Ten w Lustrze
Kiedyś przyłapałem tego w lustrze
Szybciej niż on
Otworzyłem szaroniebieskie oczy
Musisz uważać szepnąłem
Bo pewnego razu inni
Nie ja
Skradną twoją wielką tajemnicę
w którąś jesień XX wieku
chcę odkryć na nowo
tę wytęsknioną czułość
kiedyś tulącą się do naszych nóg
teraz leżącą
zmęczoną
która lubiła senne uściski
powieki uginające się od barw
usta opuchnięte lecz śmiejące się
gdzie jesteś, Czułości
gdzie jesteś