
makarios_
Użytkownicy-
Postów
1 085 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez makarios_
-
Świadczy nieprawdę człowiek przewrotny - nierzadko władczy przy tym markotny - nauce przeczy - Chrystusa Pana - logiki sztuce urąga z rana. Fałszywy prorok zapewnia wszystkich - zachwala Barok zwodząc też bliskich - choć lata chude, choć zło się szerzy, nasila butę - Biblii nie wierzy. Mitem nazywa co Chrystus głosił - obłęd przyzywa, aby zagościł - flaki przewraca gadka niegładka - fala powraca - sprawa nierzadka...
-
Pobożne męstwo
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Nie chcieli (...) oddawać czci żadnemu innemu bogu oprócz swojego Boga" (Daniela 3:28) Szadrak Meszak Abed-Nego nagrodzeni za odwagę - Bóg nie ceni bojącego, ale ceni cnych powagę. * Mieli wiarę - w nic nie wątpiąc, gdy król groził strasznym ogniem, przed posągiem się nie kłoniąc, dali dowód swym staraniem. Siedmiokrotny ogień płoną grożąc wręcz unicestwieniem, żarem strasznym na sług wioną - stali się całopaleniem. Nasz Bóg któremu służymy, potrafi nas wyratować ** - tylko Jego więc wielbijmy... - chciej Go również adorować. * Objawienie 21:8a ** Daniela 3:16-30 http://www.jw.org/pl/publikacje/ksi%C4%85%C5%BCki/%C5%9Bpiewajmy-jehowie-nowe-pie%C5%9Bni/137-daj-nam-%C5%9Bmia%C5%82o%C5%9B%C4%87/ -
Droga do pokoju i szczęścia
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Wanda_Zofia_Szczypiorska (:) W dniu 07.12.2014 r. o 14:50 po raz pierwszy zauważyłem, że administrator (lub jego moderatorzy) po raz kolejny bezpodstawnie ograniczyli moją wolność słowa, wyrażanego również w tym serwisie. Oto komunikat, który ukazuje się ilekroć usiłuję zamieścić w serwisie www.poezja.org mniej czy bardziej artystyczną wypowiedź: [color=red]Zostal nalozony ban na to konto. Ban wygasa za 36693 sekund. Wiadomosc od moderatora: to portal poetycki, a nie teologiczny -
Droga do pokoju i szczęścia
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Nie inaczej. Brzmienia cytowanych wersetów w tłumaczeniu zwanym Przekładem Nowego Świata (NWT). Korzystnie zapoznać się z nimi w innych przekładach. Podoba mi się użycie przez Ciebie słów, cyt.: wydaje mi się. Absolutnie nie kwestionuję tego co Ci się wydaje, ani co Tobie się podoba. Pewnie jest tak jak piszesz. Ciekawi mnie tylko, czy dałaś szansę Biblii przemówić do siebie, tak jak czytam, dałaś przemówić do siebie Nan hua zhen jing. Mnie osobiście nie uspokaja sen Zhuangzi o motylu, który latał z kwiatka na kwiatek, był lekki, wolny i szczęśliwy. Spekulatywne jest w tej powiastce, że po przebudzeniu - czy to motyl (nie stwierdzono, że miewają sny) czy bardziej Zhuangzi stwierdził różnicę zachodzącą między nim a motylem, którym zdaje się był we śnie. Powiastka ta ma być dowodem na tzw. transformacją rzeczy. Jakoś nie dała mi spokoju Nan hua zhen jing snująca wywody o uczniu i mistrzu oraz gigantycznym drzewie, przewyższającym bogatą świątynię wybudowaną na cześć drzewa (sic!). Pogląd jakoby mistrza o bezwartościowości drzewa (jedynie dlatego bezwartościowego, że go nikt dotad nie ściął) jest... nie do przyjęcia jak dla mnie. Zawsze miałem i mam więcej zachwytu dla drzewa (które nikt na szczęście nie ściął), niż dla najwspanialszej jakowejś świątyni. Boże dzieła mówią mi więcej o Bogu, niż jakiekolwiek świątynie. Jestem też oburzony tym, że w gonieniu króliczka, czy zwinnej małpy jak w Nan hua zhen jing, nie chodzi o nią (czy też króliczka), lecz o samo gonienie. Bzdura. Podobną jest powiastka o księciu zarzucającym gigantyczną wędkę w oceanie, na którą w końcu złapał gigantyczną rybę, która mogła przez kilka dni wyżywić pobliskie wioski (nie wiadomo czy wyżywiła). Symptomatyczna jest w niej uzasadniona niewiara wędkarzy, którzy łowili małe rybki. Jestem jak oni, jeśli chodzi o gigantyzm czy jakoby nadzwyczajność ludzkich dokonań. W żadnym przypadku nie dorównują one dokonaniom Wspaniałego, którego pomijają książęta i ich poddani... żądni podziwu i chwały dla siebie - jak Szatan. Lansowany w Nan hua zhen jing pogląd, iż natura nie tworzy nic dobrego i złego odpowiada prawdzie. Nie robi tego, bo w rzeczywistości nie jest moralną osobą (respektującą normy dobra i zła). Mowa o naturze jako osobie (personifikacja), to tylko figura stylistyczna. Argument popierający pogląd, że natura nie jest ani dobra ani zła bielą mew i czernią wron, jest.. zabawny, tak samo jak sześciopalczastość. Gratuluję Ci, że w przeciwieństwie do setek milionów ludzi Dalekiego Wschodu wyczytujesz z Nan hua zhen jing więcej, niż ona w sobie zawiera. Chyba nie czytasz jej wersji komiksowej?! Ale co mi do tego, jesli istotnie daje ci spokój ducha, to niech tak będzie bodaj po czas niezmierzony, na zawsze... -
Droga do pokoju i szczęścia
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
[indent]Był przygnębiony. Myśli krążyły woków spraw, które spędzały mu sen z oczu. Nie pamięta już odkąd, ale chyba wkrótce po urodzinach pierwszego z dzieci podjął poszukiwania lepiej płatnej pracy, aby zadbać o rodzinę. Chciał zapewnić żonie i dzieciom godziwe warunki do życia, zdobywania wykształcenia. Cele te wydawały się mu coraz bardziej nieosiągalne. Kiedy dostrzegł oznaki niedomagań jego organizmu, doszła troska o to, czy zdrowie mu pozwoli dalej zarabiać na jedzenie i stałe opłaty. Niczym refren obmierzłej śpiewki pojawiała się myśl: Gdyby mi się coś coś stało, kto zaopiekuje się moją rodziną? Dostrzegał, że jego kochanej żonie też nie brakowało powodów do zmartwień. Wskutek tego co oboje przeżywali, ich wzajemne stosunki nie stawały się lepsze. Wracał po pracy wykończony, nieskłonny zająć się dziećmi. Niechętnie angażował się w uczenie ich dobrych manier, które sam z trudem okazywał. Żona właśnie o to robiła mu wymówki. Wybuchały kłótnie przy dzieciach. Były nimi zdruzgotane. Winę, że do nich dochodziło brały na siebie. Nie były zdolne pojąć, że podłożem nieporozumień, była troska o to, co będzie gdy któreś z nich się poważnie rozchoruje. Skąd weźmiemy wówczas pieniądze na leczenie? Kwestia ta przerażała ich obojga. Sytuacja wokół nie staje się lepsza - odczuwali to nieomal z dnia na dzień - nawet relacje z krewnymi. Widział, że wszyscy cierpią podobny los do nich. Nie byli wyjątkiem. Nieodparcie nasuwała się myśl: Już nikt nie cieszy się prawdziwym spokojem ducha! Którejś, bezsennej nocy żona zwierzyła mu się, że czuje przemożne pragnienie znalezienia rozwiązania problemów z którymi się borykali. Szlochała, że pragnie wytchnienia i niczym niemąconej radości. On także. Któregoś dnia, w rozmowie przebiegającej w dość spokojnym tonie wyznał: Byłoby cudownie znaleźć drogę do pokoju i szczęścia. Też o niej myślałam... - usłyszał. Ośmielony tym, ciągnął dalej: Jest tyle filozofii życiowych, wierzeń, poglądów. Jak się przekonać, które z nich mają praktyczną, życiową wartość? Nie damy rady zbadać wszystkich zauważyła rezolutnie, i dodała: Każda religia, czy filozofia przedstawia jakieś rozwiązania problemów, lecz, jak widzimy wokoło, żadna zbytnio nie zmieniła życia swoich wyznawców. Myślę, że szkoda czasu na szukanie drogi do lepszego życia. Wolałby się z nią nie zgodzić... Zamilkł.[/indent] Któregoś dnia zauważyła, że ich nowi sąsiedzi zdają się być dziwnie spokojni, zadowoleni. Pomyślała: Muszę ustalić co sprawia ich odmienny sposób bycia. Przy najbliższej okazji jaka się nadarzyła, w rozmowie z nową sąsiadką usłyszała: Wiesz... w zasadzie mamy te same problemy i kłopoty co wy. Ale odkąd czytamy pewną książkę, coraz bardziej ugruntowujemy się w przeświadczeniu, że jest ona dla nas źródłem praktycznych, życiowych wskazówek. Poza tym ukazuje nam sposób postępowania w życiu - drogę - który wiedzie do pokoju i szczęścia. Ta księga pomaga nam zachowywać radość pomimo trosk. Zaintrygowana słuchała w uważnym milczeniu. Książkę tę spisano w starożytności, na Bliskim Wschodzie, jednak przekonujemy się coraz bardziej, że w istocie jest napisana tak, iż odnieść z niej mogą pożytek wszyscy. Jej orędzie wznosi się ponad podziały na tle religijnym, społecznym i rasowym. Przetłumaczono ją na setki języków, więc czytać ją może właściwie kto tylko zechce. Bezspornie ma wartość edukacyjną, a jej moralnymi wytycznymi posłużyły się liczne systemy prawne wielu krajów świata. Biła się z myślami: Jak to się stało, że jak dotąd o tak zdaje się wyjątkowo cennej książce nie słyszałam? A może ta nowa sąsiadka, to jakaś sekciara, umiejętnie bajerująca wyćwiczoną gadką? Zakończyła wewnętrzne dywagacje trzeźwiącą myślą: To przecież tylko książka. Muszę ją przewertować i sprawdzić, czy w mojej ocenie będzie taka niezwykła. Wówczas pytając poprosiła: Czy mogłaby mi ją Pani pokazać? Była dość gruba. Starannie wydana. Przypadkowo otwarta przemówiła: Ćwicz chłopca stosownie do drogi, która jest dla niego, nie zboczy z niej nawet wtedy, gdy się zestarzeje. Była zdumiona tą, zdawałoby się oczywistą sentencją. Przerzuciła sporo stron, aż wreszcie jej wzrok padł na słowa: Ojcowie, nie drażnijcie swych dzieci. Nieco dalej: Kto kradł, niech już nie kradnie, ale niech raczej ciężko pracuje, wykonując swymi rękami dobrą pracę, aby mieć z czego udzielić będącemu w potrzebie. I jeszcze to: Jeżeli ktoś nie chce pracować, niech również nie je. Była pod wrażeniem. Z żalem musiała zakończyć tę sąsiedzką wizytę, bo te słowa uprzytomniły jej, że niebawem mąż wróci z pracy a ona jeszcze nie zdążyła niczego przygotować na obiad. Po obiedzie odczekała nieco. Przytuliła się do męża (lubił to) i zaczęła mu opowiadać o niezwykłej książce. Widać robiła to z takim przejęciem, że odsunął ją od siebie i badawczo zlustrował. Zamilkli oboje. Ona bo obawiała się, że istotnie wygląda na nawiedzoną - on, bo dostrzegł, iż jego rezolutną żonę przejęła treść jakiejś niezwykłej książki. Nigdy jej takiej nie widziałem - stwierdził w myślach. Minęło kilka pracowitych dni. W jego pamięci mimochodem utrwaliły się powtarzające się epizody, których wspólną częścią była książka w czarnej oprawie. Kiedy przebudził się w weekendowy poranek, jego wzrok przykuła ta książka, która widywał w rękach żony. Leżała na nakastliku. Sięgnął po nią zaintrygowany. Była dość gruba, więc pomyślał, że zacznie czytać tam, gdzie mu się otworzy. Czytał: Człowiek panuje nad człowiekiem ku jego szkodzie. Zadumał się, ugodzony trafnością tego stwierdzenia. Przerzucił kilkadziesiąt kartek. Do męża, który idzie, nie należy nawet kierowanie swym krokiem. W pierwszym momencie żachną się, że to nie prawda... Kiedy jednak dotarło do niego, że może tu chodzić o postępowanie życiowe - życiowe kroki, to w duchu przyznał rację tej myśli. Gdy był młody, zdawało mu się, że pokieruje życiem swoim i najbliższych tak, jak zechce. Teraz wie jak jest. Przewertował kilkadziesiąt stron i jego wzrok padł na słowa: Wiedz, iż w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia. Albowiem ludzie będą rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach, zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą, miłujący bardziej rozkosze niż miłujący Boga, zachowujący formę zbożnego oddania, ale sprzeciwiający się jego mocy Dotarło do niego, że media dezinformują newsami o przyczynach trudności trapiących ludzkość, w tym jego i jego rodzinę. To nie trudności energetyczne, to nie klęski suszy, to nie huragany są powodem kryzysów, ale ludzie - postawy, jakie zajmują względem doznających klęsk żywiołowych, czy innych trudności. Myślał: O wiele częściej niż przez huragan domy rujnuje samolubstwo któregoś członka rodziny lub wszystkich, zanik uczuć naturalnych, nieskłonność do jakiejkolwiek ugody, brak panowania nad sobą, hedonizm. Rozumiał już, dlaczego żona się tak przejęła tą książką. Bezmyślnie otworzył ją w połowie jej objętości i przeczytał: Pobudują domy i będą w nich mieszkać; zasadzą winnice i będą spożywać ich owoce. Nie będą budować, aby ktoś inny mieszkał; nie będą sadzić, aby ktoś inny jadł. Bo dni mego ludu będą jak dni drzewa. Skonstatował, że brzmi to jak najlepsza obietnica, jaką dotąd słyszał. Zaraz potem przemknęło mu przez głowę, że to co czyta, jest wyrywkowe, przypadkowe, a brzmi tak intrygująco, prawdziwie. Ciekawe czego naprawdę uczy ta księga. -
Człowiek panuje nad człowiekiem ku jego szkodzie (Kaznodziei 8:9) Od tysiącleci z butą rządzi, nieszczęść przysparza i strapienia - raczej bezwiednie jednak błądzi, mając nieludzkie wręcz pragnienia. Bezmiar utrapień i rozpaczy, ściągną i ściąga człek na człeka - biadają chorzy i biedacy, nawet niejeden bogacz kwęka. Katastrofalne konsekwencje wnet zniweluje Rząd Jehowy - przestaną dręczyć egzystencje, zbliża się moment ów dziejowy. Premier i liczni ministrowie rządy sprawować będą czule - przysporzą chwały tym Jehowie, przez tysiącletnią rządów turę W przeszłość spoglądać nikt nie zechce [color=red]*[/color] - w przyszłość wpatrzeni to zobaczą, więc teraźniejszość traktuj lekce. Dzięki nadziei skończ z rozpaczą. [color=red]*[/color] "Stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; i nie będzie się w umyśle wspominać rzeczy dawniejszych ani nie przyjdą one do serca" Izajasza 65:17
-
Depresjonowanym
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W słowach przecież nie wyrazisz, co na sercu lepko leży - z smutkiem sobie nie poradzisz - bliski często tylko breszy... ...serce tylko ból swój czuje, tak jak radość (w stu procentach) - chociaż wielu cię miłuje, nie połapie się w twych mękach. Empatia namiastką tego, czego pragniesz nieodmiennie, a na domiar tego złego, czuć się pragniesz suwerennie. Permanentna chwiejność uczuć miota sercem i myślami - chęć do życia zdoła popsuć niezdrowymi emocjami. Nienagannie miłuj siebie, wzór stanowiąc jak miłować - przykład biorąc z Ojca w niebie, aby życie adorować. http://www.tokfm.pl/Tokfm/10,110944,16113238,Ta_animacja_pokaze_ci__czym_jest_depresja__Wielu_z.html http://www.facetemjestem.pl/dystymia-niewidzialna-choroba/ http://www.poezja.org/wiersz,71,147904.html -
klepsydra
makarios_ odpowiedział(a) na Elżbieta_Zadrożna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Elżbieta_Zadrożna http://www.poezja.org/wiersz,60,148854.html czytałem: przyjdź skrzypku połóż się w trawie pozbieraj nuty blisko ziemi pachną najpiękniej jej garściami odmierzam czas -
Polimorfizm miłości
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miłość zmysłowa - erotyczna właściwie chemią sprawowana, dlatego przecie eteryczna - potem niejedna zaniedbana... ...splot ciał powabnych niewymowny fizjologicznych płynów przekaz, to nazbyt mało gdyż samotny pragnie miłości wiecznej nieraz... ...bo szczytowanie radość sprawia i miło doznać jest czułości, lecz gdy oddania nie ma Fabia, nici się snują z tej miłości... ...namiętne chwile tylko chwilę - żar namiętności sprawia zgliszcza, to jakbyś wbił do oczka bilę - gra zakończona, więc opuszcza... Oczarowaniem zaczaruje - przez palce olej tak przecieka... Samego siebie nie miłuje ktokolwiek prawdy nie docieka. Oprócz zmysłowej jest rodzinna. Przyjaciół łączy jej odmiana, jednak agape nie na gapę - przychodzi prawdą pobudzana. -
wiara nie czyni cudów
makarios_ odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Anna_Myszkin Dziękuję Anno za.. szczere określenie tego, co Ci doskwierało w moich wypowiedziach mniej czy bardziej artystycznych. Interakcja jest zapewne powodem, iż odbieramy siebie nawzajem nie zawsze zgodnie z intencjami jakie nami kierują, iż się wypowiadamy.. Miłego tworzenia i odbioru życzę.. w życiu. :) -
wiara nie czyni cudów
makarios_ odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Anna_Myszkin Jakoż to.. Anno. Zaiste nie pojmuję... Odbierasz moje w niezamierzony i niespodziewany przeze mnie sposób. Musi być tako, jako myslisz?! Inaczej być nie może? "Miłość wszystkiego sie spodziewa" w pozytywny, a nie negatywny sposób. Ale skoro w Twoim odbiorze jest jak piszesz, to obiecuję, że więcej nie będę pod Twoimi utworami. -
wiara nie czyni cudów
makarios_ odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Anna_Myszkin niczym drzewo owocowe rodzi owoc - jaki - widać jawią słowa Chrystusowe prawdę - zechciej sprawę zbadać -
Nakaz miłowania
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie kochać - to grzech największy Miłości uosobionej - w podejściu przecież najmiększy, w nauce ulirycznionej. Nim przyszedł z misją dziejową miłował jako miłuje [color=red]*[/color] - eony działał z Jehową [color=red]**[/color] wciąż Ojca respektuje... ...zaznając miłości Jego, bo Ojciec wszak kocha Syna [color=red]***[/color] - ufnością darzą się wszelką - kwietnie ich miłość wzajemna. Głębia uczucia narasta, wdzięcznością wciąż pobudzana - dziecko, mężczyzna, niewiasta czuje ją także co rana. [color=red]****[/color] Choć duchem jest Bóg w niebiosach, to masz miłować Jehowę, [color=red]*****[/color] serdecznie, choć hen w przestworzach - w uczucie angażuj głowę. [color=red]******[/color] Na obraz i podobieństwo miłość jawimy kochając [color=red]******[/color] - wstrętne Mu jest bałwochwalstwo, stąd duchem Mu cześć oddając... [color=red]*******[/color] ...szczęścia zaznają świadomi potrzeby duchowej przecie [color=red]********[/color] mądry się Ojcu pokłoni - On jeden Święty na świecie... [color=red]*********[/color] ...nikomu się nie narzuca - czeka, że będzie szukany - na wylot przejrzy lizusa, bo szczerze chce być kochany. [color=red]**********[/color] Serca przejęte miłością przepełnia wdzięczność rosnąca - cechuje się wciąż dbałością o prawość, miłość gorąca... ...całym jestestwem miłuje, żyjąc dla Ojca w niebiosach, umysłem Go adoruje, również w domowych pieleszach... [color=red]***********[/color] ...ubóstwia też bezgranicznie, wczytując się w Jego Słowo, działa bowiem balsamicznie i pokrzepia czystą mową... [color=red]************[/color] ...wciąż przybliżać się pozwala - pewnie ku Jehowie Bogu, który wolą nie zniewala, wiodąc przez świat pełen mroku. [color=red]*************[/color] [color=red]*[/color] Jana 14:31 [color=red]**[/color] Przypowieści 8:30 [color=red]***[/color] Jana 5:20 [color=red]****[/color] Psalm 18:1; Powtórzonego Prawa 7:12, 13 [color=red]*****[/color] Powtórzonego Prawa 6:5 [color=red]******[/color] Rodzaju 1:27 [color=red]*******[/color] Jana 4:24 [color=red]********[/color] Mateusza 5:3 [color=red]*********[/color] Izajasza 6:3; Mateusza 23:9 [color=red]**********[/color] Dzieje Apostolskie 17:24-27 [color=red]***********[/color] Mateusza 22:34-38 [color=red]************[/color] Jeremiasza 51:8; Sofoniasza 3:9; 2 Tymoteusza 3:15-17; 2 Piotra 1:19-21; Objawienie 1:3 [color=red]*************[/color] Jakuba 4:8 "Winniśmy z podziwem, zdumieniem i szacunkiem dostrzegać powszechność ludzkich poszukiwań istoty najwyższej i wiary w nią" (A. C. Morrison, Man Does Not Stand Alone) -
Zatwardziałym jak faraon
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Egipska ciemność - przysłowiowa - plaga Jehowy dotąd sprawia, że zatwardziały miota słowa, zamiast uległość wciąż przejawiać. Obłok Jehowy łączył w sobie ciemność i światłość wszak znamiennie - tak podpowiadam bliźni tobie: nie trwaj w uporze swym niezmiennie. Boga pokochać wręcz należy - nie kochać Go to rzecz haniebna - od Niego szczęście wszak zależy! Głupotą poza dumna, gniewna. Trzeba do Niego się przytulać - ufnie, bez lęku, bez obawy, - niewiarą zdołasz Mu ubliżać, - wiarą okazać zaś powaby. Chce być szukany. Ojciec w niebie - narzucać nie chcąc się nikomu - zatem Go szukaj w swej potrzebie, nie tylko w własnym ciasnym domu. -
Pisarz
makarios_ odpowiedział(a) na Wanda_Zofia_Szczypiorska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Wanda_Zofia_Szczypiorska Płynnie się czyta i... ciekawie. Taki los to bywa niewiast wielu i mężczyzn przecież - vive versa - niejedna kona przy Arielu - niejeden zna miłości erzac. W dniu 07.12.2014 r. o 14:50 po raz pierwszy zauważyłem, że administrator (lub jego moderatorzy) po raz kolejny bezpodstawnie ograniczyli moją wolność słowa, wyrażanego również w tym serwisie. Oto komunikat, który ukazuje się ilekroć usiłuję zamieścić w serwisie www.poezja.org mniej czy bardziej artystyczną wypowiedź: [color=red]Zostal nalozony ban na to konto. Ban wygasa za 36693 sekund. Wiadomosc od moderatora: to portal poetycki, a nie teologiczny -
Jeźdźcy apokalipsy
makarios_ odpowiedział(a) na Artur_Bielawa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Artur_Bielawa Czasy apokalipsy Nastały wreszcie dni ostatnie - to o nich prorokował Paweł - zdawałoby się, że dostatnie, ale rozgniewał się sam Diabeł. Z nieba strącony z demonami gniew swój wywiera popychając ludzi do złego abstraktami, filozofiami dobijając. Jako psycholog od stuleci naturę ludzką zna psychikę, więc inspiruje jak poeci, wykorzystując... też rytmikę. Wspiera go bestia zła, szkarłatna i na niej siedząca metresa, trzech strasznych jeźdźców i baranek bieży zło czynić w owych czasach. Baranek Boży wnet ich zgładzi, tak jako gładzi grzechy świata, na białym koniu bój prowadzi, jako zwycięzca. Słychać: Biada... -
Czemu diabły czarne uwielbiają
makarios_ odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Boże odpowiedzi na niektóre z pytań są w Piśmie Świętym, omówiione tutaj: http://www.jw.org/pl/publikacje/czasopisma/wp20141101/czy-szatan-istnieje/ -
Nic nie wartym
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kajam się w prochu i popiele (Hioba 42:6) Zamartwiać się przeszłością - błędami i grzechami - grozi anormalnością, nawet samosądami. Czują się nic nie warci w oczach Boga i swoich - myślą że nimi gardzi, więc unikają bliskich. Sądzą: nie zasługuję na miłosierdzie żadne, skoro Go nie miłuję - udręki cierpią istne. Skrucha na to lekarstwem - wyznanie - przebaczenie. Trzeba wzgardzić niedbalstwem! Ważne jest porzucenie! Zbawienne miłosierdzie - hojnie okazywane... Wdzięcznie Go błogosławcie serca uspokajane. Dzieje Apostolskie 3:19 Przypowieści 28:13 Jakuba 5:14-16 2 Koryntian 7:10, 11 Izajasza 55:7 -
stokrotnie myli się każdy gorzej gdy myli bliźniego nie myli się jednak zawżdy Twórca wszechświata wielkiego na Nim spoległem bez reszty w modlitwie się Mu oddałem ongiś podobny do baszty woli się Jego poddałem a ty
-
Przebadaj mnie na wskroś, Boże, i (...) prowadź mnie drogą czasu niezmierzonego. (Psalm 139:23, 24) Iluzorycznie krokiem kierujesz - zda się, że władasz swoim żywotem... Jeżeli szczerze analizujesz widzisz, że błądzisz będąc bigotem. Zaiste, studium Biblii pomaga - otwiera oczy na prawdy święte, sprawia, że rośnie w tobie odwaga, pojąć pozwala co niepojęte. Rady biblijne kierują krokiem, duch Boży wspiera, byś je uwzględniał, umacniasz przyjaźń z Jehową Bogiem - dobrą nowinę dzieciom obwieszcza. Bada Jehowa lud poprzez Słowo i oddziałuje według swej woli - nadal pociąga najczystszą mową, która ma wartość wybornej soli. Błagaj Go o to, tak jak psalmista - będziesz zdrów w wierze zamiast chorować, żyjąc dla Niego jako chiliasta * będziesz mógł stale Go adorować. * http://portalwiedzy.onet.pl/78208,,,,chiliazm,haslo.html http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2012682?q=tysi%C4%85cletnie&p=par
-
Zabujany w żłobku Miłosz, w towarzystwie rówieśników zachwyt swój wyraża na głos - mama cieszy się z wyników: Pierwszy występ w telewizji. Pierwsza rola. Pierwsza draka - skutkiem zabawnej kolizji - jej powodem pierwsza dżaga. Jak na drożdżach szybko rośnie - charakterek pokazuje - rozwijając się dorodnie już niejedną adoruje.
-
Błogosławieństwo
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@teresa943 Miło się z Tobą polemizuje... w kwestii nie tylko dla Boga najważniejszej. Cieszy mnie Twój chleb powszedni. Bardzo. Domniemam, że codziennie, niebezmyślnie wypowiadasz słowa modlitwy wzorcowej, sformułowanej przez Zbawiciela. Oczywiste jest, że jej treścią jest szereg próśb, przy czym nie każdy dostrzega, iż porządek tego szeregu nie jest przypadkowy - przynajmniej nie był takim dla Syna Bożego. Dla niego i prawdziwych Jego naśladowców Wspaniałe Imię Najwyższego - jego uświęcenie było pierwszoplanową kwestią, słusznie w owym porządku poprzedzającą prośbę o dzianie się woli Bożej w niebie i na ziemi oraz słusznie poprzedzającą prośbę o przyjście Bożego Królestwa. Nauczając swoich rodaków (wg ciała), Jezus z Nazaretu odcinał się od wypaczonych, wręcz odstępczych nauk i poglądów żydowskich (rabinicznych), czemu dał wyraz stwierdzając, że nie wlewa się nowego wina do starych bukłaków i nie naszywa się łaty z nowego materiału na stara szatę. To jak osobiście traktował Święte Imię swojego Ojca wiadomo z Jego modlitwy utrwalonej w 17 rozdziale Ew. wg Jana: "Ujawniłem twoje imię ludziom (...) I dałem im poznać twoje imię, i dam je poznać" - wersety 6 i 26. Bezspornie Jezus miał na uwadze niezwykłe Imię swojego (i naszego) Ojca w niebie, znane Mu zarówno w wymowie jak i w nadzwyczajnym znaczeniu. Jak szczerze wyznał ujawniał je i nadal ujawnia ludziom ze świata - tym, których daje Mu Ojciec. Stąd pierwsza generacja Jego uczniów i kilka późniejszych znały i stosownie używały Imię Ojca, prosząc przy tym i dążąc do tego, aby było zostało ono uświęcone. Wzorem swojego Mistrza nie zważali oni na żydowski przesąd, na który wskazałaś. Skutkiem tego spełniały się słowa utrwalone ręką ewangelisty Łukasza, w Dziejach Apostolskich 15, 14: "Bóg (...) zwrócił uwagę na narody, aby z nich wziąć lud dla swego imienia". Kwestia Imienia pojawia się na tzw. pierwszym soborze apostolskim w Jerozolimie (49 r.n.e.), na którym uczeń Jakub zaznaczył: Jest napisane: "Potem wrócę i odbuduję upadły szałas Dawidowy (...), aby pozostali ludzie pilnie szukali Jehowy wespół z ludźmi ze wszystkich narodów - nazwanymi od mego imienia, mówi Jehowa” - Dzieje Apostolskie 15,13-18. Sformułowanie Szałas Dawidowy oznaczał dynastię Dawida, która upadła wraz z detronizacją Sedekiasza - księga Amosa 9:11. Według zacytowanego przez Jakuba proroctwa miał jednak zostać odbudowany. Odbudowę rozpoczął cielesny potomek Dawida, Jezus Chrystus. Zgodnie z owym proroctwem miał zostać (i został) nieprzemijającym Królem - upewnia: księga Ezechiela 21, 27; Dzieje Apostolskie 2, 29-36. Jak o tym zapewnił w słowach utrwalonych w Ew. wg Jana 17:26 nadal daje On poznać ludziom ze świata najzacniejsze Imię w całym wszechświecie. W rezultacie podejmowanych przez niego działań jest tak, że pod każdą szerokością i długością geograficzną ludzie poznają Boga o Imieniu pisanym przez Hebrajczyków tetragramem JHWH. Prawdą jest, że w słowie Bożym Najwyższy bywa określany takimi tytułami, jak: "Bóg", "Pan Wszechwładny", "Stwórca", "Ojciec", "Wszechmocny", "Najwyższy", ale prawdą jest również to, że: tożsamość, osobowość i przymioty Istoty Najwyższej w pełni wyraża Jego osobiste imię - patrz: Psalm 83,18 (19). Faktu tego nie zmienia zatracona przez Żydów wymowa tego świętego Imienia. Faktem historycznie uzasadnionym jest też to, że w języku polskim od dawien dawna znana jest forma "Jehowa" (http://tetragram.pl/6663) i prawdą jest, że większość hebraistów opowiada się za brzmieniem "Jahwe". Przy czym bezsporne jest to, że znane są jedynie hebrajskie spółgłoski tworzące imię Boże, natomiast sporne jest: jakie samogłoski im towarzyszyły. Znaki samogłoskowe wprowadzono do pisanego języka hebrajskiego dopiero w drugiej połowie I tysiąclecia n.e.. Niestety z powodu przesądu, znaki samogłoskowe dołączone do tetragramu znajdującego się w dostępnych hebrajskich manuskryptach nie pozwalają dokładnie ustalić, jakie samogłoski naprawdę występowały w imieniu Bożym - spory o to nie ustają - nasza polemika potwierdza ową sporność. W świetle powyższego robienie kwestii z wymowy Bożego Imienia przesłania niezwykle istotny fakt, że Bóg ma o wiele bardziej Wzniosłe Imię niż Jego Pierworodny i zarazem Jednorodzony Syn, na którego imię w końcu zegnie się wszelkie kolano tego co w niebie i na ziemi i pod ziemią. Tym bardziej stanie się tak w związku z Imieniem zapisywanym tetragramem JHWH'. Poświadczają to sowa utrwalone w liście ap. Pawła do Rzymian 14, 11: "jest napisane: "Jako żyję - mówi Jehowa - ugnie się przede mną każde kolano, a każdy język otwarcie wyzna Boga". Poza tym z wymową tożsamych znaczeniowo imion w różnych językach bywa tak, że niejednokrotnie takie tożsame imiona brzmią tak odmiennie jak np. hiszpańskie Chorche (w wymowie) i polskie Jerzy. Najwyraźniej zdajesz sobie z tego sprawę, że imienia naszego Zbawiciela nie wypowiadamy dokładnie tak, jak ono brzmiało w Jego uszach, ba właściwie to nie wiadomo jak dokładnie je wymawiano - spór trwa. Ponieważ tak w istocie jest, to nie należy w ogóle wymawiać Jego imienia?! - To pytanie retoryczne. Skandaliczne jest zastępowanie Bożego imienia tytułem "Pan", który nie jest, cyt.: "wcale przekładem tego imienia Bożego.". Tak zrobiło odstępcze Żydostwo, skutkiem czego nie tylko toczy się ta polemika... Miło mi zaznawać Twojej serdeczności i... ją odwzajemnić :) -
@Gifted_Mate dokąd zmierzać komu wierzyć o co błagać na co baczyć szerzyć mity bąki zbijać zbierać baty stale biadać co tu robić bać się życia nim się bawić być dla bycia szare dzionki przykre noce wręcz bez rangi prowadź Boże wola Twoja niech się dzieje niczym zbroja ufność wleje
-
łza ostatnia?
makarios_ odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Stary_Kredens Jakże lirycznie... Stary Kredensie W sobie właściwej reakcji: umiem wypowiedzieć jasno myśli wzbierające we mnie jest taki język - czysta mowa jawny i przyjemny - nie tylko dla wybranych otwiera serca bez klucza jakże serdeczne bywam w nich duchem pokoju dziś jeszcze wibruje w powietrzu wielka energia tej miłości krzesła stół rozsypane kości liczę bo to wszak wielka wygrana wiruje jeszcze wokół lampy niczym ćma porusza do łez szczęścia daj Boże! okna otworzę niech popłynie w dal zabierze ze sobą wspomnienia i żal -
Błogosławieństwo
makarios_ odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@teresa943 Szanowna Krystyno.. Napisałaś, cyt.: Tak dla ścisłości:. To pięknie, że starasz się być lirycznie ścisła.. :) Istotnie wiele przekładów Słowa Bożego, w tym te wydane przez wydawnictwo Pallotynów przy tłumaczeniu z języków oryginalnych w miejsce Świętego Imienia Bożego używa tytułu "Pan" i nie tylko w tłumaczeniu błogosławieństwa z księgi Liczb 6, 24-27. Nie wiem, czy wiesz o tym, że to samo wydawnictwo z okazji tzw. chrztu Polski wydało przekład zwany "Biblią Tysiąclecia". W drugim wydaniu tego przekładu jego Kolegium Redakcyjne (w jego imieniu Augustyn Jankowski z Ośrodka Studiów Biblijnych) na 8 stronie tegoż wyraziło się tak, cyt.: "Troska o autentyzm kazała nam nie stylizować zbyt współcześnie hebrajskiego sposobu opisywania, który tak się różni od dzisiejszego. Wprowadzamy dalej wszędzie Boże imię Jahwe tam, gdzie dotąd w przekładach idących za Wójkiem, Wulgatą i Septuagintą czytaliśmy zastępcze imię "Pan", nie będące wcale przekładem tego imienia Bożego." To tak dla ścisłości. Więcej na temat Świętego Imienia Bożego: http://www.jw.org/pl/publikacje/ksi%C4%85%C5%BCki/b%C3%B3g-ma-dla-nas-dobr%C4%85-nowin%C4%99/kim-jest-b%C3%B3g/film-imi%C4%99-bo%C5%BCe/ ..niemniej serdecznie pozdrawiam..