kyo
-
Postów
1 305 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez kyo
-
-
CytatKyo!
Fakt ,mało zaglądam do Twoich wierszy.
Poprawię się:)))))
ścieżki trzeba od nowa nazwać, zaznaczyć wapnem. Podłożyć
drewniany klocek pod drzwi. Wejść, schylić się, albo walnąć
Znalazłam kilka ciekawych momentów.+++
Pozdrawiam i słońca życzę.
thx. pozdrawiam:)0 -
Cytat
no, no ciekawe interpretacje:)
wers: Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. znaczy tylko tyle, że mamy jeszcze wiosnę, lato w drugim trymestrze, więc zbliża się do wejścia;)
wers: Otwarte - zbieram szlam, papierki, suchą trawę należy czytać z to wszystko podeszło pod próg i kołacze i z ciągnącymi się za mną motywami z rzeką i miastem. to wiersz o pamięci i tu twoja interpretacja i "wgryzanie" jest słuszne. ja się już więcej nie będę produkował, bo i tak za dużo powiedziałem a nie lubię o swoich textach pisać.
dzięki za miły koment, zmiany zapewne się pojawią, ale kiedy? ;)
pozdrawiam
eeeetam gadasz moja interpretacja jest lepsza od twojej ;)
nie wiem nawet czy w tym celu nie powinieneś wprowadzić małe zmiany do wiersza ;)
to nie jest interpretacja, to ściąga:PPP0 -
Cytat
trochę
ale niech tam lubię się w pana tekstach babrać, wciągają mnie.
trymestr to okres trzymiesięczny. ciąża jest podzielona na trzy trymestry.” w drugim trymestrze podchodu „ to wcale nie musi być o ciąży ale jakoś mi się z nią kojarzy może
przez to łóżko i prześcieradło ;) i przez lato w uśpieniu. Gdy dziecko przychodzi na świat wiele rzeczy się zmienia, nawet wiele rzeczy idzie w odstawkę. Coś za coś. Jeżeli to nawet nie ma związku z ciążą to chodzi tu o jakieś zmiany. Wiersz jakoś tak kręci mi się koło zmian.
Peel chyba boi się wpuścić te zmiany do środka, z uporem maniaka maże wapnem stare ścieżki żeby je na wszelki wypadek móc później odnaleźć, podkłada klocek pod drzwi, bronią się też bary i ulice.
albo tak
te zmiany już zaszły, lato jest w uśpieniu. i co? peel jest nocną lampką, która szuka zaginionych ścieżek, nazywa je od nowa, zaznacza, bronią się bary i ulice.....
Wszystko mi pasi bardzo oprócz
ostatniego wersu (tutaj coś można zmienić, chodzi o tą trzykrotną wyliczankę jakoś tak nie płynie, potykam się na niej)
i zdanie „Otwarte - zbieram szlam, papierki, suchą trawę.”
Zbieranie papieru kojarzy mi się z Mdłością . Sucha trawa jest zgrana ale ok. Natomiast szlam ? Jakoś na niego się nie godzę.
pozdrawiam
no, no ciekawe interpretacje:)
wers: Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. znaczy tylko tyle, że mamy jeszcze wiosnę, lato w drugim trymestrze, więc zbliża się do wejścia;)
wers: Otwarte - zbieram szlam, papierki, suchą trawę należy czytać z to wszystko podeszło pod próg i kołacze i z ciągnącymi się za mną motywami z rzeką i miastem. to wiersz o pamięci i tu twoja interpretacja i "wgryzanie" jest słuszne. ja się już więcej nie będę produkował, bo i tak za dużo powiedziałem a nie lubię o swoich textach pisać.
dzięki za miły koment, zmiany zapewne się pojawią, ale kiedy? ;)
pozdrawiam0 -
Cytat
znaczy że działa w STW (szczególnej Teorii Względności) ;P
ale ja koment Jacka mimo wszystko odebrałem bardzo pozytywnie, znając jego "wysokie"/"szczególne" wymagania;)
ale ja Ciapo nie mówię, że odebrałeś go źle. napisałam tylko, że szerokie widmo obcegozdanianatematwiersza oznacza, iże wiersz realizuje względność świata ;P
oj wusz, ja rozumiem ciapko;P tak sobie gadam prawie do siebie, o!:P0 -
CytatKyo!
Dziwne byłoby gdyby wszystko
na wszystkich jednakowo działało- nie uważasz.
Każdy wiersz ma swojego czytelnika.
Dziękuję za zajrzenie.
Słońca!
uważam i dlatego się wpisałem:) majowo0 -
CytatJaśkoo, mogę powiedzieć - przyzwoity wiersz.
czytaŁam Twoje lepsze, jednak ten ma coś w sobie,
zatrzymuje. zabieram do ula
serdecznie Karolina :)
ktoś mi powiedział, że to najlepszy;) ktoś inni mówi, że "ładna sztanca" ;)
niech będzie przyzwoity hehe. pozdrawiam
znaczy że działa w STW (szczególnej Teorii Względności) ;P
ale ja koment Jacka mimo wszystko odebrałem bardzo pozytywnie, znając jego "wysokie"/"szczególne" wymagania;)0 -
jak Tali Maciej ;)
0 -
na mnie nie działa takie pensjonarskie pisanie, ale amatorzy są, jak widać;) pozdrawiam
0 -
CytatJako, że w ramach walki z mitem konstruktywnego komentarza wpisuje tylko "podoba się" to... "podoba się" !
Coś rzadko ostatnio, panie Kyo, a szkoda.
Pozdrawiam.
rzadko? cały czas czuwam;) konstruktywnie pozdrawiam
i dziękuję0 -
CytatJaśkoo, mogę powiedzieć - przyzwoity wiersz.
czytaŁam Twoje lepsze, jednak ten ma coś w sobie,
zatrzymuje. zabieram do ula
serdecznie Karolina :)
ktoś mi powiedział, że to najlepszy;) ktoś inni mówi, że "ładna sztanca" ;)
niech będzie przyzwoity hehe. pozdrawiam0 -
Cytatja uże rzekłam jdziej gdzie że fajny :)) Jaśko
;)0 -
ładna kursywa, reszta nie ma tej lekkości;) pozdrawiam
0 -
Cytatdziewictwo nie ma z tym nic wspólnego niestety, a przerzutnie są nieważne, bo mi się sypnie ukł. graficzny:P dzięki, pozdrawiam
nie no z dziewictwem żartowałem, a jeszcze pozwoliłem sobie trochę namieszać, patrz wyżej.
się domyśliłem; ale jasne, można zrobić esencje totalną, w tej wersji wszystko ma swoje miejsce, zaczynając od tytułu;) dzięki wielkie0 -
dziewictwo nie ma z tym nic wspólnego niestety, a przerzutnie są nieważne, bo mi się sypnie ukł. graficzny:P dzięki, pozdrawiam
0 -
-
słabe, MSZ. pozdrawiam
0 -
ale to już było;) pozdrawiam
0 -
może być, lepiej;) pozdrawiam
0 -
bez 4 wersu i nienawiści, to jest to dobry wiersz:) MSZ. pozdrawiam
0 -
Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. Od kiedy
pamiętam: małe dziedzictwo łóżka, spadochron prześcieradła,
to wszystko podeszło pod próg i kołacze. Otwarte - zbieram szlam,
papierki, suchą trawę. Nocą jestem lampką miasta w środku okna,
niebo pieczętuje rzekę, śmierć stawia pasjans. Zaginione
ścieżki trzeba od nowa nazwać, zaznaczyć wapnem. Podłożyć
drewniany klocek pod drzwi. Wejść, schylić się, albo walnąć
czołem – nasza brudna stolica, bary, bronią się jeszcze
miedzianym groszem, owacją pijanych, zabłoconym obuwiem.0 -
Cytat?;p
nie, ale mam ochotę na analne rozkosze:P0 -
cytaty z Jądra Ciemności, J. Conrada.
tekst The Doors ze ścieżki dźwiękowej
"Czasu Apokalipsy" Coppoli. pozdrawiam0 -
This is the end
Beautiful friend
This is the end
My only friend, the end
The End, The Doors
ze śniegu można wiele. więc lepię! odeszła zostawiając ciało:
leżę tutaj w ciemności i czekam na śmierć. za oknem igloo.
bałwan z brzuchem jak marlon brando, z grymasem po ostatnim
tangu. odeszła, jak obiecała, łowić bezsilne owady: ech, jeszcze
wydrę ci serce! przestała kochać, przeniosła się nad równik
gdzie koczuje ostatnie plemię słońca i oddech. zamieszkuje
w najwyższych piętrach dżungli; czai się, czai. wyczekuje.
i oto nadchodzi wyrocznia wschodu, kolejny aplauz światła
ekshumuje uśpione nasienie drzew i dialektykę mrówek.
nim odejdą lipce i niekończące się dygresje marca, ognie
wypalą październiki, przelecą wilgotny listopad, i lekkomyślnie
przejdą cieśninę grudnia, kolejno. kolejno aż obudzi się chór
popołudniówek. i noc wbije się w bunkier nieba, zapadnie
leniwie w odblask zbliżającej się gwiazdy. wiec utopmy
ten smutek w przerębli. brudnej jak kolejne roztopy, jak
śniedź, jak kiepska brandy; ja i gawron pyskaty.0 -
serdecznie dziękuję. pozdrawiam
0
Jak Kuba Bogu...
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
a gdzie wiersz?