Listopadowe poszycie z liści;
Ileż ma wzorów barwny dywanik.
Spadną szelestem pod stopy wszystkim,
Tylko niektóre wiatr porwie dalej.
Opadną, wkrótce z gąszcza gałęzi
Przelotny powiew zerwie baldachim.
Alabastrowo przymrozek zdobi.
Do progu... skrada się grudzień. Trafi?