszo gwiazd czystych przy duszy niedbałej, Co liczy, że przy cudzie cień zacznie kiełkować. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  21. Jakbym widział kresy ciemne, Nabrzmiałe ciszą. To jedno, ciche, soszyte brzmienie. Nuta Pana samego. ... To ja, pielgrzym, Idę pośród gawęd kruków, Pośród grobów tych, co nigdy nie doszli. Idę wśród sępów zajadłych, Wśród czerni niepomiernych. Ja, proch mały, co wśród demonów Kulić się musi. Ratuj Panie! ... Ostatnie krakania zamiatają Przestrzenie duszne. Twe dzieło, Wielki. Idę, a choć nikomu mnie widać, Ani już ludzkiej stopy, Ani nieznanej twarzy, Oczu, choć oczu żywych. Wiem, że iść trzeba, Bo boję się ciebie, Panie. ... I tego, co by po mnie pozostać miało, Gdybym z kimś słowo zamienił Ku przestrodze twojej. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  22. Cisza... Słyszysz? To umarły gwiazdy. A my wyszliśmy im na spotkanie. Cisza, ale już coraz bardziej Ciemna. Obca. To umarły marzenia. Są tylko puste ciała. ... Puste ciała, jakie to zabawne, Ruszają się. Wskazują ciemne niebo. Niektórzy polecieli rakietami. Ktoś namalował obraz, widziałem, Schował się we własnym świecie. ... My zostaliśmy. Nic w tym heroicznego. Po prostu, tak się chyba zdaje, Przywykliśmy. To wydaje się najbardziej prawdziwe. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  23. Rafał Pigoń

    Spisek

    Ciemny pokój To ciemne, bezbarwne życie, Na które nocą nie Spojrzy się nawet księżyc, Ani żadna z gwiazd. Co dopiero mówić o jakiejś kobiecie. W istocie, była bezgwiezdna noc. ... Leżał jeszcze w starym, Wypłowiałym fraku I w podartych trzewikach. Siłą zamykał oczy, próbował się Uwolnić, gwałtem zasnąć. ... Bo we śnie, drogi Czytelniku, We śnie zawsze jest inaczej. We śnie, jak kto umie śnić, Jest pełno gwiazd, księżyc, Jest pełno, pełno kobiet. Sen, świat człowieka. A nasz bohater był rozczarowany Światem Boga. ... Bóg... nie daje mu zasnąć, Zazdrosny. Założył się z szatanem. Walka o duszę. O posłuszeństwo. Podrzuciłem mu proszki Na sen. Będę Prometeuszem. Uwolnię go od Boga I od jego świata. Leć mój drogi, Zapomnij o Bogu. Teraz ty, ty nim jesteś. Stwórz sobie lepszy świat, Napraw frak, trzewiki, Bo rano... ... A zresztą wszyscy wiecie. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  24. Rafał Pigoń

    Wyznanie

    Schowałem cię boże Do pudełka po zapałkach. Każdej nocy otwieram, Pusto... Pamiętasz tę dziewczynkę. Ona miała przynajmniej zapałki. Mniała te kilka chwil. ... Teraz też jest noc, boże. Widzę, jak oddycha, Jak powoli kładzie na mnie ręce. Są zimne, boże. Jest bardzo zimno. ... Przechodzą ludzie, Ale to niemowy. To od ciebie boże, Twoje anioły, co skrzydła Zamienili na kapelusze, fraki I czarne trzewiki. ... Mi jest zimno, boże. Nie potrzebuję tego pudełka. Potrzebuję ognia. Czy to źle? To jest pan diabeł? ... Nic o nas nie wiesz boże, Jesteś pusty, Wokół jest pusto, wiesz. Nic nie wiesz o mnie, boże. Nie wiesz, że potrzebujemy ognia. Zapałek I ciepłych kożuchów. Wolę od ciebie jednego Człowieka, który oddycha Tak jak ja. Jemu też będzie zimno. ... Boże... Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
  25. Rafał Pigoń

    Krzyż

    Zachodziło ciemne, Pomarańczowe słońce. Widziałem, to diabeł. Boże! Uciekały od niego ptaki. Ciemne ptaki o długich Skrzydłach zamiatających Palące przestrzenie. ... To diabeł, Dzieło boskie, Boże! Wschodziły pierwsze gwiazdy I nagle stało się chłodniej. Diabeł musiał uciec. Widziałem, trzymał pudełko, A w nim zabawki, Nakręcane sługi boże. Jakie to smutne, Zabawki idą do dzieci. ... Boże, pamiętasz, jak tworzyłeś Zachód? Widziałem w nim diabła. Schował się za krzyżem, Daje mu cień. Wielki to był krzyż... A pamiętasz pudełko? Pamiętasz ptaki? Pamiętasz zabawki? ... Widziałem, wielkie, czarne zabawki. Nie mogłem ich zdeptać, Były zbyt wielkie. Wielkie jak ty, boże... Boże! Jak sam diabeł. ... Patrzyły się gwiazdy, Było coraz chłodniej. A w dali świeciły domy. ... Boże, Pamiętasz krzyż? ... Ten wiersz jest przydługi, Ale nie było żadnego Boga. Ani diabła. Obaj się upili, trzymając się Za rogi i pokrzywioną aureolkę. ... Był tylko zachód. A wśród niego krzyże. Wszyscy czekali nocy, Bo w nocy ich nie widać. Są zbyt małe. Nie przyjdą. Trzeba je zniszczyć, By rano... Słońce nie stało się trzeźwiejącym diabłem, A krzyże zwiastunem boga. ... Boże, pamiętasz ptaki? Widziałem, ja wszystko widziałem. Jesteś pijany, boże. Jesteś alkoholikiem. Nie poznajesz zła. Miłości. Dobra. Jesteś wśród nas, najdroższy. Zrodzony przez człowieka. Człowieku, Człowieku, który mówisz nam, czym jest miłość- Boże! ... Spójrz, co się stało. Więcej moich utworów na: https://rafalpigonbbard.blogspot.com/?m=0
×
×
  • Dodaj nową pozycję...