Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'pierwsza miłość' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 4 wyniki

  1. kto by zatrzymał nas w chacie gdy były nasze wakacje a życie śniło się młodo i każdy dzień był przygodą zaszyliśmy się pamiętasz gdzie kusił niczym przynęta zielony groszek na tyczkach i w grochy twoja spódniczka pęczniały strąki od słońca a ziemia była gorąca w roślinne skryci zasłony cieszyliśmy się skradzionym pierwszym pachnącym tak słodko splątanym nieco za mocno zielonym groszkiem na tyczkach gdy spadła twoja spódniczka wieś drżała bardzo daleka cień się na tyczki nawlekał jaśniej się słońce toczyło wszystko się jakoś kleiło wiatr gonił fale po łąkach a nas pochłaniał bez końca zielony groszek na tyczkach i w grochy twoja spódniczka grały nam świerszcze i trzmiele dzwon się rozdzwonił w kościele skowronek śpiewał nad nami w nieba bezkresnej otchłani i choćbym chciał go zapomnieć to wraca ciągle ten do mnie zielony groszek na tyczkach i w grochy twoja spódniczka młodość minęła czas leci super masz męża i dzieci więc może tego nie było i wszystko sobie zmyśliłem niebo niebieskie i słońce ziemię pachnącą gorącem zielony groszek na tyczkach i w grochy twoją spódniczkę
  2. Ze zwierzątkami tak już bywa Gdy ma się ich za dużo Że lubisz je tylko gdy mruczą Nie warczą, nie paskudzą Wiem – hodowałam swoje racje I sto mnie pluskiew ssało Źle wymierzone interakcje Tu dużo, tam za mało Teraz do tego się uśmiecham Nad płytą betonową Bo nic tu nie jest przypadkowe Litera. Liczba. Słowo. Czasami gdy mnie wiatr zatoczy To na przechodniów wpadam Nie daję w weekend spać do nocy I cały tlen im zjadam Asfalt jest ciepły dziś. Faluje. I przeszłość w nim oglądam. A ludzie dziwnie na mnie patrzą Choć od nich nic nie żądam Sięgam pamięcią gdy ćwiczyłam Codziennie rzuty noża I latam wkoło nad dachami Młocin i Żoliborza
  3. Kochać pierwszy raz, I pierwszy raz mieć żal, I pierwsze westchnienia dzielić, I pierwsze rozłąki, Pierwsze szumy włosów, rozedrganych serc brzmienia, I pierwszy kwiat pierwszego skraju łąki, I pierwszy szept pierwszego nocy cienia W pierwszeństwie uczucia - pierwsze myśli szczodre, Te głupie, mądre, przodne, i te co na opis miłości rozsądny nie dają nadzieji a tworzą przesądy, Przesadne i pierwsze stoją w gotowości by dać ów połówce namiastkę miłości, Niedojrzałe bo pierwsze, a nauk Wenery nie znają- dojrzalsze są mitu litery, od tych co dla uczuć tworzyć kąt się szkolą, i chęcią pokochania pierwsze z drugim spolą! Drugie nie wiąże już uczuć pomyślnie, Mijają ze snem ów, w dotyku kochanków Pryskają w kwiatów toni i spotkań zamyśle, Dojrzałe w swej naturze, barwnych szczędzą wianków.
  4. Kiedy cię poznałam Byłam młoda i głupia Teraz jestem mniej młoda Ale głupsza Bo cię straciłam Na zawsze(?) Pytanie bez odpowiedzi A może Ja nie chcę jej znać? Lepsze cierpienie i wiedza Czy Nadzieja i niewiedza? Ale nadzieja karmi głupców A ja nim jestem Czy głupca warto kochać? Czy lepiej od niego uciekać? Może ty tez jesteś głupi i zostaniesz ze mną proszę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...