Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafał Pigoń

Użytkownicy
  • Postów

    144
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rafał Pigoń

  1. @Gosława Niestety, nie mam pojęcia, po prostu takie coś przyszło mi do głowy.
  2. Chmury wysoko I wielkie drzewa. I wielkie błękitne niebo... ... Po drodze snuł się miś, A w dali ciemniało. Zza kukurydzy wystawała lalka... Było coraz ciemniej. Aż w końcu zapłonęły latarnie... I zgasły po północy. Bo niepodobne było, by ktoś tędy Do rana przechodził.
  3. Stary miś, Zgubiony helikopter do podróży W kosmos, Książki z bajkami. I wyrzutnia rakiet... ... Pod starym, chylącym się słońcem Zapłonęło jeszcze jedno światło. Najpierw mocno... I długo... Potem mrugnęło i zgasło. Nie widziałem, stary ślepiec, Ale, sądzę, gdzieś tam..., pomiędzy Hałdami, W jakiejś starej zabawce Wypaliły się jeszcze jakieś baterie. ... I równie stary dzień zasnuły pierwsze Nocne chmury... Musiałem wracać do domu. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  4. @Gosława Dziękuję, choć to jeden cały wiersz :)
  5. Rafał Pigoń

    Lunatycy

    Jaśniało...,Gdy ptak uleciał z chwiejnej gałęziPod czerwcowym niebem....Po ostygłych od nocyMinionej uliczkach,Snują się zakochani, bezdomni.Przecierając oczy, szedł dozorcaDo pracy....A gdy gałąź zamarła w bezruchu,Zbudziłem się i ja.Przetarłem oczy, zapisałem sen.Pobiegłem spóźniony do pracy,Wspominając lot...Pod czerwcowym, jaśniejącym niebem.https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  6. Leć ze mną W stronę gwiazd. Za widzialny kraniec nieba. Tam, gdzie nocą zbiegają się chmury... ... Wracając z pracy, Widziałem tego samego staruszka- Pod tym samym drzewem Na pamiątkowej ławeczce. A zachód był, jak wszystkie inne... I, jak zawsze też, przysiadłem, Wysłuchałem kilka tych samych historii. A raz nauczył mnie jeszcze, jak Karmić ptaki, gdyby go zabrakło, I naprawiać radio na baterie. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  7. Rafał Pigoń

    UFO

    Zachód... Wielki, bulwiasty statek zniżył Lot i zawisł nad naszymi głowami Na gasnącym niebie. ... i ja chciałbym się w nim znaleźć. Minąć słońce w południe I śnić tam wysoko tak pięknie, jak piękne Mogą być tylko sny tuż przed przebudzeniem... Choć tym razem nie miałyby jak się Skończyć. ... A kiedy drabina była już prawie gotowa, Ten... Uleciał wyżej, ponad jaśniejące Nad gwiazdami słońce, Ponad urywające się za dnia sny. I ponad wszystko to, gdzie moglibyśmy Oddychać. ... Zajaśniało nam na powrót niebo, Budził się nowy dzień. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  8. "Widziałeś Eden?"- ktoś spyta. Tak, widziałem i był bardzo piękny. ... Widziałem ciemno-błękitne niebo. W dali... Kilka co jaśniejszych gwiazd. I niebieskie liście wokół drzewa. I był jeszcze lekki wiatr wokół, Co mógłby skrzydła ptakom podrywać Do lotu..., Ale żadnych nie było. ... Widziałem Eden... I było mi bardzo pięknie. Ale wtem zajaśniała kontrolka Ostrzegawcza w hełmie- To kończył się tlen... Musiałem wracać na Ziemię. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  9. Rafał Pigoń

    Monochromia

    Spadające liście pod Brązowym niebem. I drzewa... Brązowy w bladym słońcu świat. ... A bliżej już całkiem wieczora, Gdy wracałem z pracy, starzec Nadal siedział na swojej ławeczce... Tego nie mogłem zobaczyć, Ale dziabnął go komar. Potem był drugi i trzeci, a tak, Że ten, nazbyt wolny, musiał wstać I uciec gdziekolwiek... ... Czym prędzej zająłem ławeczkę. Rozpiąłem brązowy garnitur. Rozwiązałem buty... I oglądałem jeszcze tak z dobrą godzinę Ciemno-brązowy świat. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  10. Ostatnie fotony zapadłej Już niemal gwiazdy minęły Niebieskie mgławice I różnobarwne planety. Minęły miliardy lat... ... A te, co leciały dalej..., Padły na plakat z biało kwitnącą Wiśnią, stare radio- pamiątkę I na miliony okruchów strzaskanej Gdzieś w próżni rakiety. ... A inne przecież całkiem i to wszystko minęły, I poleciały dalej, wciąż dalej i dalej..., Do nienazwanych jeszcze Przez nas gwiazd. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  11. Sina dal... Niezbadana planeta. Niebieskie drzewa, Fioletowe piaski... Różowe niebo. I trzy duże ogniste słońca. Rakieta wystartowała nad ranem, Mijając ptaki- pod słońce są, jak Wszystkie inne, I ruiny w porządku geometrycznym. ... Wstałem tuż przed budzikiem, Bo zawsze tak wstaję. Jak zawsze założyłem tę gorszą koszulę. Pobiegłem do pracy, nisko Pod jaśniejącym niebem. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  12. Trzy kroki, krzyk I spadające słońca. Na poczerwieniałym niebie Klucz lecących w dal ognistą Ptaków. ... Kiedy już ucichło, Patrząc w dół, Widziałem wszystkie odbite W zimnej toni gwiazdy... Wyrzuciłem trzeci niedopałek W jakby wiecznie niezmącony kosmos. Założyłem jeszcze przyniesiony płaszcz, Poszedłem, jak inni... Było coraz chłodniej. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  13. Zgubiony pośród Ciemniejących słońc, Krocząc piaszczystą, wpół widoczną Drogą... Żegnaj idyllo! Żegnajcie pierzchłe w krwistych Chmurach ptaki. Żegnajcie wszyscy! ... Bo już noc witam Pełną nadziei i trwogi. I gwiazdy mijam, wyczekując słońca...- Próżno. W księżyca świetle wypatruję drogi, I idę..., w pełni, do ciemnego końca. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
  14. Rafał Pigoń

    Ćma

    @Dag Bardzo Ci dziękuję za komentarz. Milszy ten jest, niż choćby szeregi całe innych czytelników.
  15. Rafał Pigoń

    Ćma

    Huk. A to pewne, że w dole Chmarę wzniesionych lornetek Zaślepił jaśniejszy nad słońce ogień, Jak to też, że od drgania gruntu Utonęło w jego blasku wszystkie Poderwane z gałęzi naraz ptactwo. To nieważne. ... Bo my, gdzieś w górze, dotykamy Już słońca, a tak, jakby wabieni jego Chylącym się, załamanym W poczerwieniałych chmurach promieniem..., Był zachód. ... Potem błękit, nieco wyżej granat, Minęliśmy foliową torebkę. A gdy strzałki kontrolek stały się Wyraźnie seledynowe, patrzysz... Noc... Myślisz, wszyscy poszli spać. I to nieważne. Lecisz..., bez snu, jakby w wiecznej nocy, Do majaczących gwiazd w dali, Obietnicy jutrzejszego światła.
  16. Chodź ze mną za przestrzeń I widzialny kraniec kosmosu. A choć to Niemożliwe i nigdy tak się Nie stanie, Miej o mnie piękne sny... Że tak naprawdę lecę W przyciasnym kombinezonie. Że mijam pył kosmiczny, Planety, umierające gwiazdy... Że kiedy ujrzę koniec, tam, gdzie Dotarł człowiek, to postawię Jeszcze jeden krok. Odpocznę na skalnym, Kosmicznym okruchu, I nakreślę mapę.
  17. @Dag Dziękuję Ci bardzo za komentarz.
  18. Zabierz mnie kosmicznym, Neonowym statkiem Tam, gdzie są piękne kolory Mgławic i tunel Czasoprzestrzenny. I tak, byśmy zapłakali za Ziemią, A potem śmiali się zaraz, bo nie Musimy jej więcej oglądać. Zabierz mnie kosmicznym, kolorowym Statkiem, Z tłustym jedzeniem i dobrą muzyką. I zabierz mnie tak daleko, Byśmy nigdy już nie musieli się Z niego zbudzić, Ani nigdy wychodzić na zewnątrz.
  19. Miasto... I kilka łun od zachodu. Kilka wzniesionych rączek, Rąk I rój książek z bajkami... Patrzę... niebo. Patrzę... czerń, jakby nic Już nie miało nas spotkać. ... Do północy, Bo później... wszyscy pójdą spać..., Niektórzy czytać, Pisać... A ja, wiem, śnić będę dawno o tym Wszystkim, co mieliśmy zobaczyć.
  20. To tylko księżyc, myślisz, Jego szare drogi... I czarne niebo, a wszystko ciche..., Jakby nic tam się nie wydarzyło. ... Tylko ułamek sekundy, Patrzysz, jeden ruch, może przypadkowy. Może to oszustwo, A może ktoś popchnął. ... W końcu wzejdzie słońce, A lecąc..., Pomyśl sobie, dotkniesz Ziemi... I pamiętaj, to tylko ułamek sekundy, By minąć księżyc I wznieść się w górę, do gwiazd.
  21. @Jacek_K Jak sobie to napisałem, to faktycznie lepiej brzmi. Dzięki.
  22. @Stary_Kredens Racja, ale miał być rym, a weź tu zrymuj do słowa "pracy" jakoś rozsądnie :(
  23. Pamiętam deszcz I białe światła W Baltimore. Czerwone buty I też coś jeszcze z neonowych Gwiazd. Byliśmy sami... W całym Baltimore. ... Mów do mnie szybciej, Bo wzejdzie słońce, Wstaniesz do pracy. Choćbyśmy byli szczęśliwi tacy, Pożegnasz Baltimore.
  24. Umierasz..., Póki świeci słońce, Jest jednak całkiem przyjemnie. ... Potem będzie zachód, Gdy odlecą ptaki, Wciąż z nimi nie pofruniesz... Ktoś, kto był przy tobie, Wróci do swych zajęć. ... Przyjdzie noc. A gdy nie będzie gwiazd, To tak, jakby nikogo nie było. Rozmawiasz ze sobą, Pocieszasz, powoli Mijają minuty... Na końcu, nie spodziejesz się, Zniknąłeś. Jakbyś poszedł już spać.
  25. @GrumpyElf Nie, na spokojnie, dzięki za komentarze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...