Iru_De

Zboża skoszone ziół kurzawa gościniec bosonogi w piasku a Święty Wojciech nas osłania chrztów świętych kaskiem Kapliczka z drewna na rozdrożu drogowskaz cichy stara kobieta z modlitw uwiła bukiet sowity Zdobi kapliczkę kwiatów ogrodem nitki pajęcze omiata nieśmiało prosi o łaski boże dla świata..................tak to zobaczyłem

jestem po pana stronie, ale wiersz zapisałbym inaczej! pozdrawiam

żeby zbudować ten dom i się przemieszczać..........akcent? nieoznaczony powinien ..............szyk! słuchać jednakowych symboli świat nie prosi lecz się domaga nieszczerych papierosów wytresowanego dymu trzeba cierpliwie światu tłumaczyć żeby się odpierdolił...... akcent

Każą mi utopić ideały lecz wciąż się unoszą.............usunąłbym ten akcent jednosylabowy na końcu na powierzchni moje sny

Modlitwa drżących warg roztapia mrok jak blask świecy Gdzie jesteś moje marzenie czy to był tylko sen? Zamknę oczy by Cię nie widzieć na każdej ze ścian może kiedyś odnajdę twoje serce po drugiej stronie ciszy?........masz tendencję akcentowania na końcu wersu - akcenty jednosylabowe: warg, mrok, blask, sen, by, Cię, ścian, po, nie jest to dobre i niepotrzebne, stąd moja propozycja zapisu

@Marlett ja też

Te kropki prowokują choć są niepotrzebne, prowokują do wpisania swojej wersji: wisisz nade mną a mnie w krzyżu łupie zanim mnie rozbierzesz zabierz mały bukiet świeżych tulipanów zdejmę płótno z bioder zrób mi przyjemność nie bądź z gipsu

Pragnę wrócić do przeszłości, Krainy która znika i powraca. Jak uczucie gdy trwało i trwa. Miejsca spotykań myśli i pragnienia. nad jeziorem z burzą fal...........i tak dalej czyścić

niewiele było widać wstydliwej nagości miejscami ukrywanej pod spienioną bielą przesuwana rękami po całej długości podniecała fragmenty od lat osiemnastu w zaparowanej saunie majaczą odbicia traciły na urodzie - rozgrzane detale ich włosy ujawniały rzadkość nasadzenia a ciała parowały w uścisku zmęczenia

wszystko jest proste. wszystko tylko się śni.......niepotrzebne te jednosylabowe akcenty na końcu: się, dni, iść, biec, mgle wystarczy zadrzeć głowę, i iść, dni nie licząc. powoli stopy stawiać lub biec wedle uznania. wszystko jest proste, gdy oczu nie zasłaniasz. i nawet jeśli czasem we mgle zdarzy się upaść wszystko co się zdarza, przekonasz się jest proste .

Odchodzi, bo nie dochodzi do wniosków orgazmów pieniędzy Wlokąc za sobą walizkę niedomkniętą od pretensji, z ciągnącym się paskiem wyrzutów, o które potykali się razem...... które! odniesie się do wyrzutów :) Odchodzi, bo tak postanowiła, gdy on lewym butem zaginał czasoprzestrzeń, krztusząc się wymiocinami wymówek .......czasoprzestrzeń /4 sylaby/ i wymiocinami /5 sylab/ takie wyrazy nadwyrężają melodię wersów Mową, uczynkiem, jednak głównie myślą Od niego, siebie, zmysłów, bo może pomiędzy lukrowaną obietnicą a rozsypaną solą natrętne chęci poddusić na raz następny.

wita świergotami dymkiem, ciepłą kawą i czerwoną różą zaraz zmyję cały bród na nowy zrobię miejsce..... tutaj bym poprzestawiał :)

@Marlett co racja to racja, "gruchy jak z pietruchy" i jeszcze się obrażają, że się proponuje inne rozwiązania,

a gdyby? Tam w domu zawsze było czysto wychodziło się do szkoły chleba nie brakowało była rodzina i niespełnione marzenia nie jedna wylana łza mocniej bolała porażka Tam w domu albo: Tam w domu zawsze było czysto wychodziło się do szkoły chleba nie brakowało była rodzina i niespełnione marzenia nie jedna łza wylana mocniej bolała porażka Tam w domu

dam próbkę innego zapisu: Kraj wolności i sprawiedliwość zieleni kto to wie zniewoleni finansowo dokąd brnie nowa droga

Melodramatyczna plątanina wspomnień......już czterosylabowe wyrazy demontują melodię, a co dopiero sześciosylabowe z baletowej sali gdzie płynęły niezliczone tony snów zamkniętych w marmurowym tańcu bez słów z boku patrzyłam na nią w Meduzy wzroku zaklęta Czułam narastającą agonię duszy,..... zbyt patetyczne i nierytmiczne co kruszy się jak cienki lód Widziałam że w przepaść się stacza jest tuż tuż wtem runęła scena skończony taniec..............całość bez interpunkcji

Nie pójdziemy razem do kina........ bez już Nie będę mogła o tym marzyć...bez nawet, bez wielokropek! Marzenia rozdzierają serce, uczucia najdroższe gniotą i gryzą. ... szyk! Jak możesz się czuć teraz - nie wiem.......nie warto akcentować na jedną sylabę "czuć" czy "się", stąd pokazuję jak tego uniknąć Nie potrafię nie mogę..... bez nawiasów i wielokropek, to są ozdobniki które w poezji nic nie znaczą czuć i rozumieć Wiem tylko że mam być blisko Mimo bólu buntu, gniewu Mimo wszystko....... wystarczy dwa razy powtórzyć "mimo" i już intencja autora pozostaje i dalej żyć i kombinować Jak myśleć i nie zwariować Jak znaleźć sposób by akceptować... za dużo bezokoliczników, bez interpunkcji By widząc przyszłość nie mdleć ze złości Jak tobie dać jeszcze chwilę radości....... szyk! być obok i dawać z miłości Banalne pytania, rymy częstochowskie mało w tym piękna dużo bezsilności

Kwieciste łąki pola pełne czerwonych maków Obłoki usłane marzeniami Spragnione deszczu Onieśmielają urokiem .....tu zgrzyt! poza melodią, pięciosylabowe wyrazy, zabijają muzyczność Ojczyzno moja malownicza i roztargniona w sercu moim ukryta a tak poprzestawiałem?

Ten dom się lęka normalności.... ten, uzupełnia ci sylaby w wersie do 9, a skoro w drugim wersie masz "inne", to to uzasadnia użycie "ten" w pierwszym inne są jakieś nawiedzone chcą by u siebie ludzi gościł kiedy on woli straszyć sobie! I rozpowiadać niestworzone........przerzutnia tu ok! historie całkiem nie z tej ziemi. A gdy pytają: po co one ? mówi bez przeszkód: ach, dla ściemy! Nocą unika ten kto może...lepiej "nocą, niż ..."W noc go" :) z mapy go każdy wymazuje.....płynniej, niż "i z map" lepiej tu nie być o tej porze Ten dom ze śmiechu cały trzeszczy....wydaje mi się, że lepiej powtórzyć "Ten dom" zamiast ..."A on", będzie klamrą z pierwszą zwrotką choć jeden żartu nie rozumie to pies, który pod drzwiami leży..... nie wiem czy "CO"? jest trafione..

To nie jest żartem miasto na słupach wsparte. Ot, na wszelki wypadek, gdyby mu groził upadek A chodzić po tym mieście (wierzcie albo nie wierzcie) inaczej nie wypada, jak tylko w słupołazach Czy to słynna Wenecja? A skądże by, a gdzie tam. Wenecja w karnawale?... Nie - wcale Ta zmyślna słupowa konstrukcja to... nasze miasto - Słupca! jeżeli ma się rymować, w twoim zapisie - to gdzie? końcówki: upadek - słupołazach -wcale - Słupca ...... nie rymują!!!!

jesień przemawia do mnie wieloma językami wprowadza w przedsmak zmierzchu między pytania pozwalam się jej wplatać w złoty warkocz melancholii odpytuje z różnych kolorów przeciąga przez wrzosowiska płomienne nasturcje jesieni mów jeszcze - nim mnie zanurzysz..... tu przerzutnia zlikwiduje ci rym: jeszcze - szeleście w fioletów szeleście

od miesiąca nie ma Cię w domu dziś - Twojej śmierci czułam zapach....poprzestawiałbym sylaby - dziś - twojej mały pokój skarży się chłodem..........ładna przenośnia sprzęty śpią na kanapach w dużym piec - posłuszny jak nigdy dymić przestał. Kot za firanką uporczywie przygląda się chmurze. (dzięki, że czuwasz w górze) wieje jest mi cicho liście opadły zapłaciłam mieszkanie w terminie czapkę noszę podlewam kwiaty tęsknię wiem, że nie minie...... sprawdź rymy, albo wszędzie, albo nigdzie

mało tego, nieprzespana noc, miły ranek - co za punkt, co to za męskość ?

kierujesz w moją stronę uciekam na pasy bezpiecznie zapinam dodajesz gazu smrodliwy wyziew zabija kierowca bombowca.....nie wiem czy to wewnętrzne zrymowanie potrzebne?