Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

sabina kusmicka

Użytkownicy
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sabina kusmicka

  1. Powinna zadać Misiowi pytanie: - jak ma na imię, proste to zdanie.
  2. nie chce mi się wziąć w garść uczesać włosów pomalować paznokci w zlewie coraz więcej złości kran kapie łzami a za oknem nawet wiatr wyje z tęsknoty kieliszek po krwawej mary wciąga mnie do lustra krzyczy po północy na podłodze żal bije się z myślami próbuje zatrzymać czas na progu ciszy.
  3. wiesz, Kaliope, szkoda mi było kilku wersów wykasować, ale cóż, sugestie słuszne, teraz osobowość owego Pana, bardziej jest.....poukładana
  4. dzięki, za *ładnie*
  5. tak, Babo, masz rację, zupełną, po cięciu, nowy montaż
  6. serwus Servus, dzięki za czytanie i za branie, tego co zabawne do siebie
  7. plus w głowie mi świtała myśl gdy ty do mnie miałeś przyjść to nie była zima wtedy ale lato pełnia szczęścia ja gotowa do zamęścia i pamiętam tamten dźwięk serce pękło i ten lęk było było coś tam spadło tak jak słona kropla w serce na dno.
  8. plus - kanie, nie ma kompletnie znaczenia, co innego analiza wiersza, rzeczowa, rzecz oczywista, sugestie, choć do autora nalezy ostateczny kształt, wiersze zawsze będą wzbudzać emocje, ilu czytaczy, tyle interpretacji
  9. zapiął płaszcz wyjechał w podróż służbową i nie miał już do czego wracać zbladł jak płótno płakał nad rozlanym mlekiem wziął zimny prysznic wypił do dna kielich goryczy dodał trzy grosze machnął ręką zatrzasnął za sobą drzwi kręcił sie w kółko marzył o niebieskich migdałach martwił się, że nie zdąży obejrzał się za siebie poszedł po rozum do głowy wyjął asa z rękawa.
  10. nie czekaj...działaj opatrzności....pomagaj
  11. ...może tylko....czeka...
  12. jeden poseł na sali ubrany jak na gali powiedział: - podnieśmy podatki ZUS KRUS i inne składki wszystko na PIS zgonimy zawsze się obronimy
  13. w bliskości bioder w ukłonie nocy spragnione usta piją herbatą miłość.
  14. można i tak, lecz....
  15. przegadałeś wiersz tytuł: przebudzenie pominęłabym niemały chwilami zielony w dorosłosc odnajdujesz pozwol mi zostac zasypiajac dopiero tam...... skróc, wyrzuć....
  16. jeżeli kotek solidnie pracował, to nie był leniem... cały miesiąc kotek..... solidnie......(prawie)nie pracował gdy przyszło wziąć pensję, to się rozczarował i tu: co też może robić kot....ek..... (gdzieś).....na budowie? (przecież) (jak) musiałby mieć siłę, no i dobre zdrowie i tu: a że słonko świeci i jest całkiem miło ziewnął kotek słodko i juz go nie było (pięknie rozwaliło) potem zsunął beret, papierosa pali nie chce mu się.. szef się przez to wkurzył i pogonił kota (ten na)......zgrabnie w windę wsiada, taka z nim robota (a na windzie) w windzie jest mu fajnie, super (też) ....to zabawa jeździ z góry na dół, więc z nim nie pogada papierosa z zębów wcale nie wypuszcza jedynie wydyma jak panisko usta w taki oto sposób dniówka mu zleciała (już o jeden dzionek)........cóż ma począć kotek, pensja będzie mała przecież (ja mój)...drogi szefie co dzień przychodziłem nie jest wcale prawdą (wcale), że nic nie robiłem pilnowałem ciągle (waszej tu)....parszywej roboty (tak).....już od poniedziałku do samej soboty (oj,)...co tam papierosy (toć)....ja szkodziłem sobie no, więc miły szefie nie mów, że nie robię że leżałem (ciągle) w kącie, widocznie musiałem weź (też) to pod uwagę, że wcale nie spałem wkurzyły, więc szefa takie tłumaczenia przegonił kocura, wziął nawet kamienia Morał z tego taki jest tu moi mili, na pewno bez pracy nikt się nie posili. No i jeszcze jeden morał nam wynika, z lenia też nie będzie, nigdy pracownika
  17. za dużo tu ubarwień.... oczami meduzy goni na jednej nodze wariackich wizji tym silniejszy im bardziej uciekam żywi się słabościami wtyka macki w zakamarki zadumania wreszcie zwycięża nad rozsądkiem podobny hydrze sypie iskry z lubością tworzy scenariusze zadziwiony pustką ich pozornej doskonałości przechodzi w depresję zamyka we wnętrzu wyobrażeń sycąc się dociskaniem łopatek miał być refleksem decydującym o przetrwaniu walce lub ucieczce zamiast chronić przed ciosem pozostawia pogorzelisko siły jeżeli do życia, to odwracam się jeżeli odbijam, to od życia uciekam....w marzenia wiersz, bym nazwała....hydra, bo strach.....zbyt dosłowny
  18. lub: autor światła gaśnie i tu: o zachodzie niby nic jeden długi pocałunek niby nic, a jeden długi pocałunek o zachodzie
  19. ....zakończyłabym, na słońce gaśnie, a raczej: zgasło słońce....
  20. przebudzić się w porę odnaleźć życia sens iść wyznaczonym torem, po wieczność, po kres
  21. zatrzymałam i....napisałam...gwiazdę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...