Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mariusz_Olkiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mariusz_Olkiewicz

  1. ale możesz usunąć utwór i wstawić ponownie pod zmienionym tytułem jeżeli to dla ciebie takie ważne pozdrawiam.
  2. napisz wiersz kolejny wiersz jeszcze piękniejszy niż teraz :-) plus pozdrawiam
  3. przychodzisz dzień też jestem dzień inny niż wczoraj to dzień odchodzisz dzień ty jesteś ja to dzień a noc oddziela nas nadchodzisz noc kolejna noc bez gwiazd to noc kolejny raz śpiew zbawił dzień dopełniło się dzieło stworzenia * parafraza utworu "a żar otacza nas"
  4. to jest dopiero odpowiedź NA POZIOMIE popieram taką formę poetyckiej odpowiedzi pozdrawiam :-)
  5. stoi pod ścianą dziewczynka bez twarzy piąstki ściskają pozostałości po nadziei beznadziejna miłość dzień i noc samotność i strach ciemny wiatr odnalazł do niej drogę nie walczą o nią anioły nie zaznawszy miłości odeszła w ciszy
  6. dostojny bard bez lustra pierwszy rzuca kamieniem pierwszy ale nie ostatni błyszczy wśród inteligencji półinteligentną nutą
  7. Ciekawy temat :-) powstał wtedy ? co iluzja ? naprawdę ? pozdrawiam
  8. poeta jest wielki stawiają mu pomnik po wieki zostaje w pamięci sławniejszy niż święci nie wszystek umrze... co napisał - jest piękne czym sie wzruszył - dogłębne co widział - dziś ujrzysz co powiedział - usłyszysz nie na darmo żył w biedzie
  9. nie wiem czy mogę ci powiedzieć zeszłej nocy śniłem byłaś tam ze mną to był nasz inny cudowny świat gdzie marzenia stykają się z rzeczywistością kiedyś cię tam zabiorę obiecuję
  10. wysprzątane ścieżki idę na bokach sterty zdechłe czaszki pożółkłe kości stękające głucho za wyssanym szpikiem aż mdli cuchnący smród popękanych oczodołów urzeka lament niezbawionych (nie) żyję iluzją w stęchliźnie strachu to cud
  11. cóż znaczą słowa samotna droga triumf godność obumarła otwarty album zakłamana przeszłość kłuje oko poszarpana więź nie podążamy już razem i osobno szkoda ty wiesz...
  12. A na obradach to samo, jak zwykle: "Każdy każdemu się żali, Każdy przed każdym się chwali, I każdy winę na każdego wali, Tchórzowi tylko wszyscy pokój dali." parafraza utworu "Tchórz na wyborach" Adama Mickiewicza
  13. dobry wiersz ? Pytanko... PEWNIE ! Zostaw plus i odejdź. pozdr
  14. czytam, czytam... jeszcze raz czytam... i tak mi trudno uwierzyć, że to utwór podany przez ciebie Anno :-) taki frywolny luz uderza- do tego rymy ( sądziłem że ich nie używasz ) i przydługawy trochę ( jak na twoje inne tematy )- poznaję nowe oblicze współczesnej ( bo to od prawdziwej poetki wyszło ) oczywiście sens jego przekazu podany czytelnie więc plusknąłem bo co mi zostało ??? pozdr
  15. uciekasz po tajemnych ścieżkach choć nie wiesz podążam za tobą wypowiadam szeptem magiczne słowa daj sygnał jakiś że słyszysz nic niewinny uśmiech zabija każdą złą myśl gdy tylko dojrzy źdźbło prawdy uwijasz bukiet przetrwania potwierdź że czujesz nadzieję nic obudzę ducha walcząc ze sobą myśli błądzące szczęśliwie połączę by mogły dokonać dzieła przeznaczenia czekam na sygnał twej duszy nic odnajdę drogę do niedostępnych miejsc gdzie ludzka myśl pokornie wędruje otworzę tajemne wrota do pięknych chwil uwierz proszę w to co mówię nic często śnię o nich wiem że istnieją z nadzieją dosięgam przestworzy tam właśnie nagle nastała cisza wypowiedziana twoimi ustami
  16. chwycił ją w ramiona nie widzi go jednak bo trudno jest ujrzeć przez mgłę mgła rzednie spostrzega jak on wyciąga w jej stronę dłoń lecz ona tak nagle odwraca swój wzrok i zamyka mokre powieki płaczesz - on pyta lecz ona nic nie mówi cisza to smutek i żal że widzi go tylko przez mgłę
  17. podniosłem kiedyś liść samotnie walczył o przetrwanie ujrzałem na nim napis wyryty krwią "żyłem tylko w pamięci matki" chciał się podnieść na wietrze by ostatni ruch w partii jaką od dziecka rozgrywa pozwolił mu przekazać tę myśl będę to przesłanie zawsze pamiętać istnienie to chwila zależna od innych myśl co w pamięci się trochę zatarła zaiskrzy pochodnią prawdy w tle codziennych szczęśliwych chwil cierpliwie będę ważyć każde słowo by nikt więcej nie zadrwił z tragedii pokoleń będących w nieustającym krzyku rozpaczy
  18. moja propozycja tego utworu dla ciebie (tego co wg mnie chciałaś powiedzieć ) nie przyglądaj się mojej twarzy jest zmyślona, nie istnieje. czy tylko ja słyszę dźwięki marsza? muzyka organów nieprzerwanie tańczy dźwiękami, sama od początku do końca. całkowicie obca, a jakby znajoma ? nienasycona światłem dnia wychyla się z mroku ciemności i milknie. smutno mi, że przestała płynąć ? nie patrz, nic nie ujrzysz na mej twarzy, wyłącznie kamienny spokój. mam nadzieję, że Cię dobrze zrozumiałem pozdrawiam serdecznie
  19. spoglądasz w tę stronę gdzie korony drzew jak starzec się pochylasz pod naporem lat czy to twoja wina że tutaj znalazłeś kiedyś miejsce że tutaj od dzieciństwa jesteś i chcesz być na zawsze czy to wina dziedzictwa wiatr świszcze wśród liści nie dając ci wciąż ani tchu lecz już przeżyłeś tak wiele więc powiedz czy chcesz by ulżyć twoim cierpieniom czy chcesz żyć jak od lat bo wystarczą dwa słowa i dam ci wypocząć po prostu wystarczy że skiniesz głową lecz widzę że chcesz tak żyć dalej nie chcesz by przynieść ci ulgę myślę że cię rozumiem chcesz tak żyć jak ci dane cenisz życie nad wszystko choć pełne cierpienia i łez nie można się przecież poddawać i wszystko rzucać ot tak gdyż może kiedyś po prostu z drugiej strony zawieje wiatr
  20. delikatny szept poruszył uśpione zmysły. wilgotny pocałunek oplótł wijące się ciało. uległa. zawstydzone uda wyrwały się z dziewiczej niewoli, drżały. pieścił. płacz, śmiech, krzyk na przemian sięgały niebios, jakby wiedziały, gdzie szukać obiecanych doznań. poddała się uniesieniu. kiedy uniosła powieki, zniknął tak nagle, jakby go nie było. chwila prawdziwa ? marzenie ? jeszcze nie teraz...
  21. witam, plusik za: nieistniejące nieistnienie, taniec zmierzchu ze świtem, walkę widma z cieniem i debatę między... oraz za to, że krzyku ciszy ... już nikt nie usłuszy pozdrawiam
  22. zwyczajny opis sytuacji...niby nic sarkazmu nawet nie trzeba puentować zostawiam plusa gratki
  23. ich zamarły głos wyzwala tłumiony żal, Panie. uciekasz jak zbity pies. ciągniesz za sobą łańcuch dogorywających maszyn. wciąż biją zmęczone serca zegarów. naciągasz ich obolałe sprężyny. szukają z nadzieją spokoju w naszych dłoniach. do dziś nie zgasł tępy wzrok żarówek. wkładasz zapałki między ich powieki. wypatrują błagalnie litości w naszych oczach. uwolnijmy z płócien więzione tam krajobrazy. zdmuchnijmy kurz z książek przybitych do półek. wszystkie rzeczy smutne nie chcą już modlitw. Reinterpretacja utworu "Modlitwa za rzeczy" Tadeusza Gajcego
  24. nie wiem czy ładny czy brzydki Ty wiesz starałem się zrozumieć Requiem dla zmarłych powiedz czy rozumiem tylko tyle
×
×
  • Dodaj nową pozycję...