Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

sabina kusmicka

Użytkownicy
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sabina kusmicka

  1. nie................udolne, to za duuuuuuuże słowo
  2. dziękuję, Haniu...mój znajomy napisał tekst pt,: Zrozumieć...o tym, że autor pisze, a to Czytelnicy interpretują
  3. każda kropla jak okruch chleba cztery pory roku i setki kieliszków jeden haust na kolejny dzień chwiejny krok w szklankę z lodem od zmysłów w lekki szum do jutra demony czekają na cud
  4. olga...pomarańcze, to metafora....
  5. tak. dziękuję Stan.
  6. wymownym gestem malować chcę pejzaże w desenie z marzeń obierać pomarańcze niesforne rozrzucać pestki w nieładzie po podłodze w nieczytelny świt bez snu bez skrępowania w tej dzikiej nieprzyzwoitej cielesności.
  7. nie....bo metaforyczność bez suto...pozwala na wyobraźnię, a suto...kojarzy się z....poza tym tytuł juz sugeruje
  8. ...jeszcze otwarta dłoń i...bez suto...
  9. ....zasługujesz....na ...plus
  10. Serwus, Servus Suus! w tamtym czasie i momencie tak czułam....chociaż Punto...zamieniłam na BMW....masz rację, spacje są jak najbardziej....i chętnie posłucham Ciebie, gdy już wzrok Twój odpoczął....po mozolnym czytaniu... dzięki za dotarcie do końca....urwanego wpół zdania
  11. hadko....przestarzałe słowo.....choc do rymu... gdy matka wybaczy ci, to już na końcu nie jest smutno....
  12. Dzień, jak zwykle rozpoczął się donośnym dzwonkiem budzika. O tej porze, na poddaszu, panował jeszcze półmrok. Na stole stały obok siebie dwa puste kieliszki po winie. W powietrzu unosił się lekki aromat opium i wanilii. Leżeliśmy obok siebie, nadzy w pościeli, rozgrzani nocą i ciepłem rąk. Chłonęliśmy ten nastrój, wsłuchani w ciszę, łączącą szczególną więź i najgłębsze uczucia, i poranne chwile przytulenia, jak niezwykłe dary losu. Za oknem zgasły ostatnie latarnie, powoli wstawał dzień na leniwej ulicy. Gdy podniosłeś szwedzkie verticale, poranek nieśmiało otulił mnie jasnym światłem przez niedomknięte okiennice. Przeciągałam się zalotnie, zerkając w stronę ciebie, szukałam wzrokiem szlafroka, niedbale rzuconego na brzeg stylowego fotela. Podszedłeś do mnie, czule objąłeś, musnąłeś delikatnie jasne włosy, obsypując namiętnymi pocałunkami. W pośpiechu wypiłeś łyk kawy, zagwizdałeś na psa, wybiegłeś z mieszkania. Dotarłeś do parkingu, gdzie poprzedniego dnia zostawiłeś srebrne BMW. Kilkoma zgrabnymi ruchami, usunąłeś szron z przedniej szyby samochodu. W tym samym czasie zaparzyłam filiżankę herbaty, wzięłam szybki prysznic, włożyłam czarne legginsy, pomalowałam usta krwistoczerwoną szminką. Gotowa na czekające mnie wyzwania, zamknęłam drzwi na klucz.
  13. ...a mogą być olejki eteryczne, bardziej zmysłowe....od ząbka
  14. Andronów nie plecie lecz sławi imię Boga w całym świecie
  15. Kaczka nocnikowi się żali, że tylko w nią by lali i lali A nocnik sie śmieje: - uważaj, bo się przelejesz W kaczkę leją w dzień i wieczorem Nocnik na to: mnie napełniają tylko w piątki i we środę, czasami w niepogodę czy stary czy młody każdy pozbywa się nadmiaru.....wody
  16. Gdy rozpacz nas czarna ogarnie można skończyć marnie lub unieść głowę ponad chmury piąć się do Boga, do góry
  17. cudzy Miś sobie słodzi nie o to chodzi niech pilnuje jednej będzie i przyjemniej
  18. nie ma słów ani dobrych ani złych tylko obojętność przysiadła jak kruk na śniegu rozłożyła czarne skrzydła wzniosła się do góry bez cienia wątpliwości ciszą zastygłą w bezruchu.
  19. A nocnik sie śmieje: - uważaj, bo się...przelejesz.
  20. Misie cudze nie są na dłużej smakują jak śledzie nie pomoga w biedzie
  21. Nie. Podlotki nie wiedzą, dlatego misie niech lepiej cicho siedzą. (cudze)
  22. WiJa...znam innych słodyczy moc, poza....niewinną wymianą zdań
  23. Ostrożności nigdy za wiele, wszak Miś nie był nawet - jej przyjacielem. I skąd tyle poufałości, no cóż, może Miś...dał jej trochę.... radości?
  24. A przecież nie była pewna.... zresztą nie ona jedna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...