sabina kusmicka

fenomenalnie(tak bardzo dotyka i boli) nie koli, a(kole) on w klamstwie(się) obłędna(taka to) nienawidzić(nienawidzieć)

.....Tyś nie Kaliope. a....Euterpe...

na pogrzeb naszej miłości założę super kieckę ażurową z żałobnym trenem długi ogon ciągnie się za twoim życiem jak cień nagle zatrzymuje się wpół drogi urywa bez słowa.

bbbbardzo ładny po zmianie

ptaki niosą kwiaty w trelach nieba jaśnieją pąki róż i z (bzów) płatki chmury kreślą (śpiewne), dziwne kształty rankiem ziemia głośno wzywa życia(e) (bez ono) nie śpi już, tylko tętni w barwnych kielichach żyją(e)(z całej) w bieli, zatracając listki zieloną chustką zwiewnie kołyszą(e)paciorki (a ty)wiosno nie płacz w myśl(ach)zachodu ( bo)wiatr posyła szepty babim latem mozaikom ze snu, gdzie (bez tylko) boso na paluszkach świtu kropelki rosy zbierają pastelowe chwile.

Ręka malarza farby nie nałoży,(nałoży, nałoży farbę na obraz) Wirtuoza nie zadźwięczy struną,(nutą) By obrazy piękne tworzyć Trzeba prawdę życia tkać gobelinem. istota ludzka pokaźnej postury Jest zaledwie cienką nitką w krosnach Tego świata przedziwnej manufaktury, w której tkacza nadmierna fantazja poniosi już nie artyzm, nie geniusz, by tworzyć obrazy Tak niedbałe w ściegu, a przemyślnie tkane. Przez radość, cierpienie piękne i bez skazy, Galeriom najświetniejszym, wernisażom znane. W osnowę kolejne wplątują się nici. Arrasu godne są królewskie ściany Jedną z cienkich nitek biegnie moje życie Swoim ściegiem prostym, a tak powikłanym Choć ścieg ten wcale mnie nie rozpieszcza, Ciche marzenia spełnione są przecież Dusza drży ciągle w uczuć żywych dreszczach W tym utkanym najcieńszą nitką, świecie.

e, tam, e, tam, zaraz, bez treści..... za miłość...dziękuję z nową szatą się dobrze....czuję

....miłego wzajemne

- hulaj dusza zawołał bo świętość mnie uchroni na Boga się powolał a innym uciech bronił tak jest z niejednym ksiedzem ktory grzeszy do woli wiernego nawoluje z ambony - by nie broił dziwny jest ten nasz światek gdzie brat zabija brata choć nam przybywa latek nie zmienisz tego świata

wszyscy jesteśmy dzieci co nigdy nie dorosną gdy tylko słońce świeci mamy... duszę radosną nawet wtedy gdy wiosną ptaki cicho śpiewają pod pochyloną sosną chęć na.....igraszki mają Szczęśliwy Bóg jednako radości stworzeń sprzyja wyposażył wszelako w... chęć co nie przemija nie pomogą i święci trud będzie też daremny nie starczą same chęci bez pracy - wynik mierny ale pracy nie zoczysz i trud też nie nastąpi gdy się na świętość boczysz wtedy... radość nie wstąpi jest takie powiedzenie nie o świętość tu chodzi ludzką rzeczą błądzenie i nieraz tak wychodzi choćby człowiek się starał żyć dobrze i bez grzechu mówią, że Bóg go skarał, a jemu nie do śmiechu nieskazitelność grzechem zda się rzecz niemożliwa odbija się tu echem doktryna wszak fałszywa prawdą zaś są te słowa co spisał apostoł Jan niech cię nie boli głowa grzechy przebacza Pan na cóżże przebaczenie grzesznemu człowiekowi kiedy znowu jutro przyprawi jemu.....rogi znowu okłamie kogoś porzuci dziecko w bramie i to jest właśnie słabość sumienie nie okłamie temu co grzeszy jak Szatan daremne jest przebaczanie także takiemu jak Datan kłamstw buntów też odpuszczanie kto zgrzeszy chociaż się stara żyć zgodnie z Bożą wolą zagłady nie spotka kara jeżeli go grzechy bolą nie tyle cudze lecz własne wszak żal wywołać powinny wówczas przebaczy - to jasne nie jestem w tym naiwny na tym skończmy wywody tyleż kłamstw co i prawdy kraść i krzywdzić nie wolno wie od małego kazdy żal i skrucha cóż z tego każdy się bije w piersi ale....do dziesiątego

a więc grzeszmy do woli a potem spowiadajmy sumienie wszak nie boli no i cześć Panu dajmy wielu już takich było co za młodu grzeszyli pod koniec swego życia do Pana Boga wrócili nie wiadomo już tylko kto większym jest grzesznikiem ten, co modli w kościele a diabła zausznikiem

wszyscy jesteśmy dzieci co nigdy nie dorosną gdy tylko słońce świeci mamy... duszę radosną nawet wtedy gdy wiosną ptaki cicho śpiewają pod pochyloną sosną chęć na.....igraszki mają Szczęśliwy Bóg jednako radości stworzeń sprzyja wyposażył wszelako w... chęć co nie przemija nie pomogą i święci trud będzie też daremny nie starczą same chęci bez pracy - wynik mierny ale pracy nie zoczysz i trud też nie nastąpi gdy się na świętość boczysz wtedy... radość nie wstąpi jest takie powiedzenie nie o świętość tu chodzi ludzką rzeczą błądzenie i nieraz tak wychodzi choćby człowiek się starał żyć dobrze i bez grzechu mówią, że Bóg go skarał, a jemu nie do śmiechu nieskazitelność grzechem zda się rzecz niemożliwa odbija się tu echem doktryna wszak fałszywa prawdą zaś są te słowa co spisał apostoł Jan niech cię nie boli głowa grzechy przebacza Pan na cóżże przebaczenie grzesznemu człowiekowi kiedy znowu jutro przyprawi jemu.....rogi znowu okłamie kogoś porzuci dziecko w bramie i to jest właśnie słabość sumienie nie okłamie

postępuj też odważnie i śmiało krocz przed siebie Bóg powiedział wyraźnie: nagroda czeka...w niebie lecz zanim będziesz w niebie na ziemi zaznacz stopą swoje dobre uczynki niech cię na skrzydłach niosą

wszyscy jesteśmy dzieci co nigdy nie dorosną gdy tylko słońce świeci mamy... duszę radosną nawet wtedy gdy wiosną ptaki cicho śpiewają pod pochyloną sosną chęć na.....igraszki mają Szczęśliwy Bóg jednako radości stworzeń sprzyja wyposażył wszelako w... chęć co nie przemija nie pomogą i święci trud będzie też daremny nie starczą same chęci bez pracy - wynik mierny ale pracy nie zoczysz i trud też nie nastąpi gdy się na świętość boczysz wtedy... radość nie wstąpi jest takie powiedzenie nie o świętość tu chodzi ludzką rzeczą błądzenie i nieraz tak wychodzi choćby człowiek się starał żyć dobrze i bez grzechu mówią, że Bóg go skarał, a jemu nie do śmiechu

wszyscy jesteśmy dzieci co nigdy nie dorosną gdy tylko słońce świeci mamy duszę radosną nawet wtedy gdy wiosną ptaki cicho śpiewają pod pochyloną sosną chęć na.....igraszki mają Szczęśliwy Bóg jednako radości stworzeń sprzyja wyposażył wszelako w chęć co nie przemija nie pomogą i święci trud będzie też daremny nie starczą same chęci bez pracy - wynik mierny

wszyscy jesteśmy dzieci co nigdy nie dorosną gdy tylko słońce świeci mamy duszę radosną nawet wtedy gdy wiosną ptaki cicho śpiewają pod pochyloną sosną chęć na.....igraszki mają

z ukłonami, bo dla dzieci tak ma być:)

Zaszył się bociek w gęste szuwary szukał dla siebie żony do pary. Człapał po wodzie tam i z powrotem wabił ją głośnym kle- kle- klekotem. W oddali polna dróżka się wiła po niej zielona żabka chodziła. Re-re-rechotem samca wołała tylko z nim kijanki mieć ładne chciała. Cieszy się bociek: - to dla mnie żona ach! jaka będzie miłość szalona. Już miał ją chwycić swym ostrym dziobem lecz mu umknęła w głęboką wodę. Żabki za żonę on nie dostanie mógłby z miłości zjeść na śniadanie.

kuła....kłuła co by...żeby dziateczka....dziadeczka jeżeli spotkał sie dziad z babą, to raczej ona nie jest dzierlatką szczęście i... i szczęście w ten....wtem

u Pani Pary, tyle....pary

.......ciężką torbę podszedłem i zapytałem czy pomóc gdy odpowiedział zrozumiałem że miał fatalną wadę wymowy ...tu mi coś nie gra.....zrozumiałem, że ma fatalną, skoro odpowiedział, to usłyszałeś..... tak kloki nie do przełkniecia....klocki drewna....

trochę poprawiłam...... Poszły łosie po szosie Raz do pięknej, słodkiej Tosi, przyszło stadko kiku łosi. Ukłoniły się tak zgrabnie, przedstawiły całkiem ładnie. Jam jest Lełoś, ten z łosiedla, ten najbardziej łoświadczony. Choć mam wprawdzie rogów sporo, tu, na miejscu szukam żony. A ja jestem, rzecze drugi, tak jak piesek, ułożony. Zdrów jak ryba, piękny, zgrabny, mam samochód wypasiony. Jam jest Małoś, takie imię, tak do Tosi mówi trzeci. Ja z gromadki, najpewniejszy, bo nie mogę mieć już dzieci. Czwarty spojrzał prosto w oczy, wzrokiem, prawie Tosię posiadł. Pewnym głosem, tak jak aktor się przedstawił: jestem Łosiadź. Piąty rzecze: hola hola, gdzie panowie się tu pchają. Jam jest Miłoś, ten kochliwy, wszyscy z tego mnie tu znają. Z drogi, łosie, szósty na to: z Włoch pochodzę miła pani. Ja - Włoś jestem, umiem tańczyć kochać, śpiewać, jam nie tani! Siódmy, gapcio, tak powiada: jam jest Jełoś, o co chodzi I w czym problem, jak to działa mnie już plotka nie zaszkodzi. Woła ósmy, wniebogłosy, czy ta pani to mężatka. Zwą mnie Metłoś, od pogody taki ze mnie meteopata. Nagle, wrzawa, coś się dzieje słychać krzyki, gwałtu, rety. Zazdłoś woła do Czystłosia, kto prasuje dziś skarpety. Jedenasty był Bezradłoś. wciąż się dziwił, bidulina. Jak to, jak to, co to, woła, przecież to nie moja wina. Wtem Narcyzłoś się pojawił: - mam zalety niebywałe. Taki ze mnie jurny samiec i nie chwalę się tym wcale. O trzynastym słuch zaginął, bo to przecież cyfra kusa. Skoro nikt się tu nie garnął, więc wepchnęli, Słabełusia. Na to, cicho mówi Słodziś: - dobrze znam was wszystkie łosie. I choć pani piękna, zgrabna, ja tam wolę swoją Zosię. A szesnasty, Piękłoś, smukły, klatę ma z kaloryferem. Wzrost potężny - rezolutny, równać mógłby z reniferem. Starczy myślę, na dziś łosi, które przyszły tu, do Tosi. Żeby zyskać można więcej. trzeba tylko się postarać. Tak się kłócą, przepychają, idą bokiem, polną drogą. No a Tosia, Godia, Misia, z tej miłości, spać nie mogą. Jeden Mądrłoś w lesie stoi , jednym uchem, kłótni słucha. Co mi po tym, niech się kłócą! Mądry zawsze panny dmucha. A więc moje miłe panie, nie jest żadna, to przestroga. Która nie chce, niech nie słucha, proszę bardzo - wolna droga.

gdybyś zrezygnował ze znaku zapytania.....bo już sama forma na to wskazuje... dziękować za plamki obwarzanek blednący (jak)latarnie (światło) we śnie skrzydło mało wprawione chodzenie twarde kręgosłupy (sam)nie (wiem) który boli bardziej za oba niekiedy potrzeba trzaśnięcia jak z bicza by móc nadal mówić bądź miłościw mnie grzecznemu

skąd tu tyle minusików.....popracujmy zatem nad warsztatem..... wąż nie zastanawia się jaki ból przynosi paraliżuje ofiarę wzrokiem w jego oczach czai się przekleństwo przodków bezszelestnie podpełza z zawrotną szybkością dopada ofiarę by zadać cios leży do następnego zrywu

aaaa dzięki...uczę sie dopiero....