Gosia
Użytkownicy-
Postów
104 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Gosia
-
Ziemia zadrżała Moje serce pękło Mój dom runął w gruzach Moje miasto nie istnieje Nigdy już tego zamieszania nie odbuduje Umrę w cierpieniu i smutku Umrę w gruzach własnego życia...
-
Wszystko zaczęło się dobrze Lecz czy koniec będzie taki sam? Mój błąd i wszystko zaczęło się walić Już nie jesteś taki sam Złudzenia że wszystko będzie dobrze To była głupia rzecz Twoje życie zaczęło się kruszyć Moje optymistyczne myśli zawiodły Twój czarny scenariusz się sprawdził Lecz szybko spaliłeś myśli O swojej dawnej miłości Zrobiłeś miejsce w swym sercu Dla mnie? Dla innej? Do końca nie widziałam dla kogo Lecz szybko oddałeś mi swoje serce Szczęście zawitało na nowo...
-
Ta noc zmieniła wszystko Śmierć nawiedziła mnie Zapadła ciemność Ciszę zakłócał jej szept Chciała abym poszła razem z nią Ogarnięta strachem powiedziałam - nie! Ale ona trafiła prosto w moje serce Krew rozlała się wszędzie To była moja krew.. Teraz jestem aniołem Teraz jestem szczęśliwa Wreszcie wolna od świata w którym było mi źle Moja dusza stała się domem tylko szczęśliwych serc...
-
a nasze słowa wciąż ulotne, niezrozumiane patrząc w przeszłość chcemy się zmienić, zniszczyć sztuczność blask twoich oczu i namalowany uśmiech nic naturalnego, wszystko po staremu milczeniem mówimy o sobie o tych pustkach które zostały w naszych sercach moje dłonie dotknęły chyba śmierci twoje dłonie skierowane ku niebu mi diabeł szepta jak wichura dobranoc a tobie anioły śpiewają kołysanki chce wylądować w twojej bajce nudzi mnie już rola śpiącej królewny czuje ze zaraz wyrwą mi serce nie mogę już nic powiedzieć nie ruszam się wcale śnie tylko w męce cały czas o tobie jesteś ukojeniem dla mojej duszy
-
wstał nowy dzień puchowa chmura odkryła mnie wynurzyłam się z tego morza jak bogini delikatny zapach kwiatów śpiew ptaków uczucie wolności i dużo miłości wszystko to mam dookoła nic więcej mi nie potrzeba właśnie teraz dotknęłam nieba..
-
Czekam na odpowiedź Cierpię w niepewności Jeszcze nie kocham, a już mówię o miłości Coś się zaczyna rodzić Nowe uczucie, doświadczenie Zobaczysz że to nie jest głupie nieporozumienie...
-
Krzyczę! Wołam! Nikt nie słyszy Nikt mnie nie widzi Dla nikogo nie istnieje Jestem wypełniona samotnością Siedzę w pokoju Coś słyszę Otwieram drzwi I co? Taka sama pustka...
-
Tonę w Twojej krwi Żalu i goryczy Sprawiasz mi wielki ból A moje serce choć popękane Na milion części Nadal chce bić I mieć zdolność do kochania Bo czym jest człowiek bez miłości? Nicością która jeszcze funkcjonuje Nicością przepełnioną Smutkiem Żalem Zazdrością...
-
Błądzę w lesie samotnych serc Łzy płyną mi strumieniami Czuję kogoś oddech na swojej szyi Przechodzą mnie dreszcze Zaczynam biec Uciekam Wpadam w pułapkę Wielką czarną dziurę Wypełnioną krwią Tonę...
-
bardzo bardzo dziekuje Natalio za te slowa i czasem przydadza sie ostre slowa moze twoj komentarz troche pomoze jeszcze raz dziekuje
-
Bezużyteczna i nie kochana Niechciana i wciąż taka sama Nie zmieniająca się i stale płacząca Wciąż deptana przez innych i złością opętana Zapomniana, samotna i nadal cierpiąca Patrz, to ona w lustrze Patrz, to tylko Ja...
-
Ludzie których mijam rano pędząc do szkoły Są szczęśliwi Zakochani Nieśmiertelni Miłość dodaje im sił Sił, które mi zabrano Mam serce smutne Krwawiące Moje oczy Pełne łez Moja dusza Okaleczona, zakłamana Wszystko to się zbiera w całość Gdy widzę szczęście którego sama nie mam... Mam trudne życie... Mam trudną drogę do szkoły PS. Przepraszam ze ostanio moje wiersze sa takie niezbyt wesołe. Pozdrawiam.
-
Ta dwójka ludzi jest jak dwa rożne żywioły Ogień i woda Kiedy ona tonie On dotyka, rozgrzewa, osusza A gdy on się pali Ona go gasi Oni wciąż szaleją Bezustanni i bez namysłu Ich miłość trzeba czasem przygasić Bo zbyt mocno iskrzy
-
Okryta białą szatą Wędrująca po lesie Wśród pięknych zielonych drzew Stąpająca lekko po ziemi Tęskniąca za miłością Za szczęściem Wolnością Trafiła do piekła Za niewinność Zakuto ją w kajdany Jej dusza stała się niewolnikiem miłości więzionej w jej sercu
-
no tak ma Pani racje chwilowa deprecha Pozdrawiam
-
Wyglądam przez okno Co widzę? Pustkę i ciemność Wszystko zamarło Nic już nie ma Zostałam sama z czterema ścianami Które z upływem czasu zbliżają się do siebie... Zbliżają się do mnie Coraz mniej mam powietrza Nie widzę blasku księżyca Który rozświetlał tak pięknie mój pokój Już chyba nadszedł czas Umieram...
-
nie ma w tym wierszu emocji z okazji nadejscia swiata poniewaz osoba o ktorej mowa nie che juz i jest jej obojetne czy bedzie zycie na ziemi czy nie.... pozdrawiam autorka
-
Obudziłam się jak zwykle Bez chęci do życia Spoglądam przez okno Szaro i głucho Wszystko martwe Wychodzę z domu Nikogo nie ma Nie ma czym oddychać Kładę się pod drzewem Usypiam na zawsze... Świat zamarł Żadne serce już nie bije Już nic nie pomoże naszym duszom... [sub]Tekst był edytowany przez Gosia dnia 20-05-2004 16:02.[/sub]
-
Bardzo serdecznie dziękuje za dobrą rade :) I faktycznie teraz to ineczej brzmi. Pozdrawiam Autorka
-
Podoba mi sie ten wiersz, naprawdę. Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam :)
-
Jesienią, delikatnie gładził moje włosy Zsuwał się gładko po mojej twarzy Przez chwile poczułam się tak jak we śnie Wydawało mi się że jesteś obok Gdy otworzyłam oczy nie mogłam uwierzyć Że to tylko marny brązowy liść Gładzi mnie tak bez namysłu, namiętnie... [sub]Tekst był edytowany przez Gosia dnia 17-01-2004 18:33.[/sub]
-
no nie kazdemu musi sie podobac to co pisze, zreszta sem tak mloda ze w moich wierszach napewno bedzie jeszcze sporo brakow pozdrawiam autorka
-
Zanurzam się bezmyślnie W głębi Twojej duszy I widzę jak Ci źle Twoja bezsilność i żal Tuszujesz maską małego chłopczyka Przeradza się w bunt młodego więźnia Twojej własnej szarej wyobraźni
-
Nie ma tu sprawiedliwości Brak prawa Smaku wolności nie znam Gdy słyszę słowo ,,niewolnik” – czuję że to o mnie mowa Moja dusza jest więźniem Mojego ciała
-
Nie chce już szukać światełka w tunelu Czuje jak złe dni odchodzą Oczyszczam się Rodzę na nowo Nowy rozdział książki – mojego życia Otworzyły się wrota do lepszego życia Zabrzmiał dzwon Płynęła muzyka nowego rozdziału