Płuca
stopują tchnienie
szepczą zatrważającemu brzmieniu
o strachu obezwładniającemu ciało
który drażni gardło
pasożyty w głowie
napędzane wyższością
biegną z nieuchwytnymi myślami
jak cię powstrzymać?
szybki oddech
drżące dłonie
jak spojrzeć w lustro?
oczy płoną
serce tłucze
karmisz się wewnętrznym napięciem
naucz mnie
jak radzić sobie z tym uczuciem
na lodowym klifie
chłód przenika przez serowe butki
nuci szczerą i zazdrosną melodię o prawdzie
że w więzach nie znikną obawy
wspomnienia i lęki