Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

JaKuba

Użytkownicy
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez JaKuba

  1. łatwiej napisać niż mówić prosto w oczy o przywiązaniu tak silnym że szalejesz na samą myśl o trzaśnięciu drzwiami nie wizualizuj nie złość się na wyobraźnię nie ukrywaj w milczeniu małej prawdy że to już, już teraz i za późno na później uśmiechnij się do zwykłości to wystarczająco niezwykłe
  2. Dziękuję wszystkim za opinie i rady. Upadek kubka przyczynił się do powstania wiersza (stąd grafika). Natomiast pisząc, myślałem o ludziach, którzy chcieli dla mnie dobrze, a ja mogłem nieświadomie potraktować ich przedmiotowo, albo i nawet przypadkowo wyrządzić im krzywdę przez złą interpretację ich uczuć/potrzeb. Często traktuję ludzi zadaniowo.. za często. Pozdrawiam wszystkich.
  3. posklejaj mnie Najdroższa bo potłukłem się troszeczkę przemykając zawadziłaś o me uszko i runąłem nie słyszałaś jak upadłem bo muzyka grała głośno popękało moje miano bycia Twoim ulubionym zaopiekuj się mną Luba gdy tak leżę połamany ogrzewałem Twoje dłonie przemarznięte rannym szeptem usłysz proszę me wołanie abym zdołał Cię uchronić przed poranieniem stóp moim niechlubnym kalectwem
  4. ten napiszę tylko Tobie czytaj z ruchu moich myśli o tym co na zewnątrz tafli w oczach pęka nam co wieczór pobłądziły nasze dzieci na straganie pseudonimów rozświetlone maski uczuć recytują prozę sekund drżącą ręką napisz list poprzecinaj zdarzeń sploty co kneblują nasze usta lot tęsknoty kończy bełkot gniazda pokaleczył wicher historię każdej z gałązek zaczarował pan rozsądek poczym zabrał dom pisklętom zostawiam Ci jedno z piór stwórz poezją moje skrzydła rozpostarte powinności uformują klucz do westchnień włóż go w zamek mej niechęci przekręć i naciśnij klamkę otwórz zmysły me na oścież i opowiedz mi kim jesteś
  5. mirażuję nie budź ducha nadaremno przykryj kocem słone słowa których nie wypowiedziałem przyjaciółko niepoznana czuwaj nad kruchutkim snem zanim świt kolcami światła pokaleczy me spojrzenie i jak ślepiec białą laską będę szukał rytmu życia stuku-puk stuku-puk mirażuję nie budź lęków zawstydzonych gdy po drugiej stronie powiek seans w kinie fatamorgan trwa, aż dłoni dotknie dłoń i wybucha żarem młodość towarzyszko nieobecna ugaś lampkę niepewności zanim przyjdzie czarna postać by mnie zbudzić chodakami stuku-puk stuku-puk mirażuję tak co noc pustą głową w wielki mur a po drugiej stronie Ty powierniczko moich pustek usłysz mnie stuku-puk stuku-puk
  6. pogubiłem wszysciutko przez dziurawe kieszenie przyjaciele "na zawsze" na karteczce co zżółkła głupstwo też mi wypadło na sznureczku je miałem jak rękawiczki w przedszkolu ale chyba się urwał a najbardziej mi szkoda papierosów paczuszki którą kupiłem rano za ostatni pieniążek chociaż dawno rzuciłem to musiałem zapalić z radości niezmiernej że przyszłaś tu do mnie... z igłą i nitką.
  7. Dziękuję bardzo za konstruktywne rady i opinie :) Sporo się tutaj uczę. Pozdrawiam serdecznie.
  8. miałaś białą sukienkę i oczęta niebieskie graliśmy w butelkę na całowanie z języczkiem z dala od domów i książek o niczym ważnym nigdy nie byłem szczęśliwszy gdy wypadało na mnie jak dobrze że graliśmy tylko we dwoje bo musiałbym kogoś zabić
  9. Pozdrawiam i dużo dobrego życzę :)
  10. wwierć się przez skórę przez mięśnie do wnętrza przepłyń pod prąd przez strumień czerwieni wejdź do przedsionka zajrzyj w okienko nie spłosz mieszkańca co skrywa się w cieniu poczekaj chwilę niech się oswoi słuchaj uważnie bo cicho szepcze o tym co kusi unosi i boli o snach pewności gonitwie za pięknem pora już wracać bo woła wskazówka pora o bzdury toczyć wojenki odwiedź go czasem bo strasznie się boi że zgubisz gdzieś sens artysto maleńki
  11. ktokolwiek widział ktokolwiek wie gdzie też mi wypadł klucz do światełka w źrenicy burzy uśmiech kołyski wojna pamięci samotna butelka nocne tułaczki na kraniec kuli lubieżnie obłe piersi i biodra stęskniona biel płacze w podszukę wściekła erato splamiona kołdra [...] znalazłem kluczyk w zgiętej kopercie a w środku list o żalu i gniewie droga złodziejko prawie przestałem kochać światełko bardziej od Ciebie
  12. zegar szaleńczo zapukał drzwi mu otworzył kalendarz rozsyp bieliznę i ziarna jakbyśmy znali się wieczność dotykaj defektów lubieżnie poczuj jak twardnieją skazy blizny gotowe na rozkosz bledną przestrzenie i twarze podgryzaj ślady po krzywdach wbijaj paznokcie w rozcięcia niech krwawią opuszki uniesień demony w nas tańczą pod tętno zaciskaj dłonie na jaźni aż mojra tryśnie obłędem i zadrżą biodra wskazówek tęsknotą straconych pętel wytrzyj soki o tarczę i pozwól mi żyć jak nigdy wśród transu pustych pokoi gdzie czai się krzyk klepsydry
  13. przychodzisz wieczorem bez słowa stukasz szpilkami o parkiet znikasz za ścianą ciszy i wstydu jak zwykle zapach magiczny przenosisz nie umiem przestać myśleć bez serca nie chcę próbować żyć nieobecnością oddychać tęsknotą gdy zrozumiesz tak trudno może być nawet w łóżku za późno moralność wybierać i wracać co rano nie będzie cicho do kogo samotność przychodzi po więcej
  14. pytanie brzmi co musi wiersz? jak sama nazwa wskazuje wiersz - "wie" trochę wie o tym trochę o tamtym lecz... najważniejsze jest "rsz" sekretny element dania najdroższa z przypraw bez dobrego "rsz" to ani rusz bo chodzi o smak umami - jak u mamy koniecznie z dokładką i z drzemką poobiednią takie "wie" przyprawione "rsz" aż wilgotnieją zmysły na samą myśl bo wiersz musi sycić smaczne ego
  15. przez te czarne, czarne słowa po cichutku, bez patosu umywalką plutej sadzy siwym dymkiem z papierosów ochotniczo wciąż przepływał przez te czarne, czarne wzory migotały w ciemnych falach sny, kochanki i komory aż tej czarnej, czarnej nocy pełnej czarnej, czarnej kawy samozwańczy król wskazówek zabrał chęci i obawy wyrzuciło gniewne morze na tę czarną, czarną plażę filantropa zgubnych uczuć śpiewem syren znacząc trasę aby piorun zbudził serce w jego czarnym, czarnym statku by wypłynął w dal ponownie po swe czarne, czarne sacrum lecz tej czarnej, czarnej nocy pełnej czarnej, czarnej kawy samozwańczy król wskazówek nie miał czasu na zabawy
  16. Bardzo się cieszę, że wiersz przyniósł pozytywne doznania. Pozdrawiam serdecznie :)
  17. Ja jestem ludzikiem. Zawsze staram się pisać w oparciu o własne doznania. Może ktoś znajdzie coś dla siebie? Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
  18. Dziękuję za trafne rady :) Pozdrawiam.
  19. lekkie i bardzo przyjemne :) pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...