Wieczorem znowu samotnie leżę,
Oczy przymykam i znów mnie bierze.
Czemu tu obok nikogo nie ma?
A chciałbym by była, moja dziewczyna.
Której szukam dłuższą już chwilę,
Taka co będzie mnie kochać nad siłę.
Dam Ci najlepsze co w srecu mam,
Miłość, szacunek i wolny czas.
Kochać potrafię, bo już kochałem,
Tylko rogów od niej dostałem.
Teraz otwarty na nowe karty,
By się na nowo przekonać co jestem warty.
Otwieram rozdział nowy i czysty,
Chce być szczęśliwy i twój osobisty.
A jak Cię znajdę, tę miłość jedyną,
To w sercach napalę Oksytocyną.
Potem potomstwo dwoje lub troje,
Bo synek z córką chodzą po głowie.
Dorośli jesteśmy, wiemy co chcemy,
Zobaczmy czy coś wybudujemy.
M.
Lat 25