Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'punk' .
-
Widzisz mój przelot na ulicy Twarz mam znudzoną byciem zajebistym Lecę bez trzymanki W kłopoty - na kozaku Nie ma we mnie strachu, jest muzyka Ty też byś ją słyszał, gdybyś był sobą Człowieku, to ja - Punkrocker, tak - nim jestem Tak, właśnie - Punkrocker - to ja Widzę jak się dygasz ulicy Ledwo trzymasz się na nogach Udajesz twardego, Tylko w snach nim jesteś. Tak bardzo chciałbyś nim być Nie słyszysz jak śmieję się z ciebie Bo gdybyś miał to coś, byłbyś jak ja Człowieku, to ja - Punkrocker, tak - nim jestem Tak, właśnie - Punkrocker - to ja Zobacz, jak zdycham na tej ponurej ulicy Nudzi mnie bycie bogiem Oglądasz mnie przez szybę, jak szydzę z tego wszystkiego Lecę po szczęście ku swojej gwieździe Nie ma we mnie strachu, jest muzyka Ty też byś ją słyszał, gdybyś był sobą Człowieku, to ja - Punkrocker, tak - nim jestem Tak, właśnie - Punkrocker - to ja
-
czterech chłopów idzie w pole słońce szarpie skórę im. z boku gapią się topole a zza wzgórza płynie dym. chrzęszczą gnaty strzyka ślina, chłop pracuje w transie jest. obiad: grzyby, chleb, słonina, wódka, wódki kubki też. ziemia pęka gdy ją chłopi tłuką tak jak swoje psy i zaczyna mówić, ropieć: słowo, ropa, chichot zły. pod wieczorem, trupim czasem nie odwracać się nie grzech. słońce chowa głowę w piasek, z pola wraca chłopów trzech.