Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'wady' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 3 wyniki

  1. W starych kronikach gorliwie grzebią By spory odgrzać – sprzed trzech stuleci, Skutkami błędów zgasłych pokoleń Obciążą wnuki oraz ich dzieci. W goryczy czarnej dzbanki obfite, W łez pełne misy zasobni hojnie, Myśli zbiorowe tu ku zaborom Kierują – to ku minionej wojnie. Chętnie odsmażą kotlet sprzed dekad Dziewięciu prawie – na szarej płachcie Popołudniówki – czyja to ciotka, Dziadek lub babcia – byli w Wehrmachcie? Pragną cierpienia misy stężałe Upływem czasu – na pieniądz srebrny Rozmienić dzisiaj – i widzieć nie chcą, Że taki pomysł – bywa haniebny. Na cztery metry przekopią ziemię, Aby pod brzozą wyszukać kości, By pędzić znowu gorzki eliksir Z win, błędów, braków, głupoty, złości. By siać nieufność w polskim narodzie, Skłócić Dębową z Rocha ulicą, Wynaleźć dziwną rzecz potrafili, Która nazywa się – miesięcznicą. Wciąż o zdradzonych, wciąż o skrzywdzonych, Ofiarach, grobach, klęskach i winach, Śmierci, szkieletach, ciałach, pogrzebach Mówią od Pucka – aż do Konina. Elegie, treny, lamenty srebrne Piszą od dawna – z zamiłowaniem I debatować lubią co roku Nad krwawo zgasłym – dawnym powstaniem. Na cudze błędy, porażki łasi Bywają – jak kot szynką spasiony. Z rozkoszą będą wyśmiewać cudze Falstarty, faule, puste żetony. Gdy ma Kowalski lepszą chałupę, Ładniejsze pole – nad rzeką modrą Oni skwapliwie o pożar, powódź Lub gradobicie – wnet się pomodlą. Gdy patrzysz wokół na kraj ponury Szary i mglisty – choć często dzielny Uświadom sobie, że godłem jego Trafnie jest bielik – padlinożerny…
  2. Agnieszka Charzyńska

    Zupa

    Politycy gotują nam zupę Z podłości, zawiści, niechęci, To jest przecież prawda dobrze znana, Że do władzy nie garną się święci, Do czeluści kipiącej i gorzkiej Wrzucą wiązki uprzedzeń, pomówień, I nieuctwa dwie szklanki pękate, I truciznę dorzucą – dla sumień, Filiżankę wrogości czerwonej Razem z gniewem utartym na wiórki, Butę wsypią – peklowaną w złości, I dwie całe – egoizmu skórki, Osiem pestek złocistych – chciwości I grubiaństwa kostki gorzkie cztery, I pijaństwa – grona już dojrzałe, Zawziętości twardej – pół patery, Cztery krople – na inność alergii, Hipokryzji – trzy strąki smażone, Łyżek osiem dojdzie – złej energii, Trzy korzenie tępoty – mielone, Bulwy pychy – duszone w niewiedzy I tchórzostwa – dwa pełne słoiki Wraz z dewocji ząbkiem usiekanym Oto kuchnia polskiej polityki…
  3. ludzie niemili dla mnie nieznajomej niedojrzałej nie dlaczego są tacy przykrzy czemu sądzą o mnie nie ja nie jestem nie ja mam wiele tak o których nie mają pojęcia i nie chcą mieć a to błąd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...