Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek_Petrykowski

Użytkownicy
  • Postów

    114
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marek_Petrykowski

  1. czeka nas podróż w nieszczelny błękit - ładna miniatura - pozdrawiam
  2. jakbym spotkał ślady Picassa w moleskinie, który położył plamą ostatnią metaforę... dobry wiersz - pozdrawiam.
  3. nie znasz miary swojego głodu na potrzebę nakarmienia - dobry wiersz - na czasie - pozdrawiam Marek
  4. ja tak czytam ten wiersz; Drzewa powiadały, że gdy umarł Jan jego dusza przez dzień cały rozpamiętywała Saharę: ludzi w chustach (Arabów może Egipcjan), pustynną wioskę, osła, chatę z gliny, talary z cezarem i Sarę. A przecież leży tu, na warszawskim cmentarzu. Wczoraj pochowany. Czyżby jakiś wirus w boskim tunelu - jednak wróble już przejście naszykowały.
  5. i to wystarczy - bez koloryzowania i upiększania - pozdrawiam
  6. "szeptały jesiony" - przykład jak położyć wiersz - już zaczynałem ściągać czapkę z głowy - bo pierwsza strofa podniosła mi rękę - druga do nieszczęsnych "jesionów" odsłoniła mi czoło - no i masz, kloc mi się zwalił na łeb - nie szept - trzecia - zbędna - niczego nie wnosi - choć ostatni wers jakby skierował mnie na początek pętli - reasumując; dobry wiersz - do poprawki.
  7. w domu - w którym mieszkam - nie powiem - jutro w drogę kiedy półsiedzący czuję - przemieszanie więźby z obojczykiem - to dobry wiersz - mało takich - pozdrawiam.
  8. wiersz jest bardzo dobry - jedynie trzecia strofa źle się czyta - to najsłabszy punkt - resztę biorę - pozdrawiam.
  9. mogę śmiało powiedzieć - wiersz czasem pisany - dotykasz czasu, jakbyś zdejmował go z półki w markecie mówiąc; o tak - to mój rozmiar - tylko kolor mi trochę nie pasuje - dobry wiersz -pozdrawiam.
  10. wlazłem w pudło gitary i tam rozłożyłem się obozem - często wącham wiersze - masz rację - niektóre pachną - On też to czuł...
  11. a to ci miniaturka - taka... mało-zaczepna - ale nieprzypadkowa - pozdrawiam.
  12. za rogiem następny kufel wlewam w lejek życia z satysfakcją chmiel ciśnie na ptactwo oddam każdą kroplę z etykietą - Obywatel (Ch)lej potem do upadłego
  13. Kolejny raz zaskakuje Pan "entrozą", nadając ascetyczny wymiar formie i tak już prowadzonej w "rzymiankach". pochwalam odwagę - Pan przy niej jak żołnierz - w trzewikach z grubą podeszwą...
  14. przychodzisz mróz też jestem mróz biel do bieli zespolona a żar otacza nas skrzyp skóry mróz w półzimy a żar otacza nas i palce sine ty jesteś ja to biel a żar otacza nas ja mróz ty śpiew on zbawi dzień a żar otacza nas zima półniebem słowa szelest ust my wciąż mróz Panie Bogdanie, dosyć odważnie - jest fajne "punktowanie" w tym wierszu - i obrona przed "zaszufladkowaniem" - parę prostych chwytów - mamy piosenkę - tak się układa - kosmicznie:-))))
  15. w ogrodach wiosny topić się i zieleń ponad dachy wynurzać kwiaty na niebie sadzić jakby na kopule podoba mi się spokój w tym wierszu - bardzo ładnie:-)
  16. jeżeli bez interpunkcji to konsekwentnie - pozdrawiam - wiersz mi sie podoba - bardzo;-))))
  17. skąd ja to znam - wrasta się z obojczykiem - potem nigdy nie ufa wodzie bez zapachu kobiety - w akcie zimy jest chropowatości kwantu światła - dla mnie mocarny wiersz. Pozdrawiam.
  18. wiersz mnie zatrzymał - w kilku miejscach skrzypi - co tam - mam ochotę go czytać - to się liczy - pozdrawiam.
  19. To lubię - ascetycznie - dyscyplina - bez zbędnych słów - gratuluję.
  20. chciałbym cię mieć na slajdach, przepuszczać przez diaskop. świt wchodzi głębiej, to zdecydowanie najmocniejsze wersy - wiersz trochę przegadany - z wypełniaczami - moim zdaniem - przyciąć - będzie dobrze - pozdrawiam Autora.
  21. saraceński motyw ujął dziewczynę na dowód potęgi malarza i położył na płótnie pierwsze blaski techniką frottage
  22. wiersz jest dla mnie przestrzenny - ale czuję się w nim zamknięty - ściany są przeźroczyste, jakbym nie miał ochoty patrzyć na zewnątrz - zamykam się w brak i jednocześnie w dominację - jakiś dualizm bycia - pozdrawiam.
  23. wiersz - opowiadanie - ale jest wiersz - dojrzały - pozdrawiam.
  24. Leszek Nord; przypomniałeś mi tym utworem Pieśń czwartą - z Sanatorium - R.W. Każdy musi zasadzić, swoje drzewo, swoją trawę - jakby to co jest nie wystarczyło... upstrzyć ją swoimi mleczami. pozdrawiam - dobry wiersz.
  25. można śmiało powiedzieć - chwila - pomiędzy stołem a tęsknotą - między potrzebą - a bliskością - do której blokuje coś dostęp - pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...