Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wasyl_łomaczenko

Użytkownicy
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wasyl_łomaczenko

  1. Erotyczne doświadczenia bywają mało subtelne. Za to bardzo organiczne. Dziękuję :)
  2. Rozumiem. Jeśli wstukasz w wyszukiwarce np "napisane brajlem" to zobaczysz, że moja pisownia nie jest odosobniona. Myślę, czuję, że tak jest ok, że się przyjęło. Dzięki.
  3. To prawda. I przyznam, że nie rozumiem wobec czego jest zastrzeżenie. Dziękuję za miłe słowo.
  4. czy mogę dotknąć swoimi ustami twoich ust, tak, żeby ich nie pocałować? a potem kwaśną ślinę wetrzeć językiem w dziąsła i zamknąć oczy cicho, tak cicho jak nastaje noc? czy mogę nie widzieć? na twojej skórze brajlem zapisane słowa niewyjaśniające tajemnicy. 6.6.17 i wcześniej
  5. Dziękuję Ci bardzo za Twoje czas i energię poświęcone temu tekstowi. Biorę sobie Twoją uwagę na temat gryzącej wyobraźni i usuwam sprzed niej "moją". Masz rację - to słowo jest tam zbędne. Pozostałe uwagi przeczytałem dokładnie, ale nie przekuję ich na korektę wiersza, bo pozbawiłoby go to w moim odczuciu siły, konkretu i obrazowości. Pomyślę jeszcze nad "linią". Jeszcze raz dziękuję. To poruszające jak ktoś się tak pochyla.
  6. nie wiem dlaczego w ostatniej strofie pojawia się druga osoba liczby pojedynczej. i też ten przecinek - dziwnie go widzieć w sytuacji, w której przez cały tekst ignorujesz interpunkcję.
  7. sory, ale jakbym czytał propagandowe pismo polityczne skrzyżowane z kazaniem księdza na haju
  8. jakiś koleś wyprzedza mnie na podwójnej ciągłej. może śpieszy się na kolejny odcinek gry o tron a może śpieszy mu się tak bez celu. zmęczenie, wściekłość i napój energetyczny verva bez cukru nie są dobrą mieszanką - wyobraźnia zaczyna mnie gryźć. księżyc, ta wszystkim do użytku oddana blenda, dziś wybornie nam służy. spoglądam na twoją twarz, na podwójną ciągłą linię przecinającą dół czoła i gorączkowo przyśpieszam, żeby wyprzedzić ten peleton myśli, który w tobie gna. i sam już nie wiem po co to robię i dokąd.
  9. poznałeś kiedyś osobę transseksualną? wiesz co przechodzi? sięgnąłeś wyobraźnią dalej niż do swojego członka? zapoznałeś się z teorią feministyczną? upraszczające i krzywdzące farmazony spod znaku "uważam rze".
  10. Beacie Szulęckiej wyjeżdżam do niemiec i boję się trochę. czy aby czytają lub chociaż piszą tam wiersze? ostatnimi niemieckimi poetami o jakich słyszałem byli jürgen klinsmann i boris becker, ale to było już tak dawno a teraz wszystkim rządzi pieniądz. jako naród inżynierów docenią z pewnością formy kunsztowne, sonety czy oktostychy, mercedesy liryki o rytmie niewzruszonym jak thyssenkrupp. ale takie? białe i rozmyte wiersze-obłoki lub, jeszcze gorzej, haiku, bezużyteczne jak tamagouchi? keine anhung, śmiem wątpić, scheissgedichte. cóż, pozostaje mi z nadzieją wypatrywać niemieckiej swobody seksualnej. wszak wyedukowany jestem na rzetelnych erefenowskich vhs-ach, sentyment tkwi we mnie głęboko jak organ a horyzonty należy poszerzać całe życie. ich komme, kommst du? wir kommen zusammen. najbardziej boję się, że język we mnie zemrze. że stanie się jak lód, jak lodowy sopel, który odpadnie i pęknie na sto kawałków. - nie, to jakaś histeria na zapas, nic takiego nie będzie miało miejsca! - a jeśli? a co jeśli zostanę emigracyjnym gollumem i do swojej mowy zacznę wplatać syczące i jadowite kiełbasizmy? czy odwrócą się ode mnie ojciec i matka? czy personą-non-grata stanę się pośród przyjaciół? wierzę jednakowoż w potęgę umysłu i powtarzam przydatne słowa oraz sformułowania. gartenzwerg. albo: du kannst dein gestohlenes fahrrad online auf der polnischen website allegro kaufen. albo: schädlich stereotyp. mój dziadek strzelał do niemców, ale ja będę z nimi grzecznie rozmawiał, polski zachowując dla tematów miłości, prawdy i feminizmu. coś muszę sobie zostawić, kto by przypuszczał, że umlautów w emocjach będę bał się tak bardzo. niebo czwarty dzień z rzędu otwiera się nad getyngą, zaczynają gnić mi włosy i tęsknię za janą. ale już, wystarczy tego użalania się nad sobą. głowa do góry! grzywka z oczu! nawet jeśli nie wiodło mi się w życiu najlepiej to jasno powiedziane jest, że ostatni będą pierwszymi na alexanderplatz.
  11. Poetycki glitch. Fajne, ale więcej już nie przeczytam :)
  12. 1. oczepiny, pępowiny, krzesła, kwiaty, hej, hej, hej! nie ma grzechu, nie ma winy, sraty, taty, hej, hej, hej! gra wodzirej, hardkor disko, sap, stęk, tup, but, hej, hej, hej! stroboskopy kopią wszystko, w rzęsy wlazł śrut, hej, hej, hej! 2. popłuczyny, potańczyny, rzygi, poty, hej, hej, hej! i chłopaki i dziewczyny, ach głupoty! hej, hej, hej! kiepopioły i powalce, kace, bóle, hej, hej, hej! rosół, kajzerka ze smalcem, daj cebulę! hej, hej, hej!
  13. nu ladna, porozgawariwali my, ale to w ogóle nie o wierszu a poza tym ja nie umiem po rosyjsku.
  14. barbarzyńcy w ogrodzie. ale przynajmniej liczba sylab się zgadza, nie?
  15. zaciskam uśmiech gdy komary siadają na akupunktach
  16. Mario - dziękuję. Bożeno - nie do końca wiem o czym mówisz i chyba nie chcę, żeby toczyło się to pod moim tekstem. Jakieś wewnętrzne gry, w których nie uczestniczę i nie potrzebuję. Rozumiem, że na forum są konflikty. Wszędzie są.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...