
Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
W takim razie życzę przyjemnej zabawy. Pozdrawiam Hj
-
Limeryk nr 280 – o pogromcy słoni
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Pogromca słoni w Golczewie zamiast wieszać ul na drzewie strasznie się ululał, bo noc całą hulał dotrzymując kroku Ewie. -
Limeryk nr 279 – o głupim rycerzu
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Głupi rycerz spod Bytonia zamiast wierzchem dosiąść konia dźwigał go na grzbiecie i w zimie i w lecie poprzez knieje, poprzez błonia. -
Limeryk nr 278 – o służce lesbijce
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Służka Pana na Spychowie myśląc, że się nikt nie dowie zakradła się nocą i wzięła przemocą jego żonę w jej alkowie. -
Limeryk nr 277 – o rycerzu herbu Sowa
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Młody rycerz spod Krakowa przedstawiciel herbu Sowa wielbiciel damskich ud choć jadł i jadł wciąż chudł za to mu pęczniała głowa. -
Limeryk nr 276 - o wojowniczym rycerzu
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Pewien rycerz ze wsi Zdroje swego konia zakuł w zbroje sam przywdział kolczugę i konno przez strugę ruszył dziarsko na podboje. -
To nie jest limeryk. Podzieliłeś trzeci wers na dwie części. Piórem można bawić, piórem czci pozbawić. O innych niedociągnięciach nie piszę ale takie też są. Sprawdź definicję - limeryk pozdrawiam HJ
-
Kiedy ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lena Achmatowicz Przykro mi ale niestety „bary to nie” dla kobiety. Mówię prawdę, ja nie kłamię dla niej opiekuńcze ramię. A do baru na browara każdy chłop się wykraść stara. Więc od rana do wieczora w barze mężczyzn siedzi sfora. Pozdrawiam serdecznie:))) -
Kiedy ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stanisław Kamykowski Zamiast zazdrościć pobrój pisać bo nie od razu tak jak z Krakowem. Żeby zbudować poprawnie wierszyk też nażąglować się trzeba słowem. Pozdrawiam serdecznie:))) -
Kiedy ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mr. Suicide Nie ma nic na łapu - capu na szczyt wchodzi się powoli a gdy omkniesz się w pół drogi to spadając też mniej boli. Po co sięgać szczytu sławy tak od razu i łapczywie czyż nie lepiej pomalutku krok po kroczku sprawiedliwie. Mam rozpychać się łokciami, spychać z drogi „wdrapywaczy” nie ja tego nie uczynię dla mnie sława mało znaczy. Pozdrawiam:))) -
Kiedy ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ale skruszyć serca Basi nie da rady bo grymasi, że ciągle kontruję, że jej dupę truję - tylko po co wciąż się łasi. :))) Pozdrawiam -
Kiedy ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Marlett Każdej dziewczynie, każdej kobiecie nie tylko u Polsce ale i w świecie bo miłość nie zna szlabanów, granic, nawet zakazy ma także za nic. Tyś jest kobietą i adresatem więc ja ci podpis pod poematem wysyłam także w formie wierszyka - to dla Marlett od Henryka. Za odwiedziny dziękuję i pozdrawiam serdecznie:))) -
Kiedy ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie masz tyle wrażliwości żeby wierszyk o miłości jak niewiastę z nóg powalał gdym zalety jej wychwalał. Chyba zgodzisz się z Henrykiem, że ten wiersz jest podręcznikiem co i jak należy zrobić żeby lubą przysposobić. Wiersz do kobiet tak przemawia jak bajeczny ogon pawia kiedy wabi nim pawicę - ja na moje słowa liczę. Pozdrawiam:)) -
Kiedy ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kiedy mówię, że cię kocham to nie rzucam słów na wiatr chociaż wiatr unosi słowa na najwyższe szczyty Tatr. Kiedy mówię, mógłbym krzyczeć basem albo barytonem lecz to przecież nie wypada o miłości takim tonem. Kiedy nagle głos swój ściszam mówiąc szeptem o miłości to dlatego, że przekraczam przez granicę intymności. Kiedy patrzę w Twoje oczy to nie patrzę natarczywie lecz jak sztubak zakochany po raz pierwszy i wstydliwie. Kiedy trzymam Cię w ramionach to nie na zasadzie kleszczy chociaż drżenie twego ciała budzi we mnie fale dreszczy. Kiedy z ust Twych spijam nektar delikatnym pocałunkiem jego słodycz mnie zniewala jak prastarym polskim trunkiem. Kiedy czynię to z maestrią delikatnie i subtelnie to jak łucznik w środek tarczy do serduszka trafiam celnie. Kiedy wszystko uczyniłem z czuciem i delikatnością nie czekałem nazbyt długo, odpłaciłaś wzajemnością. -
więc rozbierze się w bawialni kalesony zda do pralni solą nie posypie bo przy ptasiej grypie lepiej zdać do przechowalni.
-
Limeryk nr 274 - o diabolicznym dyrygencie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Lecz w Chałupach wyszli z chałup bo widocznie ma tak być żeby swoje genitalia, piersi oraz także żydź jak transparent na pochodzie nieść wśród tłumu nagich ciał pokrzykując aby każdy nagość za ubranie miał. -
Limeryk nr 275 - o smukłym tancerzu
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Smukły tancerz w Okawango po mistrzowsku tańczył tango jeszcze w trakcie tańca umiał wypić grzańca oraz spożyć owoc mango. -
Gość ten nie był poparzony bo przezornie kalesony już od rana miał na sobie by chroniły nogi obie oraz to między nogami często zwane klejnotami.
-
Przyjaźń
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O, taką przyjaźń cenić należy Bo czyż jest ona od ludzkiej gorsza Od zawsze pies był nam przyjacielem Lecz nie słyszałem ażeby dorsza Takiego, który wpadł w nasze sieci Przyjaźnią darzyć zechciały dzieci Ale takiego choćby delfina Przyjaźnie głaskać pragnie dziewczyna A taki chomik lub morska świnka To bez różnicy chłopak, dziewczynka Ma go i jeszcze, choć mama sarka To w klatce trzyma sobie kanarka i z ojcem sprawę załatwią gładko Z tym, że on woli gołębi stadko Ale już węża lub innej żmii To nie powiesi sobie na szyi Bo lub się boi albo wstręt czuje, Że się od gadów tych odżegnuje Tak i wśród ludzi jest z tą przyjaźnią Jednych lubimy inni nas drażnią. Witam i pozdrawiam serdecznie. -
Limeryk nr 274 - o diabolicznym dyrygencie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Ja bym wolał przy „big-bicie” bo to serca żywsze bicie i nogami się przebiera choć nie tańczy nam „… Pitera” -
Przyjaźń
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeśli takie masz ciągoty i oznajmiasz o tym światu to ja grzecznie się położę a ty kacie weź i katuj. Tylko strój włóż odpowiedni, pejcz do ręki i do dzieła ale bacz i na to kacie żeby ręka ci nie drgnęła. Musisz sprawnie się uwijać nie zważając na me jęki i jak zaczniesz to do końca nie wypuszczaj pejcza z ręki. Przedstawienie będzie super gdy się wczujesz w swoją rolę choćby cię zjadała trema tak jak dawno temu w szkole. Serdecznie pozdrawiam moją oprawczynię:))) HJ -
Limeryk nr 274 - o diabolicznym dyrygencie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Dyrygent chóru w Chałupach ulokował na trzech słupach swój najnowszy program „Nie chcą lecz ja pogram choćby nawet i po trupach”. -
Przyjaźń
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a może być tak? "I choć krytyk wiersz skatował .... " Nie obrażałem się i nie były to fochy ale ja naprawdę chciałem zrezygnować. To już chyba drugi raz. Ktoś mnie przekonał żebym tego nie robił. To tyle. Pozdrawiam serdecznie:))) HJ -
Przyjaźń
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poniżej moja odpowiedź na powyższe. Może wiersz jest nieudany i nie trafił w samo sedno ale uwierz mi kochana, że to dla mnie wszystko jedno. Nie chcę być uzurpatorem więc nie roszczę sobie prawa by postrzegać mnie poetą bo to tylko jest zabawa. To jest to co sprawia radość i pozwala snuć marzenia będąc lekiem i balsamem na niemożność i zwątpienia. Moja twórczość jest efektem tego co odczuwa dusza kiedy śle siarczyste gromy albo głaszcząc do łez wzrusza. Moje słowa nieraz głaszczą, innym razem tną jak rapier i choć czasem nieudolnie jednak wszystko wchłania papier. Tutaj prawda i fantazja tak ze sobą się zmieszały, że prócz wiersza galimatias wyszedł całkiem okazały. Choć mnie krytyk miesza z błotem, wypisując swoje racje mnie to wcale nie przeszkadza, gdyż nie czekam na owacje. Dla mnie to jest satysfakcją, że ten wiersz nie spoczął w szafie, a że piszę tak jak piszę, bo inaczej nie potrafię. Serdecznie pozdrawiam:))) HJ -
Przyjaźń
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Krytykę wiersza przyjąłem ze spokojem. Nie obrażam się. Myślę jednak, że będzie lepiej dla innych i dla mnie także jeżeli zamilknę i nie będę umieszczał tak okropnych wierszy jak ten. Inaczej pisać nie potrafię a i toku mego rozumowania też nie zmienię. Jestem już na to za stary. Pozwól więc, że pożegnam się serdecznie z Tobą a korzystając z okazji także i z innymi:))) HJ