-
Postów
23 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Aleksandra1991
-
( jeżeli się podoba to jestem chętna do kontaktu z kimś kto to zaśpiewa i nagra! ) ♥️♥️ zamysł tej Piosenki jest taki by pokazać Polskę jako Ojczyznę która wciąż czeka na swoich rodaków. Wyjedź, wyjedź, jeśli chcesz, Wyjedź, wyjedź, proszę cię. Nie zatrzymam, jeśli chcesz, Wyjedź, wyjedź. Gdy serce pęknie mi, Będę czekać, aż wrócisz znów. Wyjedź, wyjedź, lecz powrócisz tu, Dam ci czas, bo wiem, Minie parę lat, a powrócisz tu. Jeszcze kilka łez, Wahania w sercu masz, Jeszcze chwilę, uwierz mi, Gdy nienawiść w miłość Zamieni się. Wyjedź, wyjedź, jeśli chcesz, Wyjedź, jeśli musisz poczuć, gdzie twój dom, Wyjedź, jeśli lekcję przerobić chcesz swą. Wyjedź, wyjedź, jeśli chcesz, Wyjedź, wyjedź, proszę cię, Nie zatrzymam, jeśli chcesz. Gdy serce pęknie mi, Będę czekać znów, Bo wiem – minie parę lat I wrócisz tu.
-
Bułka z pistacjami
Aleksandra1991 odpowiedział(a) na Aleksandra1991 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziękuję 🤗 -
Bułka z pistacjami
Aleksandra1991 odpowiedział(a) na Aleksandra1991 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Kwiatuszek dziękuję , nie mam cierpliwości do pisania książek więc pomyślałam o czymś krótkim :) -
Bułka z pistacjami Pierwsze promienie słońca nieśmiało wślizgnęły się przez firanki, malując na ścianach delikatne, złote wzory. Róża siedziała na kanapie, otulona ciepłym kocem, z kubkiem kawy w dłoniach. Od kilku miesięcy budziła się wcześnie – nie z przymusu, lecz z potrzeby. Cisza poranka była jej schronieniem, chwilą tylko dla siebie, zanim świat zaczął wymagać i oceniać. Dziś jednak czuła się szczególnie samotna. Odkąd rozstała się z mężem, każdy dzień był próbą odnalezienia siebie na nowo. Spojrzała na portfel – dziesięć złotych. Uśmiechnęła się smutno. To wystarczy na bułki z pistacją, o których tyle słyszała od pani Heli. Podobno sprowadzane z daleka, wyjątkowe. Może ich smak osłodzi jej ten dzień? Zeszła do piekarni. Powietrze pachniało świeżym chlebem i cynamonem. – Dzień dobry, pani Helo – przywitała się cicho. Starsza pani spojrzała na nią z czułością. – Ach, Różyczko, przyszłaś po te bułeczki z pistacją? Niestety, dostawa się opóźnia. Przyjdź po jedenastej, powinny już być. – Dobrze, poczekam – odpowiedziała, choć w środku poczuła ukłucie rozczarowania. Nie chciała wracać do pustego mieszkania. Poszła więc do parku. Usiadła pod płaczącą wierzbą, której gałęzie tworzyły zielony parasol. Wpatrywała się w taflę stawu, gdzie kaczki leniwie sunęły po wodzie. Myśli plątały się w głowie – o przeszłości, o przyszłości, o tym, czego naprawdę pragnie. Nagle zobaczyła starszego pana, który zbliżał się powoli, opierając na lasce. – Dzień dobry – odezwał się uprzejmie. – Czy mogę się przysiąść? Róża skinęła głową. – Co taka młoda kobieta robi sama w parku? – zapytał z uśmiechem. – Odpoczywam. I czekam… na bułki z pistacją – dodała z lekkim rozbawieniem. Starszy pan roześmiał się cicho. – W życiu warto czekać na to, czego się naprawdę pragnie. Ja ożeniłem się dopiero po pięćdziesiątce. Wcześniej brałem, co życie przynosiło, bez zastanowienia. Dopiero potem nauczyłem się cierpliwości. Róża poczuła, jak jego słowa trafiają prosto do jej serca. Przez chwilę rozmawiali o życiu, samotności i marzeniach. Kiedy mężczyzna wstał, powiedział na pożegnanie: – Pamiętaj, nigdy nie bierz jagodzianek tylko dlatego, że nie ma jeszcze pistacji. Warto poczekać. Słowa te długo dźwięczały jej w głowie. Gdy wróciła do piekarni, pani Hela rozłożyła bezradnie ręce. – Jeszcze nie ma, kochana. Może jutro? Róża spojrzała na półki pełne słodkich bułek. Kusiły ją jagodzianki i makowce, ale w myślach usłyszała radę starszego pana. Uśmiechnęła się. – Dziękuję, poczekam. Wychodząc, prawie zderzyła się z wysokim, ciemnowłosym mężczyzną. Pudełko z bułkami wypadło mu z rąk. – Przepraszam! – powiedział, podnosząc je. – Mogę jakoś pani to wynagrodzić? – Róża jestem – przedstawiła się, czując nagłe ciepło w sercu. – Michał. Właśnie kupiłem bułki z pistacją w sklepie za rogiem. Chce się pani poczęstować? Spojrzała na niego z niedowierzaniem. Przez moment wahała się, ale potem pomyślała: może to właśnie jest ta chwila, na którą warto było czekać. – Chętnie – odpowiedziała. Usiedli razem na ławce w parku, dzieląc się bułkami i opowieściami. Słońce wspinało się coraz wyżej, a Róża poczuła, że po raz pierwszy od dawna jest naprawdę obecna – tu i teraz. Czasem trzeba poczekać. Na bułkę z pistacjami. Na właściwego człowieka. Na szczęście, które przychodzi wtedy, gdy jesteśmy na nie gotowi.
-
@piąteprzezdziesiąte ja jak czytam to nie widzę co to jest. Tylko czuję tekst albo nie. Może jednak ten bałagan jest w Panu, bo ja go nie widzę. Pozdrawiam
-
rozsypane korale po leśnym mchu, kolory rozerwane z sukni na wzór kwiatów, co rosną na łąkach ze snów. tam, za paprocią, ktoś cicho śni, plecie warkocze z rumianku i bzu. na jeziorze światło odbija się w dzień, migocze w słońcu czerwonych ust cień. w myślach zostaje bogów cichy spis, pali się ogień na skraju dróg, tańczące duchy otulone w chłód, białe wianki i cisza po grób. A gdy noc opada na ramionach snu, cichnie rozmowa wśród leśnych nut. Tylko wiatr niesie zapach dawnych dni, a serce pamięta to, co się śni.
-
@Waldemar_Talar_Talar można by było trochę rozwinąć :)
-
Pytasz, gdzie tak patrzę, unosząc wzrok ku niebu. Pytasz, o czym myślę, gdy patrzę na drzewa. Nie wyjaśnię ci czegoś, na co słów nie ma. Dla ciebie to drzewa, dla mnie – energia. Dla ciebie to ptaki, dla mnie – muzyka. Dla ciebie to kwiaty, dla mnie – Boskie dzieła. Poczuj – nie zadając pytań.
-
Letnie marzenia
Aleksandra1991 odpowiedział(a) na Mariusz57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Mariusz57 a czasem tak bywa że weny chwilowo nie ma potem wraca w odpowiednim czasie :) -
@szaraklara popieram komentarz niżej. Nie staraj się pisać na siłę i czymś czego nie przeżyłaś. Zbyt sztuczne, pisz co czujesz.
-
Letnie marzenia
Aleksandra1991 odpowiedział(a) na Mariusz57 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Mariusz57 powiem tak , zbyt proste , fajnie rymujesz , masz wyczucie, ale zbyt sztywno, prosto. Postaraj się płynąć jak piszesz , nie pisz na siłę. Kiedyś też to robiłam , to ogromny błąd. Najpiękniejsza poezja wypływa z serca..... -
Miłość anioła
Aleksandra1991 odpowiedział(a) na lovej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@lovej @lovej mało poetycznie , nie ma głębi . Ale wszystko jest kwestią wprawy. Nie pisz tak dosłownie. To moje zdanie. Pozwolę sobie napisać coś podobnego zainspirowanego twoim wierszem , mam nadzieję że się nie obrazisz :) Siedząc w parku nad ranem, wśród miejskiego zgiełku, upity łykiem kawy, światło rozjaśniło mi oczy. Jej warkocz opadał na piersi, siedziałem chwilę zdumiony – czy to anioł? Myślę. A może już jestem zmęczony. Podszedłem, by zapytać, lecz w ustach słów zabrakło. Uśmiechnęła się lekko, w oczach pojaśniało. Teraz widzę ją nad ranem, gdy otwieram oczy – nadal nie wiem, czy to sen, czy anioł. -
Moja dusza ma czerwone usta, korale w kolorze wina, a na głowie kwiecista chusta. ona siedzi wśród maków i zbóż, tęskni za wiatrem dawnych cnót. Ona warkocz z traw splata, tęskni za minionym latem, w oczach jej tęsknoty za czymś – co powoli się odradza.
-
Warszawa
Aleksandra1991 odpowiedział(a) na Aleksandra1991 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dokładnie 🙏🇵🇱 -
moje serce jest w Warszawie, zostawiłam gdzieś w tramwaju, między przystankami. Chwilowo wyszłam się przewietrzyć chwila trwa już dekadę lecz zaraz wracam, Jeszcze łyk kawy