Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kris Sobczak

Użytkownicy
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kris Sobczak

  1. [quote]opuszczam się inne ja gdzieś tam polem rzepaku wybuchnie w słońce z nadzieją że wstrzyma czas myślę, ze nie zawadziłoby przemyśleć wycięcie podkreślonego oraz słowo "książek" z pierwszej z drugiego wersu pierwszej zwrotki po kilkakrotnym przeczytaniu wiersz przekonuje swoistym klimatem za którym się tęskni zimą
  2. sądziłem, że tytuł to wskazanie do wersów z Pisma Świętego.. natchnione i napuszone jak dla mnie, niepotrzebna inwersja słów trąci sztucznością i nudna pozą. No i to słowo "mieniać" - kto dziś mówi takim językiem? To nie służy temu tekstowi. Nie znalazłem nic na końcu wiersza niestety
  3. dobry pomysł na album z wierszami, a poza tym dobre frazy (pierwsza w III kadrze i ostatnia w IV) Gratuluję udanego wiersza
  4. ...i najbardziej ofiarni pomagają bez rozgłosu. Niestety taki kraj, że bez pospolitego ruszenia trudniej się zmotywować do działania. To nie jest złe moim zdaniem, bo gorzej gdyby pozostawić potrzebujących na pastwę NFZ-towi. Jakaś prawda jednak tkwi w tym wierszu, ale jest zawsze druga strona medalu oraz "trzecia" bo przecież kanty są wszędzie
  5. pierwszy i dwa ostatnie wersy bym wyrzucił i wiersz zyska. Może ten wers "wpadają sobie w ramiona" jest mocno telenowelowy - tu warto napisać to innymi słowami. Szymborska napisała coś podobnego, ale widać, że można oszczędniej :)
  6. całkiem niecodzienny pomysł dałbym "o jedno rozgrzeszenie więcej" a dla kogoś, kto chce więcej niż raz w roku, to okazji jest całe mnóstwo, z tym, że bez fajerwerków (tak lepiej) dobry wiersz - skłania do autorefleksji
  7. pisałem o wyliniałym pomyśle i temacie, a nie dwóch ostatnich wersach. Z resztą...myślę, że dobry wiersz broni się sam i wtedy autor nie musi tego robić ...reanimacja nieboszczyka
  8. no tak, teraz to często przełożony ma wygląd, ale pojmowanie istoty sprawy liche i durnowate
  9. zmieniłbym tytuł, a poza tym daje do myślenia i tak ma być dla mnie ciekawe postrzeganie i ujęcie czasu, ognia i wody. poczucie tymczasowości zostaje złamane przekonaniem, że w naczyniu jest jeszcze miejsce na istnienie...ale przecież z góry tego nikt nie wie kiedy komu dzwony
  10. tam przed najwyższym trybunałem pytają cóżeś robiła na świecie gdzie talenty zakopane? powyższymi wersami zabito moją nikłą nadzieję na zgrabną pointę gdzie talenty zakopane?
  11. kolejny wiersz z serii "mój przyjaciel kot" - to już wyliniałe klimaty cały wstęp nie wnosi nic w dwa ostatnie wersy, które może warto uratować
  12. ograne rekwizyty, a temat można ciekawiej zrealizować, brak tutaj pomysłu na choćby błyskotliwą pointę (taką która podkopałaby wszystkie komunały związane z miejską poetyką). Napięcie niestety na końcu siada w 3 ostatnich wersach. Są jednak wersy perełki (dobre pomysły na metafory), które można wprzęgnąć w mocniejszy rydwan wiersza, który odleci w powietrze.
  13. co do tytułu, to nie zmieniałbym - właśnie pierwotne skojarzenia z chorobą zakaźną są może dobre skoro mowa o nadopiekuńczości (dla adresata może toksycznej - może taki trujący bluszcz). Jest w tym wierszu może bardziej niż nadopiekuńczość, tęsknota za bliskością (bo łóżko z termoforem to synonim samotnej zimnej nocy). nieodwzajemniona chęć bycia blisko. Sam klasyczny wiersz utrzymany w konwencji poetyki konfesyjnej jest lekki w swej konstrukcji i dobrze się czyta, skłaniając do powrotu do niego znowu. Wersy rozłożone w sam raz jeśli chodzi o rytm. wyciąłbym jednak podkreślone słowa "przeszkadzam myślom i zachciankom w milczeniu z dala niby niesłyszalnym a obecnym wibracjom błon twojego ciała" Poza tym oszczędność i przemyślane frazy odsłaniają kolejne slajdy. Jest swoisty klimat podszyty jednak niepokojem, a na końcu mocny akcent - podoba mi się.
  14. kolejny wyważony i dobrze przemyślany tekst. Obrazy wyświetlają się same jak trójwymiarowe slajdy - świetnie oddany klimat miejsca. Wiersz można obracać w myślach, bo sugestywne rekwizyty działają na wyobraźnie. temat zrealizowany bez niepotrzebnego. pointa daje do myślenia i skłania do przeczytania kolejny raz i kolejny raz poetyka jaką cenię :)
  15. Oszczędna fraza, dzięki czemu obrazy same się pojawiają przed oczami. Tak samo jak pytania pozostające bez odpowiedzi. Jest tylko ławica śniętych ryb (ja to odbieram jako metaforę "milczenie umiera", tylko co z tego skoro nie ma słów otwierających zamek tzn. dających odpowiedź)Wiersz wzbudza wiele refleksji i sprawdza sie na wielu piętrach znaczeniowych, a do tego w pierwszej części iskrzy między słowami, frazami. Moc napięcia i ciśnienia. Bóg dałbym z małej litery - wtedy fraza stałaby się mocniejsza i wielowymiarowa, bardziej uniwersalna. Dobry wiersz wpisujący się w poetykę konfesyjną, ale nie tylko bo i jest wizjonerska, metafizyczna...jest tajemnica i głębia jakiej się chce szukać w wierszach.
  16. są perełki, a nawet w tym tekście odszukać można kilka pomysłów na osobne dobre wiersze. Tak jak w poprzednim komentarzu, uważam, że wiersz zyskałby gdyby wyrzucić trochę waty słownej (chodzi o poboczne wątki, które bardziej zacieniają główne obrazy). Hmm.. może jeszcze połamałbym inaczej wersy, bo trudno mi się czytało (gubił się rytm) Np: w butach stygnie lato jak skalarny skarbiec w brakujący wymiar skóra robi się gęsta od nadmiaru chłodu o ciepłym tytule odwracającym smutek i wzrok od ciemności Pokusiłbym się o większą zwięzłość frazy, aby odbiorca widział obrazy, zamiast słyszał słowa mocno rozbudowanych fraz.
  17. Witam, dobrze się czyta, bez wybojów rytmicznych, a do tego nie jest przegadane i bez niepotrzebnego nadęcia i patosu. Tak jak lubię :) o wielkich i trudnych rzeczach małymi słowami..i powstał dobry wiersz. Może tez wyrzuciłbym te słowa, które wytłuścił ROMAN RIOWIL w komentarzu. Dobry pomysł na mocny akcent na koniec. Dobrze zbudowane napięcie (aż samemu wstrzymuje się oddech na koniec).
  18. trafiony, nie zatopiony zarejestrowany choć nie zauważony biały personel sprawia wrażenie Cykad Faraona które wysysają ostatnie soki liczne wkłucia w stoicki spokój pozostają: oddychanie bicie serca odruchy Pawłowa
  19. jak dla mnie w tym haiku jest "coś" Jesteśmy gałęziami jednego drzewa... takie pierwsze skojarzenie, a następne coraz głębiej sięgają w śnieg :)
  20. Zbyt wyegzaltowane, patetyczne i przegadane. Temat nie jest zły, ale można opowiedzieć o kobiecie więcej mnieszą ilością słów. O wielkich sprawach można pisać "małymi słowami", dać więcej do myślenia czytelnikowi nie robiąc wykładu, ale zasugerować konkretem, obrazem. Warto wykreślać niż obudowywać temat, usunąć "watę słowną". To tylko moje zdanie, refleksja. Proszę wybaczyć dydaktyczną nachalność :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...