Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. Typowo fizyczny wiersz. Dzięki za wyjaśnienie. :))) Pozdrawiam Konradzie.
  2. Witaj, MIROŁAWIE. Tak to bywa, i unieszczęśliwia masę dzieci. Współczuję, że Ci się to przytrafiło, z pewnością trudno było. Dzięki za czytanie, J.
  3. Nie zdążył. Granitowy księżyc - to trudne sformułowanie Dag, Jak to dobrze, że napisałaś tak wstrząsający komentzr, dzięki. A o obozie dla dzieci w Łodzi napiszę. Na razie suche fakty za Google: Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt), również potocznie Kinder-KL Litzmannstadt – obóz utworzony na obszarze wydzielonym z łódzkiego getta (graniczący od wschodu z cmentarzem żydowskim przy ul. Brackiej), przeznaczony dla dzieci i młodzieży polskiej od 6 do 16 roku życia. Istniał od 1942 r. do 1945 r.
  4. Opowiedz zatem o Ciepliku, bom ciekawa.
  5. Jerzy na wieży jest świeży, bo to mu się należy.
  6. Fajnie, że zawitałaś pod moim wierszem. I że przytoczyłaś swój. Tak ludzie wolą nie widzieć, nie reagować na zło, tak łatwiej, ale to zło było, jest i będzie, niestety. Ratunek ważny jest, tylko trudno czasami go nieść. Zmieniłam na " Dziękuje za pomoc. J.
  7. @Artbook Dziękuję Art za czytanie i komentarz, mieszkam w Łodzi i znam ten obóz dla dzieci. Wstrząsające. Jeszcze raz dziękuję.
  8. @iwonaroma HE, HE. Zwierzy się, zwierzy, lecz na razie nie wierzy, że ktoś w jego tajemnicę uwierzy.
  9. Leży Jerzy na wieży i nie wierzy, że należy do harcerzy.
  10. @Konrad Koper A cóż to? Nie znam księcia Cieplika. Może gdybym poznała, to bym zrozumiała, dlaczego został zdetronizowany, biedak (pewnie) zmarnowany. Pozdr. Konradzie Już wiem tytuł mi powiedział. Pory roku? Pogoda? Nie wiem czy dobrą drogę obrałam?
  11. @beta_b Smutno, ale z nadzieją. To trudne tak napisać. Dwoje ludzi - iluzja, ich kontakt, zdałby się realny, a jednak iluzja. Ciekawe ujęcie miłości. Odkrycie własnej nagości - to ciekawe, "konsumpcja", ale czy realna, czy tylko albo aż iluzja. Podoba mi się Twój wiersz, betko. Miłego dnia.
  12. Krzyk - Chodź tutaj szybko - krzyczała matka do swego syna trzylatka. Malutki chłopczyk przebierał nóżkami uciekając przed gniewem mamy. - Nic ci nie zrobię, kochany mój, tylko stój. Lecz dziecko wątłe bardzo się lękało, bo tak naprawdę matki nie kochało. Tylko się jej bało, z dnia na dzień bardziej i bardziej obawiało. Biła go przecież za każde przewinienie; nawet najdrobniejsze uchybienie Raz podebrał cukierka słodkiego, dostał lanie jak jasna cholera - skąd znał to słowo chłopczyk malutki? Od wściekłej matki , która pasek dzierżyła w dłoni i pędziła za nim ocierając pot ze skroni. Jego małe ciałko posiniaczone, skręciło w lewą stronę, tam były krzaki, tam się schowało, lecz pasek dopadł go, tak, jak rodzicielka chciała. Biła i biła, aż ciało chłopca spłynęło krwią obok jałowca. Jeszcze się dziecko opierało - lecz nic to nie dało - skonało. J.A.
  13. @Antoine W Możliwe, ale depresja często pojawia się wraz nieszczęśliwą miłością.
  14. Ano. Jednak klasyk to klasyk i w głębi duszy "kołacze się Jego serce". GENIUSZ
  15. Słowa: zagubione, zaplątane, nieme, wypalone, błądzą, krzycząc milczeniem - to cierpienie. Pozdra J.
  16. Depresja. Tyle wyraża wiersz, choć mało słów, wiele treści. Najważniejszy koc i ta noc.
  17. Ja też. Dziękuję za spostrzegawczość, dodałam do tytułu "zasłyszane". Pozdr.
  18. Tak ten wynos to jest pomysł, lecz czy droga niedaleka jest do domu.
  19. Jerzy (zasłyszane) Leży Jerzy na wieży i nie wierzy, że widzi stado jeży. J.A.
  20. He, he. Netoperek malutki lubi kieliszek wódki, żmijka natomiast wznosić toast.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...