Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'autorka' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


  1. Marienka_

    Dezaktywacja

    Dezaktywacja; już dość zrzucali. - Się zawiesiło, czy to paraliż? Chaos na łączach poplątał łącza, i nikt - od teraz - tu nie zagląda. Brak połączenia, poza kontaktem, - raptem inaczej na ekran patrzę. Nie, nie odbieram, nie odpisuję... Mój dialog z tobą? - To bot fałszuje. Za wszystkie linki z niespodziankami, nie dbam o kartki - malujcie sami. Na wszystkie strony poprzenoszone; dezaktywacja, stop - z a w i e s z o n e.
  2. Marienka_

    Idee 'fixe

    - Science fiction & pantharej - "Nikt nie udzielił pomocy" - z n i m i być (?) Konto by ogołocił - jak więc żyć (?) Obrał cel na osobę - w myśli złej. Cierpi ofiara losu - mocy mniej. Czuje się g o w powietrzu - skład mieszany; słońce śpi za chmurami - świt przegrzany Opowiedziałby o tym - nawet kran... Przyczyn szukaj u siebie - on jest nam (?) Cel niedopięty został - bo to my; na wyższej linii gramy - nasze sny. Wiem dobrze, o co chodzi - tłum jest wam. W taką melodię dzisiaj z rana gram.
  3. Gdy przepływam mego miasta ulicami, widzę okna ozdobione storczykami. U mnie również miły kwiatek ten zagościł, bo ma cenne, prozdrowotne właściwości. Dużo światła z okna złapał już od rana, lecz nie lubi obfitego podlewania. Ile odmian, jakie świeże barwy płatków, ogrom tu uroku zesłał do tematu. Zgadnę, czy upodobania pochwalacie, ale storczyk jest podobno oczyszczaczem! I choć nic dokładnie na ów temat nie wiem, to podobno lubi rosnąć też na drzewie! ,
  4. - Kartka z pamiętnika - Poloneza czas zacząć, za nim zdać maturę, i zapisać na zawsze wspomnienia niektóre. Nasze wędrówki szkolne, wycieczki w nieznane, i te lata beztroskie, w pamięci wpisane. Gdy kroczyliśmy dumnie, w korowodzie barwnym, bez pojęcia o życiu, i godzinach czarnych. Poloneza czas wspomnieć; raz jeszcze usłyszeć, zanim nasze wspomnienia wsiąkną w głuchą ciszę. ???
  5. 22.11.22 KOR AZOT I TO ZA ROK. Itd... 23.11.32 24.11.42 25.11.52 26.11.62 ... Itd (?)
  6. Muska tak sam. Kolaż wymuska, jak sumy - żal, 'ok. - Ile wymuskali? Lak, sumy w Eli. Ado, wymuska, jak sumy woda. E, i w sumie i mus - wie? Suma musowo - suma mus. I gaj u suma - musowo - sum, a mus u Jagi. Jad, a tu Kamilowi woli maku daj. Muska kłak sum, a łysy wysyła.
  7. Marienka_

    Króliczy trop

    Cichutki milutki cieplutki Czasami tupie i krzyczy Poza tym nie robi kłopotu Instynkt ma iście króliczy Od kiedy otworzy oczy na oku musi mieć wilka I to się nigdy nie kończy przez całe życie umyka Wilk dziki i wygłodniały wszak gęsi już odleciały O czym lu - dzie nie wiedzą z a s a d z i ł się pod miedzą Ściga swo - ją ofiarę aż mięso lepsze się stanie Ale się nie zaprzyjaźni bawi się tylko i drażni Nagły zwrot to nie zdrada cap hap już czas zajada Czasami królik skory zdąży umknąć do nory Wtedy wilk w y k i w a n y głodny jest i zziajany Dodam na zakończenie Praw natury nie zmienię
  8. autorka j.w. W wielkim pustym domu wielka dźwięcząca cisza Nie ma nikogo I nie ma tu nic Pomiędzy jego ścianami czas gra z przestrzenią Nikt nie zapukał nikt nie pamięta Drzwi wejściowe dawno zatrzaśnięte... na głucho Nikt nie nadchodzi nie słychać kroków Rozgwieżdżona mgławica przesłoniła horyzontalnie Do tego pustostanu nie znajdziesz drogi Wokoło... szumią drzewa rozkołysane przez wiatr fot: autorka
  9. Marienka_

    Finezyjnie

    Pejzaże słowami malowane Miganiem piosenki odśpiewane Rozmowa spojrzeniami ponad głowami Jeziora oczu łzami zalane Słyszany w ciszy bez - głośny krzyk Znikąd... wewnętrzny chichot Przemierzanie dróg w wyobraźni i strumień światła który drażni Czułe serce świetlista dusza i wszystko co myśli porusza Ta niewidzialna cienka nić... Nim się rozpłynie ulotne chwyć
  10. Kolejna jesień siadła na łące, kłęby białego dymu maluje. Po niebie chmury płyną obwisłe, sznur dzikich gęsi w dal odlatuje. I znowu motyl utknął za szybą, choć nie wiadomo, jak tam się dostał. Miota się trwożnie,wyjścia nie widząc, i naraz - wolny - odleciał z okna. Przechodzi pani z kasztanem w dłoni, pod kasztanowcem, liczy kasztany. Jesienny motyl musnął w przelocie skrzydłami dłonie par zakochanych. Wiatr na przeciągu łamie gałęzie, sponiewierane lecą konary. Co chwilę mijam kogoś w alejce, lecz my się tutaj już nie spotkamy.
  11. Marienka_

    Rozwiewność

    - Science fiction - Pojawił się nagle - niezapowiedziany; jakby w inny wątek zaangażowany... Przypadek przesądził, choć mało ciekawie; ważka mu przysiadła cicho na rękawie. Nie pamiętał o mnie o n ą zaślepiony, w zmierzch wsiąknął banalnie na ścieżce znikomej. Prawie bezszelestnie - pomyślałam tylko, nie trapiąc się dłużej w mgle ulotną chwilką. Nie wart powiadomień - stwierdziłam ze smutkiem - co dalej się zdarzy, będzie tego skutkiem. Wygasło na ścieżce, w mrok wniknęła ciemność; nie - nie wołam cienia, bo to nadaremność.
  12. Marienka_

    Rafandynka

    Rafandynka, jak wolisz - butelka, to pamiątka drobna, niewielka. W środku model stateczku zawiera; cieszy oko - wody nabiera. Filiżanka, kawy - na wodzie, a parasol wcale nie szkodzi. Dobre chwile w uroczym mieście, i wspomnienia miłe - na szczęście...
  13. Science fiction Zapomniałam jak przedtem jak dawniej choć przyznaję było zabawnie Zapomniałam na jutro na dzisiaj żebyś dłużej o mnie nie myślał Zapomniałam bo coś mnie zraniło gdzie ty byłeś... gdy ciebie nie było (?)
  14. Science fiction Wyrwane z szarej codzienności beztroskie życia chwile Miejsca ze snu bal na pomoście stopa wody pod kilem Jak na ekranie po kadrze kadr splatane z garści marzeń A życie... wiesz strumieniem jest nieprzewidzianych zdarzeń
  15. Kropla bursztynu mgła gorąca zamknęła w sobie promień słońca Kropla bursztynu za kropelką leczniczą moc ma w sobie wszelką Kusi nalewka w miód lipcowy i krążek z oczkiem bursztynowym Może kolczyki są brak spinek woda jest zdrowa na bursztynie Zdobią figurki i pamiątki cieszące oko oraz świątki Z piaszczystej plaży znad Bałtyku noszę ochronny sznur bursztynków
  16. Bezsenna noc - żaden dramat Nie trzeba budzić się z rana Budzik nie musi dziś dzwonić Czasu też nie biegnę dogonić Kawę mocną - sobie zaparzę O kimś miłym chwilkę pomarzę Wiadomości nowe odsłucham Kilka nut mi wpadnie do ucha Jestem tylko - ach - niewyspana
  17. Już rozkwitły pierwsze kwiaty, lekko zielenieje trawnik. Mewy nad osiedlem krzyczą, ludzie swoje wiosny liczą. Gdy od zmartwień boli głowa, przerzedzony włos siwieje, nie martw się tym, że czas mija. Co ma być, to niech się dzieje. Rankiem nikłe słońca lśnienie ciepłem serce twe ogrzeje.. Czesz palcami włosy sobie, na zwichrzonej wiatrem głowie. Zanim wiosna raj przyniesie, światu świeżość zwiewną da, nie wyczekuj wiosny biernie; idź po szampon DX2... Myj szamponem swe odrosty, o przedwiośniu, w sposób prosty; myj pięć razy, albo sześć, i siwiźnie powiedz - Cześć! Kiedy włosy wypadają, łupież zdobi cenną głowę, DX2 ci dopomoże... Resztę zrobi Head&Shouders.
  18. Marienka_

    Mandarynki

    Na dziś mam tylko słodycz mandarynek. Zbawienną, gdy mój sen rozwiewa wiatr. Soczyste, świeże, lekko je obieram; podzielne cząstki, ich łagodny smak. Zalety kryją... w sobie niezliczone; witamin - anty/ oksydantów ślad. Są pełną słońca zachętą na stole. Gdybyś tu był, to byś je ze mną zjadł.
  19. Na nocnym niebie wyroiły się gwiazdy deszcz perseidów Księżyc na nowo lśni srebrnym blaskiem Ostatni motyl nocy poleciał w ogień Na dobranoc Zbyt rzadko budzi mnie ze snu ... Świtanie ;) - sierpień 2019 -
  20. Marienka_

    Messenger

    Dzień bez listów i miłych powitań, i o zwykłe sprawy mnie nie pytasz. Nie popłyną minki w eterze, chociaż pewnie tkwisz przy komputerze. Nie urzekniesz mnie, - gdy dzień się kończy - śląc uśmiechy, bo internet nie łączy :]
  21. Maj wybuchnął znów świeżą zielenią, słowik w krzakach donośnie zawodził, a on czekał - jak zwykle - na zewnątrz; wzrok maślany, i w ustach miał słodzik. Ścieżka duszna i kręta nas wiodła poprzez park, wśód gęstego listowia; karmiliśmy się szeptem, jak w modłach, a do picia była srebrna rosa. Kłębek złotych myśli miałam w głowie, pod bluzeczką pakiet zaufania, i musiałam odgadnąć, czy człowiek, czy nie drzemie w nim kawałek drania.
  22. A oczy sie śmieją do leśnej jagody, i lipa kwitnąca zapachem wciąż kusi... To lipiec swe skarby rozdaje nam... błogi. Czy dzionek słoneczny, czy wiatr wieje srogi; gdy lipa zapachnie, to woń mnie poruszy... A oczy się śmieją do leśnej jagody. Spragniona wędrówek za lasy, i wody, a las swym klimatem z oddali mnie kusi... To lipiec swe skarby rozdaje nam ... błogi. Wyruszam ścieżynką nieznaną w rozłogi; krzewinki się płożą, więc plon też być musi... A oczy się śmieją do leśnej jagody. Kobiałkę napełniam - co czeka u nogi - owocem, co ręcznie zrywany być musi... To lipiec swe skarby rozdaje nam... błogi. Jak szybko czas mija w jagodzisku młodym, i śpiew ptaków płynie wpadając wprost w uszy. A oczy się śmieją do leśnej jagody... To lipiec swe skarby rozdaje nam... błogi.
  23. Marienka_

    NA PTAKI KAT PAN.

    A dar, kurka za kruka rada. Ot, kij - o, mewy - w emocji kto? Darmo perkoz, Azo, krepom rad. Ocieni cyranka, jak na rycinie, co? Łapa łabędziowi? Piwo i z dęba łapał. To konar. O mroku - kormoran. o, kot? Tu łabędziom rad, i darmo, i z dębu łut. Tu łabędzi - ot - stado; dat sto, i z dęba łut. Akwen, a pan - Ewka - jak wena panewka. Akwen, a panewka? No, ponton. Ot, no pan. Ot, i kładkę, i lęk dał, kito. Darmo perkoz - Azo - krepom rad.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...