Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'senne' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 3 wyniki

  1. kolorowa ciemność zamknięte oczy pochłaniająca gdy ulice mroczy krzyk ciszy trochę zduszony głuche dźwięki w głowie dzwony śpiew nocny śpiewaj mi proszę za to ci senny cytat wygłoszę ledwo już prawie myśl skleiłam to nie myśl w śnie się zgubiłam
  2. Co za niedosyt, niebieskie paznokcie. Ulicy swąd powtarza się. Krwinek młodych nagły wdech. Piersią głębie snu żłobić. Zażyłe zimne ognie. Zamarzają drogi, popękany chodnik. Niebieskie poddasze, trupie wersy, śpiące z lekka. Sam już nie rozumiem, więc się nie martw. Prawie już zasnąłem, swąd obudził, kominem już cuchnie, przyjdzie kiedyś zapłacić nam, za te przeboje nocne. Instrumentem już zasypiam. Gdzie ja jestem? Mogłaś być, dreszcze wzbudził bym Ci słowem. Ile ja dziś mogę, nie mogąc się ruszyć. Przeraża mnie ten ogrom. Rano sennik sprawdzę, Termopile, szkoła, dom. Będę dziś naprawdę wszędzie. Spiętrzono mi moc w niemocy. Medytacja, taka cicha. Paprocie i clematisy. Cały świat biega błękitny. Wizje jej dłoni, w porę powstrzymane lęki. Głodny już jestem, dziękuję, że wstałem już. Granatowe słońca, atramenty w skórę wkłute. Nagły strach, nie wstaję w porę. Bronię się, przed ściskiem czerwonym. trzystu mnie i wąwóz, nich nikt nie ujawnia skrótu. Spałem, już nie śpię, a powyższe traci znaczenie.
  3. "nasenne" Wypowiedz życzenie i módl się o spełnienie; o zasunięcie powiek. Pilnuj ich, odźwierny jak gdyby od mych marzeń sennych minęły już tygodnie. Daj im się zadomowić w głowie i wyłącz, proszę światło, niech będzie im wygodnie. Chodź, zastrzelmy słońce, zwiążmy dzień za końce, byśmy mogli wrócić każdy do własnego łóżka. Zalęgnąć w sennej sieni bez nachalnych promieni, w pierzastych poduszkach bo bez światła dzień jest nocą, i możemy dać odpocząć naszym ciężkim, ciężkim głowom, i szczypawkowym oczom. Tabletki nasenne, spadając falami, zjadają mnie, zjadają mnie żywcem. Ćwierćnocne filmy latają za oczami; zjadają mnie, zjadają mnie żywcem. Jeśli czas istnieje, to chciałbym, aby przeszedł na moją, ciemną stronę Bo jeśli czas trwa wieki, to niech mi da powieki ukoić, snem zmorzone. Tak chciałbym, by godziny, coś dla mnie znów znaczyły, bym znowu czuł się dobrze. Jeśli zrządzeniem losu, w jakikolwiek sposób, napotkasz mnie obejmującego samego Morfeusza, wiedz, że żyję we śnie w tym właśnie momencie. Więc proszę bardzo grzecznie, nie sprowadzaj na mnie jawy, nie zawadzaj dla zabawy, błagam, mnie nie ruszaj. Tabletki nasenne, spadając falami, zjadają mnie, zjadają mnie żywcem. Ćwierćnocne filmy latają za oczami; zjadają mnie, zjadają mnie żywcem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...