Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'przemyślenie' .
-
prawdę wypatrzysz tylko na starych fotografiach słowa które wybiegły z obiegu w swoją stronę odpowiadają na pytania które powinny paść zamiast myśli poległych na cyfrowym polu gdzie jest lawenda niezapominajka o której już nikt nie pamięta masz siłę pomyśleć? pielęgnować jak nasturcje nie deptać stokrotek masz chwilę? zatrzymać się w szklanych domach we własnym dłoniach trzymać bukiet świeżych chwil odwagę masz? tylko bądź wtedy koniecznie boso pozwól rosie rozbawić cię otulić białym szalikiem swobodnie muskać oblicze łąki odważysz się? zdjąć maskę zachować twarz
-
Być Chociaż wokół Przechodnie Poczuć Zapach strachu, nadziei Zjeść życie do syta Jeszcze przed zachodem Wpław przejść Rubikon Sucha stopą Chciałbym Jeszcze przed snem Policzyć Mądre dni
-
Samotność, to taka chwila, która pozwala być samą z sobą, żeby lepiej poznać siebie samą. ...
-
rozbija największe okręty o betonowe skrzyżowania myśli rozbitków dryfuje w słońcu sama ze sobą w zatłoczonym mieście rozlewa się w zanadrzu niepewność o smak chleba kolor złota milknie echo nie może przekrzyczeć się z galopującym stadem białych mustangów opadnie pył rącze konie zmęczą się zapragną świeżej wody tuż obok za rogiem w podcieniach cisza zasłani ciężkie oczy na świat tylko wtedy lekki podmuch pozwali odpłynąć złapać każdą cząstkę w żagiel
-
Zamyśleć się Na Times Square Dwa brzegi złączyć Mostem w Avignon Nie sposób Przestwór oceanu Przed pocałunkiem Zatrzymać na chwilę Łódką brodzić Prościej nie pytać Twarz Greya zameldować W szklanych domach Z betonu na jakiś czas Zamienić bochen chleba Na chipsy i takt muzyki Na dwa lub cztery Łatwiej. I głośniej wtedy Muzyka upada na chodnik
- 3 odpowiedzi
-
3
-
- nieprzeczytane
- niepamiec
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czasami zastanawiam się kiedy to się zaczęło. W którym momencie uruchomiłam to domino złych decyzji. Kiedy te cholerne kostki zaczęły przewracać się tak szybko, że sam mur chiński by ich nie zatrzymał. Bo to musiał być jakiś konkretny moment. Czy powiedziałam wtedy za dużo czy może za mało? Czy walnęłam pięścią w ścianę czy może mniej brutalnie wypłakałam się w poduszkę? Chciałabym cofnąć czas i pomyśleć wtedy jakie to będzie miało konsekwencje. Chciałabym właśnie w tamtym momencie obudzić w sobie tę świadomość, która przyszła o wiele lat za późno. Może to był jeszcze moment, w którym mogłam to wszystko zatrzymać, wyprostować tę równię pochyłą. Darować sobie tę serię przelewów zasilających szczęśliwe życie moich wszystkich psychologów albo zapobiec wizytom, cenowo pokroju wysokiej klasy pani do towarzystwa, u psychiatry, który nie nadążał za wymyślaniem jakie cukierki tym razem mi będą smakować. Potem jednak zawsze dochodzę do wniosku, że tak musiało być. Nawet jakby się Ziemia rozstąpiła i tak bym zdążyła wszystko schrzanić. W całej historii Milionerów nikomu nie rzucono tylu kół ratunkowych, ile ja dostałam a nawet to nie pomogło. Więc wstaję dumnie każdego dnia i robię swoje, w końcu lepiej i tak już nie będzie.
-
- emocje
- przemyślenie
- (i 4 więcej)
-
Jednak przysiadłem na naszej ławeczce
ja_wochen opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jednak przysiadłem na naszej ławeczce o zwykłej porze już nakarmiłem rudą wiewiórkę pożegnałem bociany do ciepłych miejsc z alejki w parku po których oprowadzał nas wiatr mam jeszcze te liście we włosach przestałem nagabywać przechodniów upewniać się że mają dobrze nakręcone zegarki jak się czuję już nie odpowiadam mimo siebie puszczam ogólnikowe spojrzenia zastygła we mnie myśl nie biegnie życie snuje się po ulicach ruda wiewiórka nie ma apetytu . nie są pewne powrotu bociany smycz odłożyłem na krawędź w taki dzień nie ucieka mi już przez palce czas właśnie przysnął zmęczony pośpiechem moich oczekiwań niech śpi zanim zapyta na co czekam nie przyznam się że na Ciebie -
Spacerowałem zbyt szybko W pośpiechu dotknąłem gwiazd Nie zapamiętałem Koloru zorzy porannej smaku Twoich ust Nie pamiętam zapachu rosy Przeskoczyłem Przełęcz Palcem po mapie Najgłębszy ślad Przyszedłem Jestem pod ścianą Stanąć Przeskoczyć Zawrócić Nie można Skoczyłem w otchłań Morze wydało się przyjaźnie słone I dalej co? Dno! Dno? Może koniec morza? Tak! Sedno ziemi jest Jeszcze głębiej.