-
Postów
76 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez KacZycia
-
Cicho usiadłem w swej nocnej wieży W cieniu snu wszego, stuku zegara Pamietam chwile gdy była obok Lecz teraz bliżej być się wydała Nie myśli o mnie w chwili tak trwożnej Ja tu umieram Madame umieram! Chodź tu i nakarm mnie swym widokiem Chociaż mi powiedz gdzie jesteś teraz Siedzę tak cicho w swej nocy wieży Siedzę - już czucie straciłem w sercu Mam melancholii w ustach smak świeży I dym w mych płucach - pogłos weltszmercu. JN.
-
Moi piękni... często spotykam się z wyrażeniem "ażebym przypadkiem miał co robić" jako swego rodzaju ironię znaczącą tyle co - "mam ręce pełne roboty ale teraz mam kolejny problem". Napewno nie chodziło mi tu o rzeczywisty "przypadek"... ale każda interpretacja niesie konsekwencje dla czytelnika. Cieszę się Wiec że interpretujecie. Pzdr mocno JN.
-
Proszę cię Stań się moim problemem Żebym przypadkiem miał o czym W nocy myśleć
-
W rzeczy samej. Miał być szczery i... nie równy, trochę nie do rozczytania. Jak zakochanie :) pozdrawiam. JN
-
Zastanawiam się jak napisać ten wiersz Bo czuję co nieco w tym momencie Czuję dreszcze, nie śpię Ale nie wiem co pisać Co myśleć nie wiem Wiersz piszę bez sensu Ważne że do Ciebie
-
Zastanawiam się jak napisać ten wiersz Bo czuję co nieco w tym momencie Czuję dreszcze, nie śpię Ale nie wiem co pisać Co myśleć nie wiem Wiersz piszę bez sensu Ważne że do Ciebie
-
Podoba mi się, ale słowa zbyt poważne nie są wprost proporcjonalne. Pozdrawiam :)
-
Opowieść o Nieżyjącym Już Mężczyźnie.
KacZycia odpowiedział(a) na KacZycia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuje bardzo. Miło to słyszeć :) -
Opowieść o Nieżyjącym Już Mężczyźnie.
KacZycia opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szedłem sobie raz po drodze Przecinałem zwykły szlak Rozejrzałem w lewo, w prawo Bez wyrazu widzę twarz. Siedział sam, zakuty snami W worze życie swe przenosił Patrzył na mnie chwile jedną Później łzami się zanosił. Stój - powiedział Usłuchałem, bo nie byłem zbyt odważny Podejdź proszę - i podszedłem Spojrzał na mnie; ton rozważny. Kiedyś miałem te dwadzieścia Jak to mówią, młodych lat I myślałem że przede mną Jest otwarty cały świat. Ja przepraszam - wtem wtrąciłem Czy mnie pan za kogoś wziął? - Nie, młodziutki Panie miły Lecz tez Tobie bije dzwon. No i zamknął oczy swoje Wiek pokazał siłę swą A mi w duszy pozostawił Nostalgiczny wielki dzwon. I od chwili tej wymownej Każdy dzień wspominam to Żebym robił dnia każdego To co zrobić mam za rok. I od teraz już tak żyje, Wiem że czas popędza mnie Cieszę się bo jestem tutaj Nie za rok, za dwa, za pięć. -
Dyskursa o irytacji narodowej.
KacZycia odpowiedział(a) na KacZycia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A gdy wkurzę już ja kogoś, No to wtedy proszę cię Jego sprawa, jego biznes I on nieraz wkurzył mnie. :) -
Dyskursa o irytacji narodowej.
KacZycia odpowiedział(a) na KacZycia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za wychwycenie błędu :) -
Dyskursa o irytacji narodowej.
KacZycia opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wkurza mnie szum zmywarki, Dźwięki robienia prania. Wkurzają mnie ciągłe kłótnie Mojego sąsiada. Wkurza mnie moja luba, Mój brat, pan spod sklepu. Wkurzają ci co chodzą W swym ciągłym pośpiechu. A co się mnie dotyczy, Czy ja wkurzam kogo? Pewno tak, ale niech go Pies ssie. Gdzie? Wiadomo! -
Wiersz napisany jest dość cynicznie... jest go taka jakby średniowieczna groteska.
-
I Biały czysty kawał płótna Przemijają w dniach godziny Co mi dały? Jakiś szwank W organizmie zapalczywym II Ktoś mnie stworzył Ktoś wychował Ktoś nauczył Ktoś... pochował III Może szybko upłynęły Dni od śmierci - pięknej śmierci Nie tak szybko jak te chwile Życia szczwania i groteski IV W życiu mało co zrobiłem I nie byłem prekursorem Więc choć smierć sobie przywłaszczę Ze Ja byłem jej Autorem
-
Gdy gród ów wyzbyje się twoich łask Marności nastanie już kres Gdy spierzchnie przyjaciół pokaźny blask A dom twój w grób zmieni się Rodziny twych braci ważniejsze są Ciekawsi o wiele są ci Co nic nie przeżyli za ciebie i Nie pamiętają ich twoje łzy Podniesiesz swą głowę - nakażę ci Silniejszym się stań Zmień swój stan Ubijesz mocarne państwa i Zakręcisz smutku cieknący kran Bo twój sen wyglądał inaczej Pachniał czekoladą i Miał kilka imion Nie jedno W morzu twarzy.
-
Ważny problem opisany wierszem.
KacZycia odpowiedział(a) na KacZycia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale czy laikiem w pojęciu odłącznosci od wiary, czy tym współczesnym rozumieniu terminu? Ja uważam ze wiersz jest dość laicki... co by nie było, sam cały czas zastanawiam się jak jest z tym Bogiem, a moje czyny często przypominają nieudolne go omijanie... w każdym razie życie to nieustanne pytania. Nie jesteśmy pewni niczego. Pozdrawiam miło -
Powiewam Dlatego jest mi nieprzyjemnie Kręci mi się w głowie Czuje myśli Słyszę myśli Nic innego nie przechodzi Przez ścianę ze szkła Oczy moich znajomych Zmieniają kolor Kiedyś ciepłe Teraz zimne Ciało moich królów Zatraca walory Przygarbione Szare ciało Uśmiech mój w mych ustach Jakoś dziwnie śmieszy Odpychając Wnosząc smutek Matki i ojcowie! Dla waszej pociechy Przyjmę życia waszego I mojego skutek Nieżycie w życiu - Smierć pod skórą - Sztuczny zimny i ostatni Dech
-
Ważny problem opisany wierszem.
KacZycia opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Od kiedy morze szumi niczym śpiew Od kiedy lasy roją się od drzew I wreszcie kiedy człowiek zrodził się Czegoś nam jest brak Czegoś z wielkim "B" -
Oj... plynny, miły wierszyk... poruszajacy tez problemy z przymrużeniem oka. Miło się czytało :)
-
Nie nie, każda daje mi do myślenia. :)
-
Nie uwierzę w te cześć Co mi uśmiech odbiera Twoją cześć, co me szczęscie Jak sztorm poniewiera. Nie uwierzę co robisz, Co mówisz, co krzyczysz. Nie uwierzę, w przechyłość Mej szali goryczy. Piękna ma i bez zwady Pozostań mi taka, Jaką byłaś gdy stałaś Pępkiem się mego świata. Kochana, najdroższa Gdy mi przecież mówiłaś Jak jest z tobą - nie wierzyłem Nie wierzę do dzisiaj
-
Koszt miłości - nienawiść.
KacZycia odpowiedział(a) na KacZycia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W wierszu piszę nie tyle o faktycznych złych posunięciach i ranach zadawanych drugiej osobie. Chodzi mi tu raczej o ciagle wypominanie. Takie wypominanie, które do niczego prócz rozłąki nie prowadzi... Pozdrawiam :) -
Kim jestem? Gdzie idę? Masz na to odpowiedź... Jestem zły, Nie rozumiem Tego co do mnie powiesz... Mam za duże mniemanie, Jako o samym sobie... Krzywdzę, ciąże bezmiernie, Więc mi w końcu odpowiedz... Czemu wciąż przy mnie jesteś Skoro boisz się podejść...?
-
Słowa, słowa, słowa...
KacZycia odpowiedział(a) na Enchant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wow... naprawdę mi się podoba. Pozdrawiam ciepło :) -
Jutro, jak wczoraj
KacZycia odpowiedział(a) na KacZycia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Alicja... to jest poezja współczesna... kropka może być nawet na początku wiersza. Moja coś symbolizuje, Wiec dziękuje za komentarz, ale ta kropka musi tam być. Komentowałem kilka razy, ale jestem tu nowy i nie wiem czy mam coś mądrego do powiedzenia.