W dzieciństwie lato.
Zimna woda rzeki
I w nas cały świat daleki.
Śmiech i światło.
Później najpiękniejsze słowa.
Szkoła, dziewczyny, piwo.
Przyjaźń i miłość.
Tyle radości czas tam schował.
I tyle.
Rzeka płynie, jak życie.
Skrycie.
Jak sztylet.
Czy było warto?
Wszystkie te sny.
Ty.
Warto.
Tak Pyrrus powiedział Parkom.
Nim przestał być.