Justyna Adamczewska

Świetny wiersz, Czarku. Lubię to, co piszesz i jak piszesz. Wszystkie Twoje wiersze pozostawiają we mnie ślad. Doceniam . Tu ciekawie jest: Witaj nowy dniu. Czyzby kac?

@corival Miłe, że zawitałeś, dzięki @corival

@Waldemar_Talar_Talar Pytanie retoryczne bez znaków zapytania. Waldku czy zamierzony chwyt? Zawsze niby wszystko można, ale czy prawdziwie? Tu ciekawym jest: Dlaczego zraz "głupa?"

@GrumpyElf Cześć, widzę w wierszu Norwida, IV. A ludzie mówią, i mówią uczenie,. Że to nie łzy są, ale że kamienie,. Wszystko idzie jak z kamienia...?, ciekawie.

Ołów Czy pachnie, gdy trafia, tam, dokąd zmierzał? Jeżeli tak, to radośnie jest zbierać łuski, czyste ziarna na zupę, dla tych, którzy zgłodnieli, dla tych, którzy wszystko niedługo oddadzą. J.A.

@beta_bCześć bb, dobry, mocny wiersz . Masz Ty dryg do pisania, gratuluję. Wiersz odezwę przypomina, nieco. Fajnie się czyta. Ile przyczyn pisania poezji? Tyle, ilu twórców - tak sądzę.

@Waldemar_Talar_Talar Piękny, życiowy wiersz, pozdrawiam Waldku. J.

@Dekaos Dondi Dobre, uśmiałam się. Koniec powalający To naprawdę super. Niedzielnie pozdrawiam J :)))))

@error_erros Takie Norwidowskie,

@Gosława :))) Witaj zatem Koleżanko.

Zamurowało go ;))

Tak trzeba. Podobne jesteśmy do siebie Gosławo. :))

@Konrad Koper A to okrutnik.

@duszka Cześć duszko. Gniazdo to ważne miejsce, a budowanie wymaga wyrzeczeń i umiejętności. Peelka rozmawia z ptakiem czy człowiekiem? Chyba jednak z człowiekiem i t bardzo delikatnym i ważnym oraz wrażliwym na cudzą krzywdę. Twój wiersz jest ażurowy. Pozdrawiam J.

Dzięki Matt. Raczej mówi się "okno na świat", ale masz rację masę jest powiedzeń tkwiących w naszej pamięci, którymi posługujemy się na co dzień. Dziękuję za komentarz. J.

Czyżby kłaniał się "Miś", Barei? Dzięki za czytanie Matt.

Iwono, wiersz wstrząsający. O konaniu - tak myślę. Łzy mogą rozwiązać problem, w tych wersach powyżej tak, Dość trudny wiersz. I te twarde jak skała piersi. Nie wykarmią nikogo. Jestem wstrząśnięta. J.

Decyzja Otworzyłam drzwi na świat i zaraz zamknęłam. J.A.

@Dekaos Dondi Kto jest Peelem/peelką? Trudny i mroczny wiersz. Druty, rdza, krew, trupi rozkład. Przypomina mi to nieco wiersz Ch. Baudelaire "Padlina" Są w nim zwrotki: Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna,W ten letni tak piękny poranek:U zakrętu leżała plugawa padlinaNa ścieżce żwirem zasianej. (....) Tak! Taka będziesz kiedyś, o wdzięków królowo,Po sakramentach ostatnich,Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniową,By gnić wśród kości bratnich. A to "ego" w Twoim wierszu robi szczególne wrażenie. J.

@Waldemar_Talar_Talar Waldku to prawda, "akuratny". B. Ci dziękuję za czytanie, dobrej nocy życzę. J. :)))

@Grażynka Możesz mieć Swoje zdanie, tak interpretujesz wiersz, Ja zmieniłam fakty, aby pokazać grozę obozu, czasami tak trzeba. To tak, jak nieraz filmowcy zmieniają treść książki i robią to celowo. Sama wiesz jak jest. Sama też napiałaś, że wersy: Dlatego je zostawię. te wersy, zostawię też zmienione fakty. Ciekawy czterowiersz ułożyłaś, Grażynko. Dziękuję za to, że tak dokładnie przeanalizowałaś mój wiersz, i że zwrócił Twoją uwagę. Pozdrawiam serdecznie J.

@huzarc Wiersz ma wiele barw, opisuje wiele miejsc, jest b. ciekawy i dopracowany. Gratuluję, To majstersztyk. Pozdrawiam J.

@Dekaos Dondi Wiersz o zazdrości, tak sądzę, wskazują na to słowa: To jak "Dyzio marzyciel" Juliana Tuwima. Ogólnie fajny wiersz, miła postać czarownicy. Dobrej nocy J. :)))

@Grażynka Bo dzieci nie pracowały przy martwych, to już wyjaśniłam Markowi. Chciałam podkreślić piekło dzieci, ukazać grozę obozów koncentracyjnych. Wszyscy cierpieli, a dzieci były za małe do dźwigania trupów i ściągania z martwych dłoni obrączek. Były też za słabe - myślę, ze wyjaśniłam dość czytelnie Grażynko. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania, to służę. Ten wiersz nie idzie w kierunku rozpadu związku, wyjaśnia to wers będący cytatem z "Biblii", znanym nam wszystkim. . Nawiązujesz też innego mojego wiersza nie jest też o rozkładzie związku sensu stricte, a raczej jest, ale o rozkładzie relacji między matką a synem. Zrobiłaś mi niespodziankę goszcząc pod mym wierszem i zdaniami: Jeszcze chciałam napisać, że niewiele dzieci przeżyło obóz. Szczególne były przypadki doświadczeń na dzieciach prowadzonych w OŚWIĘCIMU (na bliźniętach) przez dr. Mengele. Justyna.

Tak dzieci tak pracowały, ale w fabrykach pocisków i broni, miały małe paluszki. Zmieniłam fakty. Przy nieboszczykach pracowali Żydzi z sonderkommando. Nie żyli długo, mordowali ich Niemcy. Dziękuję za czytanie mojego mojego wiersza. J.