W dzikie wino zaplątana.
Opleciona słowami miłości
rozkosz,
która kropla spłynie
- oczu blask.
Upojona dzikim winem.
Noc zasypia już
- ona podnieceniem drży.
Fluidami kreśli tęcze,
feromony są zmieszane już z powietrzem.
Tyle slów...tyle westchnień.
Ona tęskni jeszcze,
kocha mocniej...więcej.
Zaplątana w dzikie wino.
Zmięta pościel.
Czas...czas odpłynął
Zakochana wciąż chce wina więcej.