Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'systemy' .
-
graphics CC0 doczytane z raportów Sobiboru Icchak Lichtman Do Sobiboru trafił 15.05.1942r. z transportem 2 tys. osób) - pani Hojdi szlocha – wyciągnęli ją właśnie z transportu zabrali i wywieźli bez zbędnych ceregieli – jeszcze w szpitalnym kitlu teraz – w innym obcym jej miejscu oddzielili od męża i syna przerażoną i bladą jak ściana zatrważa wagonowe odium pani Hojdi nie trąci więc kwiatem Holandii raczej – niczym Dziewczyna z perłą z obrazu Jana Vermeera ogląda się ciągle za siebie brudna – głodna – cuchnąca z rozszerzoną grandilokwentnie tęczówką nowa Meisje met de parel – cywilizacyjnego strachu to nie maniera z wyższych sfer damy z Mauritshuis w Hadze tylko zwyczajny lęk – słodkawy impuls przenika do tkanki – śmierć antyszambruje z pejzażem kominów koszmarne eventy z obozu numer III pani Hojdi zamilkła rozsądek – to wyuczony instynkt pielęgniarki odór spalonych ciał wyzwala ciepło a syn i mąż odchodzą na wezwanie do „lazaretu” czy pani Hojdi miała więcej szczęścia? pytanie na które nie ma odpowiedzi… codziennie w baraku szewskim szoruje buty oficerskie aż skóra puchnie szuwaksem inne – w pralniach – sortowniach – lub w wymarzonej kuchni podają wykwintne specjały – są – ludzkie kiszki i zupa z otrębów – czy będzie drugie danie? myśli pani Hojdi – znów niepewność… niebawem elokwentni esesmani wyprawią jej huczne wesele już leży na pryczy z nowo sprawionym obozowym mężem wychudzonym i bladym śmieją się skur...syny bezduszne bestie Sobiboru mają cykloniczny ubaw w końcu – i już po wszystkim ale – pani Hojdi wreszcie – im nie wyje… odreagowała zaraz po ślubie —